logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
George A. Maloney SJ
Jezus czyni mnie wolnym
Wydawnictwo WAM


rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-7505-269-5
format: 124x194
stron: 280
oprawa: miękka


 

Kup tą książkę

 

Najgłębsze "Ja"

A jednak głęboko w nas odzywa się inne "ja". Przez wszystkie poziomy naszych doświadczeń życiowych i idealistycznych pragnień dobiega niedający nam spokoju głos osoby, którą jakby trochę znamy. Osoba ta jest skąpana w świetle, pokoju i radości. Wzywa nas, byśmy porzucili zniewolenie z innych poziomów i osiągnęli prawdziwą wolność. Jest to nasze prawdziwe "ja", w którym przebywa Bóg, nasza istota duchowa, zdolna swobodnie i spontanicznie porozumiewać się z Duchem Bożym.

Życie na tym poziomie jest jak podnoszenie się z łoża boleści i wkraczanie w jasność świeżego, wiosennego dnia. Zaczynamy żyć pełnią radosnego wyzwolenia. Nie musimy już słuchać swojego zrzędliwego "ja", niewolniczo uległego poglądom innych jako jedynemu kryterium prawdy, niewolniczo uległego wypaczonemu wizerunkowi nas samych, naszemu normalnie negatywnemu obrazowi samych siebie albo padającego ofiarą ideału, który jest równie nierealny. Przede wszystkim jesteśmy teraz wezwani do rzeczy głębszych, nie kierujemy się już narcyzmem. Mamy oparte na nowych podstawach poczucie uczciwości, pełni i odwagi, by przyjmować prawdę, która teraz zdaje się przepływać w postaci swobodnego porozumiewania się w każdej chwili, gdy słuchamy mówiącego głęboko w nas Głosu.

Szekspir mówi o tym: zostać wiernym sobie[1]. Soren Kierkegaard używa określenia być osobowością, którą się jest[2]. My określiliśmy już to wyrażeniem ze sfery duchowości: "żyć w sercu". Jest to podążanie ku wolności. Stanowi ono zawsze doświadczenie fascynujące, choć też będące źródłem udręki. Wolność jest dążeniem do decydowania o sobie, a ostatecznie – do miłującego daru z siebie dla kogoś drugiego, a to wymaga rzeczywistego procesu u m i e r a n i a. Jest to odchodzenie od wartości, które były zewnętrzne wobec nas, a mimo to wyznaczały nasze wybory. Carl Rogers tak opisuje tę wolność:

Wolność do bycia sobą to w istocie wolność przerażająco odpowiedzialna. Człowiek zmierza ku niej ostrożnie, z lękiem, a początkowo prawie bez przekonania. [Klienci] są płynni i wydają się zadowoleni z dalszego podążania drogą tej płynności[3].

Taka osoba codziennie kontaktuje się ze swoim najgłębszym "ja". Wsłuchuje się w swoje wewnętrzne uczucia, starając się być bardziej żywa, bardziej świadoma życia na głębszym poziomie świadomości niż poprzednio. Zarazem żyje z większą wrażliwością na innych, zaglądając w ich najgłębsze "ja", poza powierzchowne pierwsze wrażenie.

Przypisy:
[1] We d ług przekładu Hamleta, akt I, sc. 3, M. Słomczyńskiego (przyp. tłum.).
[2] S. Kierkegaard, Choroba na śmierć (w:) Bojaźń i drżenie. Choroba na śmierć, przeł. J. Iwaszkiewicz, Warszawa 1982, s. 155.
[3] C. Rogers, O stawaniu się osobą. Poglądy terapeuty na psychoterapię, przeł. M. Karpiński, Poznań 2002, s. 212-213. 243

Kup tą książkę


 



Pełna wersja katolik.pl