logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Josh McDowell
Fundamenty wiary
Księgarnia Św. Jacka


redakcja: Katarzyna Solecka, Piotr Werwiński
opracowanie graficzne: Bożena Pietyra
tłumaczył: Daniel Kondzielewski
nr ISBN: 83-7030-493-1
Księgarnia Świętego Jacka, 2006
oprawa: miękka
format: 152 x 228
liczba stron 288
Kup tą książkę

 
PRZEJŚCIE OD „CO” DO „KTO”
 
Aby odeprzeć błędne myślenie nastolatków o prawdzie – jakoby prawda moralna i duchowa była subiektywna i równa innym prawdom – musimy dokonać swoistego przeniesienia akcentu. To, w co wierzymy o Bogu i Biblii, albo to „co jest dobre, a co nie”, jest ważne. Ale to „w co wierzymy” musi być widziane w kontekście tego „komu wierzymy”. Wiara w Chrystusa to nawiązanie więzi z realną osobą. Dlatego też to, jak odnosimy się do Osoby Prawdy, musi stać się kwestią zasadniczą.
 
Przejście od „co” do „Kto” będzie oznaczać ogromną zmianę w naszym postrzeganiu chrześcijaństwa i w tym, jak uczymy nasze dzieci chrześcijańskiej wiary. To, jak odnosimy się do prawdy moralnej i duchowej nie powinno być rozumiane jedynie jako pojęcie filozoficzne czy abstrakcyjna idea, ale raczej jako odniesienie do osoby. Przykazania z Pisma Świętego nie powinny być postrzegane jedynie jako instrukcje, których trzeba przestrzegać, ale raczej jako sposób odnoszenia się do osoby. Dowody na boskość Chrystusa, Jego zmartwychwstanie i wiarygodność Biblii nie powinny być rozumiane tylko jako apologetyka – obrona wiary, tego, co utrzymujemy, że jest prawdą – ale powinny one także podkreślać znaczenie wyznawanych prawd dla naszych relacji. Oto, dlaczego wolę nazywać to apologetyką więzi. Kiedy zdajemy sobie sprawę, że Jezus jest wcieleniem prawdy i rozumiemy wiarę chrześcijańską jako życie przeżywane w relacji z Bogiem przez Chrystusa, możemy odeprzeć błędne myślenie naszych młodych ludzi o Bogu, prawdzie i rzeczywistości.
 
Pojmowanie Jezusa Chrystusa jako absolutnego wcielenia prawdy oznacza, że:
Prawda nie mogła być subiektywnie stworzona; prawda jest i pochodzi od obiektywnej i absolutnej osoby samego Chrystusa. Jak napisał Jan: „Podczas gdy prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa” (J 1,17).
Prawda nie może być względna i zmieniać się od osoby do osoby, od wspólnoty do wspólnoty, bo Jezus jest wcieleniem Boga, u którego „nie ma przemiany ani cienia zmienności” (Jk 1, 17). Jak mówi Pismo Święte: „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8).
 
Wszelkie prawdy nie mogą być sobie równe, ponieważ Jezus nie podawał się za jedną z nich. Jego roszczenie było wyłączne; On podawał się za jedyną prawdę, jedyną drogę do Boga. „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem – powiedział. – Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6). To nie są słowa kogoś, kto jest „jednym z wielu”, kto jest „równy” innym; to są słowa kogoś, kto nie ma sobie równego. On jest wcieleniem tego, który powiedział: „Ja jestem Pan i nie ma innego. Poza Mną nie ma boga. Przypaszę ci broń, chociaż Mnie nie znałeś, aby wiedziano od wschodu słońca aż do zachodu, że beze Mnie nie ma nic. Ja jestem Pan i nikt poza Mną” (Iz 45, 5–6).
 

WIĘŹ Z CHRYSTUSEM DEFINIUJE WSPÓLNOTĘ
 
To właśnie musimy uczynić, by nasi młodzi ludzie mieli coś więcej niż wiarę rozumianą jako pewnego rodzaju powierzchowną religijność, podejmującą praktyki religijne bez ich zrozumienia; by mieli wiarę opartą na mocnych fundamentach, charakteryzującą się zrozumieniem i zgodnością tego, w co/Kogo wierzę z tym, jak żyję, a w konsekwencji z przyjmowaniem postaw zgodnych z wyznawaną wiarą. Musimy pomóc naszym dzieciom odrzucić ich błędne pojęcie prawdy poprzez doprowadzenie ich do spotkania z jedyną i prawdziwą Osobą Prawdy – Jezusem Chrystusem.
 
Kiedy przedstawimy ich Osobie Prawdy, która chce, aby doświadczyli Jego miłości osobiście, zaczną rozumieć, jak ta relacja zbliża ich do jedności wspólnoty Kościoła – ciała Chrystusa (zob. Kor 12, 12–27). Propozycja Chrystusa, by budowali relację z Bogiem może być nie do odparcia, jednak nie byłaby ona prawdziwa i trwała, gdyby On sam nie był prawdziwy.
 
Gdy młodzi ludzie sobie to uświadomią, wtedy możemy zwrócić ich uwagę na historyczny dowód, który potwierdza, że Jezus Chrystus jest jedynym i prawdziwym, doskonałym Bogiem wszechświata. Będą zmotywowani, aby zbadać te dowody, ponieważ jeśli Chrystus nie jest tym, za kogo się podawał – jeśli nie powstał z martwych i jeśli Biblii, oraz nauce Kościoła nie można wierzyć – nic z tego, co doświadczają, nie jest prawdziwe. Byłby to jedynie wytwór ich nic nieznaczącej wiary. Bo „Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania” (1 Kor 15,19).
 
Pomoc nastolatkom w budowaniu wiary dojrzałej – opartej o mocne fundamenty – jest ekscytującym i satysfakcjonującym procesem. Dzięki Bożej łasce i naszej pomocy, nasze dzieci mogą stać się tak przekonane w swoich umysłach i sercach o tym, w co wierzą o Chrystusie, że powierzą Mu siebie bez względu na konsekwencje. Prowadzi nas to do kolejnego kroku w tym procesie: do skierowania uwagi ku temu, co przekona młodych ludzi, że Chrystus jest Synem jedynego i prawdziwego Boga

 



Pełna wersja katolik.pl