logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
O. Anselm Grün OSB
Po prostu żyć. Wielka księga duchowości i sztuki życia
Wydawnictwo Jedność


Autor ze znajomością rzeczy, na podstawie długoletniego doświadczenia duchowego i terapeutycznego, odpowiada na podstawowe pytania egzystencjalne dotyczące sensu i jakości życia. Podkreśla także wagę uświadomienia sobie swego wewnętrznego rytmu i odkrycia w naturze, a także w uroczystościach roku liturgicznego symboli odpowiadających własnej drodze rozwoju, co pozwala zdrowo i owocnie żyć.

 

Wydawca: Jedność
ISBN: 978-83-7660-414-5
Format:140x205
Stron:328
Rodzaj okładki:twarda, z obwolutą
Rok wydania: 2012

 
Kup tą książkę  
 

 
W cyklu życia – Etapy życia
 

Rytm roku jest odbiciem naszego życia. Od dawna uważano, że pory roku symbolizują jego bieg: wiosna – oznacza młodość, lato – rozkwit dorosłości, jesień – okres starzenia się, zima – schyłek życia i śmierć. Poniższa analiza różnych etapów egzystencji człowieka ma być motywacją do świadomego przeżywania odmiennej jakości każdej z pór roku oraz postrzegania ich jako obrazów własnego życia. Każdy z nas znajduje się w innym obszarze cyklu życiowego. Nie wiemy, jak długo będzie się obracał ten krąg. Znamy początek, ale nie znamy końca. Dobrze byłoby medytować nad dniami każdego z miesięcy, traktując je jako różne etapy, które już mamy za sobą. 
 
Jednak tak jak co roku obchodzimy wszystkie stacje cyklu życia, tak i w nas dokonują się rozmaite procesy – obojętne, na jakim etapie akurat jesteśmy – a są to: ciąża, narodziny, dojrzewanie, starzenie się i umieranie. Ciągle musimy pozostawiać za sobą to, co stare, aby mogło się narodzić nowe. Życie ludzkie charakteryzują dwa bieguny: cykl jako krąg, który ciągle się powtarza oraz droga, która wciąż biegnie i prowadzi do celu. Świat Wschodu charakteryzuje się silnie zarysowanym myśleniem cyklicznym. Mniej obecne jest tam za to myślenie historyczne. Wszystko powraca, nawet śmierć nie jest końcem, lecz przechodzi w ponowne narodziny, poprzez które wszystko zaczyna się od początku. Na Zachodzie bardziej wyraziste jest myślenie historyczne, linearne. Uważamy życie za drogę, która pozwala nam kroczyć stale naprzód i wiedzie nas do końca poprzez śmierć. Myślenie cykliczne i linearne wiąże obraz spirali. Spirala się kręci, lecz prowadzi dalej, do góry. Ma swój cel. 
 
Tak więc cykl naszego życia wskazuje na oba wymiary: jest to przeżywanie wciąż na nowo ciąży, narodzin, wzrastania, dojrzewania, starzenia się i umierania, lecz mimo to nie mamy do czynienia z ciągle powracającym kręgiem. Za każdym razem, gdy obumiera coś starego, rodzi się w nas coś nowego. Musimy wyzwolić się od dzieciństwa, aby mogła zakwitnąć młodość. Musimy wyzwolić się od apogeum wieku średniego, by bardziej zwrócić się ku życiu duchowemu. W wieku starczym musimy wyzwolić naszą siłę, żeby odkryć bogactwo naszej duszy, którego nie może nam zabrać nawet śmierć. 
 
Tak więc człowieczeństwo oznacza akceptację cyklicznego ruchu, którego doświadczamy w ciągu roku i w ciągle powracających biegunach przyjmowania i wyzwalania oraz stawania się kimś nowym, jednocześnie zaś aprobatę własnej drogi, której nie można tak po prostu powtórzyć. Kroczymy niepowtarzalną ścieżką życia i dlatego trzeba mieć na nią baczenie. Jezus stale nas upomina, żeby uważnie kroczyć naszą drogą, ponieważ jest ona jedyna w swoim rodzaju. Jest nieodwołalna. Prowadzi nas od dzieciństwa do młodości, do wieku dojrzałego, starości i ostatecznie do śmierci. Śmierć jest końcem a zarazem zwieńczeniem, które kompletuje, dopełnia i naprawia to wszystko, co nagromadziło się na różnych etapach życia.

 



Pełna wersja katolik.pl