logo
Sobota, 04 maja 2024 r.
imieniny:
Floriana, Michała, Moniki – wyślij kartkę
Szukaj w


5. Niedziela Wielkanocna, rok B
Nie przynosi owocu sama

„Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie” (J 15,4).

Jezus jest Dobrym Pasterzem – słyszeliśmy w ubiegłym tygodniu w Ewangelii. Jest gotowy oddać za nas życie. Nie tylko za nas – katolików, ma bowiem owce także w innych owczarniach, które chce przyprowadzić i zjednoczyć.

Abyśmy jednak mogli przynieść owoce, musimy bardzo mocno zjednoczyć się z Bogiem. Jest czas, kiedy dobrze o tym pamiętamy. Ileż to modlitw wznosimy w potrzebie, ileż to ofiar wtedy obiecujemy, ileż czasu poświęcamy na koronki i nabożeństwa. Im większa prośba, tym więcej potrafimy z siebie Bogu dać. Jednak nie o takie zjednoczenie chodzi, choć wielka potrzeba może być początkiem prawdziwego nawrócenia. Przecież i w urzędach obcego pracownika możemy prawie na kolanach błagać o spełnienie prośby. A potem wracamy do domu i – choć odczuwamy wdzięczność – to urzędnik nadal jest nam zupełnie obcy.

Zjednoczenie z Bogiem musi być głębsze. Trzeba się z Bogiem zaprzyjaźnić, trzeba się Bogiem zainteresować, trzeba się Boga uczyć kochać. Słuchanie co do mnie mówi Bóg i mówienie o sobie Bogu - jest stopniowym wrastaniem w Boga. „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami” – mówi Jezus. Zjednoczeni z Nim zaczynamy przynosić owoce. Potrafimy zrobić to, czego sami się nie spodziewaliśmy. Przeżywamy radość, jakiej wcześniej nie znaliśmy. Pokusy tego świata przestają być aż tak ważne.

Ale w życiu nic nie jest całkiem proste i pewne. Bo może nam się zacząć wydawać, że już wiemy i umiemy, i Bóg nie jest nam aż tak potrzebny. Możemy zachwycić się sobą, swoją dobrocią czy nawet świętością i nie „marnować” już czasu na modlitwę, na częstą spowiedź, na mszę świętą. Przecież cały świat czeka na naszą pomoc. Jeszcze tyle do zrobienia...

Na gałązkach może być bardzo wiele wielkich soczystych winogron. Ale do czasu. Oderwani od krzewu zaczynamy powoli usychać. Jeszcze przez jakiś czas wykorzystamy nabyte umiejętności. Jeszcze przez jakiś czas możemy pięknie mówić o Bogu. Ale coraz słabiej, coraz ciszej, coraz mniej pewnie. Aż różnica między życiem i słowem będzie za bardzo zgrzytać. Wtedy okaże się, że jesteśmy od Boga już bardzo daleko.

„Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,5).

*
Garść myśli:
*
Zjednocz się z wolą Bożą, a wówczas przeciwności przestaną być przeciwnościami. (Św. Josemaria Escrivá)
*
Nie ma prywatnych świętych, tak jak nie ma prywatnych grzeszników. Cokolwiek czynimy dobrego, obdarowujemy tym darem całą wspólnotę, a każdy nasz grzech ją rani. (ks. Jan Twardowski)
*
Tym jest Kościół - społecznością ludzi, którzy uwierzyli, w Jezusa jako swego Zbawcę. (ks. Mieczysław Maliński)
*
Gdyby Chrystus przestał działać w Kościele, dopiero wtedy można by mówić o kryzysie Kościoła. (kard. Stefan Wyszyński)

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com
 
***
 
Z Dialogu św. Katarzyny Sieneńskiej, dziewicy, O Bożej Opatrzności
(rozdz. 167, Uwielbienie Trójcy Świętej) 
Zakosztowałam i ujrzałam


O wieczne Bóstwo, wiekuista Trójco! Ty sprawiłaś, że przez zjednoczenie z Bożą naturą krew Twojego Jednorodzonego Syna nabrała takiej ceny. Ty, Trójco wieczna, jesteś morzem głębokim, w którym im więcej szukam, więcej znajduję, a im więcej znajduję, tym więcej Cię szukam. Ty w nienasycony sposób nasycasz duszę; w Twojej głębokości tak nasycasz duszę, że zawsze pozostaje ona złakniona Ciebie, Trójco wieczna, i pragnie ujrzeć Ciebie, Światłości, w Twoim świetle.

Zakosztowałam i światłem mojego umysłu w świetle Twoim ujrzałam Twoje przepastne głębiny, Trójco wieczna, i piękno Twojego stworzenia. A oglądając siebie w Tobie, ujrzałam, że jestem Twoim obrazem. Bo ze swej mocy, wiekuisty Ojcze, i mądrości, którą jest Syn Twój Jednorodzony, udzieliłeś mi; a Duch Święty, który od Ciebie i od Syna pochodzi, dał mej woli zdolność kochania Ciebie.

Ty, wiekuista Trójco, jesteś Stwórcą, a ja stworzeniem. W odrodzeniu, którego dokonałeś we mnie przez krew Syna Twego Jedynego, ujrzałam, że rozmiłowałeś się w piękności swojego stworzenia.

O przepaści, o Trójco Boska i wieczna, o morze głębokie! Cóż mogłeś mi dać więcej nad siebie samego? Jesteś ogniem, który zawsze płonie i nie gaśnie nigdy. Jesteś ogniem, który swoim żarem spala wszelką miłość własną duszy. Jesteś ogniem, który usuwa wszelką oziębłość i który oświeca wszelki umysł swoim światłem. W tym świetle dałeś mi poznać Twoją prawdę.

W odblasku tego światła poznaję Ciebie, Dobro Najwyższe, Dobro ponad dobrami, Dobro błogosławione i niepojęte, Dobro bezcenne, Piękności nad pięknościami, Mądrości nad mądrościami, Mądrości sama! Ty, Chlebie aniołów, z żarem miłości oddałeś się ludziom.

Jesteś szatą, która okrywa moją nagość, jesteś pokarmem, który swoją słodyczą żywi zgłodniałych. Jesteś słodyczą bez śladu goryczy. O Trójco wieczna!

***

Człowiek pyta:

Jakie pokolenie jest poważne? Pokolenie człowieka. Jakie pokolenie jest szanowane? Bojące się Pana. Jakie pokolenie jest wzgardzone? Pokolenie człowieka. Jakie pokolenie jest wzgardzone? Przekraczające przykazania.
Syr 11:19

Tego, kto wykracza przeciw samemu sobie, któż usprawiedliwi, i któż będzie poważał tego, kto hańbi swe życie?
Syr 11:29

***

Dobre uczynki,  Syr 12

1 Jeśli chcesz dobrze czynić, zważ, komu masz czynić, a będą ci wdzięczni za twe dobrodziejstwa.
2 Czyń dobrze bogobojnemu, a otrzymasz nagrodę, jeśli nie od niego, to na pewno od Najwyższego.
3 Dobroczynność nie jest dla tego, kto trwa w złu, ani kto nie udziela jałmużny.
4 Dawaj bogobojnemu, a nie wspomagaj grzesznika.
5 Dobrze czyń biednemu, a nie dawaj bezbożnemu, odmów mu chleba swego i nie użyczaj mu, aby przypadkiem nie wziął góry nad tobą. Znajdziesz w dwójnasób zło za wszystko dobro, które byś mu wyświadczył.
6 Gdyż i u Najwyższego budzą odrazę grzesznicy, wymierzy On też karę bezbożnym.
7 Dawaj dobremu, a nie pomagaj grzesznikowi.

Prawdziwi i źli przyjaciele, Syr 12

8 Przyjaciela nie poznaje się w pomyślności, wróg zaś nie zdoła się ukryć w czasie niepowodzenia.
9 Wobec pomyślności człowieka nawet wrogowie są mu przyjaciółmi, a w niepowodzeniu oddala się nawet przyjaciel.
10 Nie wierz nigdy twemu nieprzyjacielowi, jak bowiem spiż śniedzieje, tak i jego przewrotność.
11 Chociażby się uniżył i chodził schylony, uważaj na siebie i strzeż się go. Bądź względem niego jak ten, co wyczyścił zwierciadło, a poznasz, że nie do końca było zardzewiałe.
12 Nie stawiaj go przy sobie, aby cię nie odepchnął, a sam nie stanął na twym miejscu. Nie sadzaj go po twojej prawej stronie, aby nie starał się zająć twego miejsca, dopiero wówczas zrozumiałbyś mowy moje, a z powodu słów moich doznałbyś wyrzutów.
13 Któż się litować będzie nad zaklinaczem ukąszonym przez żmiję i nad tymi wszystkimi, którzy się zbliżają do dzikich zwierząt?
14 Podobnie - nad tym, który przebywa z grzesznikiem i bierze udział w jego grzechach.
15 Przez pewien czas trwa z tobą, a jeśli się potkniesz, nie wytrwa.
16 Nieprzyjaciel ma słodycz na swoich wargach, a w sercu zamyśla wtrącić cię do dołu; nieprzyjaciel łzy będzie miał w oczach, a jeśli znajdzie sposobność, krwią się nie nasyci.
17 Jeżeli przeciwności przyjdą na ciebie, znajdziesz go wtedy pierwszego przy sobie i niby pomagając, podbije ci piętę.
18 Głową potrząsać będzie, klaskać rękami, wiele szeptać i zmieniać wyraz twarzy.

 

***

Świadek mówi, co widział, mędrek, co się zdało,
I stąd między mędrkami męczenników mało.
 

Adam Mickiewicz 


Patron Dnia



św. Florian
 
męczennik

Św. Florian był oficerem rzymskim. Za odważne wyznawanie swej wiary podczas prześladowania chrześcijan za czasów Droklecjana poniósł śmierć męczeńską przez utopienie w rzece Anizie (obecnie w Austrii) w 304 roku. W roku 1184 relikwie świętego Floriana sprowadzono do Krakowa. Św. Florian jest patronem hutników i strażaków.

jutro: św. Judyty

wczoraj
dziś
jutro