20 grudnia
Usiąść jak Ona w cieniu Pana
Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię”.
(Łk 1, 34-38)
Pod cieniem Jego, którego pragnęłam, siedziałam (Pnp 2, 3). Cóż to za cień niebiański, o którym tu mówi Oblubienica, i kto nam obja śni, co Pan przez ten wyraz oznajmia? Przychodzi mi tu na myśl, co anio ł powiedział do Panny Najświętszej, Pani naszej: Moc Najwyższego os łoni Ci ę. O, jakąż musi czuć obronę dusza, którą Pan do takiej wielkości wyniesie! Słusznie może ona już usiąść i siedzieć bezpiecznie.
Rozważcie teraz, że w większości i prawie zawsze Bóg darów tak wysokich i łask tak wielkich zwykł użyczać tym, którzy wiele wycierpieli dla Jego chwały i pragną Jego miłości. I tym, którzy całe swoje życie tak usiłują rozrządzać, iżby wszystkie ich sprawy były przyjemne Panu, i wiele już lat przeżyli na rozmyślaniu i szukaniu Boskiego Oblubieńca, i od dawna sprzykrzyły im się rzeczy tego świata. Tacy więc, mówię, którzy mocno usadowili się w prawdzie i nigdzie nie szukają dla siebie pociechy ani pokoju, ani ochłody, tylko tam, gdzie wiedzą , że prawdziwie je znaleźć mogą, tacy siadają w cieniu Pana i niczego więcej nie pragną. O, jakże szczęśliwa ta dusza, która zasłuży na to, by mogła mieszkać w tym cieniu!
[Podniety miłości Bożej 5, 2–3]
Modlitwa:
Znów spoglądam na Twoją Matkę, Jezu. Kiedy się modlę, tak bardzo lubię na Nią patrzeć, na Ciebie ukrytego w Jej łonie, w Jej słowach, w krzątaniu się po domu w Nazarecie, i na to, jak cudownie i radykalnie zmieniłeś Jej życie. Jej przykład mnie ośmiela, aby dzisiaj znów powiedzieć: „niech mi się stanie według słowa Twego”.