logo
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Hugona, Piotra, Roberty, Katarzyny, Bogusława – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Alessandro Pronzato
Humor i wiara
Wydawnictwo Salwator


format: 145x205
stron: 380
ISBN: 83-60082-20-0

 
UNIKNIĘTE SPOTKANIA: PRAWDZIWE SZCZĘŚCIE
 
Mała, niewinna dziewczynka, stojąc przed swoim biskupem, powiedziała: „Co za uczucie! Po raz pierwszy w moim życiu stoję przed biskupem...”. W odpowiedzi usłyszała: „Dziecko moje, dziękuj Panu, że dotychczas tak cię miłował, że chronił cię od przykrych spotkań”.
 
Nie pozostaje nic innego, jak tylko błagać o tę łaskę u Pana, jak uczynił to Michel Quoist w jednej ze swoich najpiękniejszych modlitw, poprzedzonej takimi oto uwagami:
„Wielu wiernych uważa, że śmiech w kościele oznacza brak poszanowania, płacz natomiast jest bardzo dobrze widziany. Dlaczego jedno tak, a drugie nie?
Nie należy mylić hałaśliwego rozkojarzenia, nerwowego śmiechu, który często jest daremną ucieczką od siebie samego, od bliźniego i od surowości codziennego życia, ze zdrową radością, która objawia się wybuchami ożywczego śmiechu.
Radość bycia chrześcijaninem powinna być czasem manifestowana. Naszym braciom często niesiemy w darze pochmurne, zatroskane twarze. Młodzież mówi, że nasze Eucharystie są smutne. Często są dla nich nużące. Mają rację!
 
Philippe Dagonet tak mówił o Teresie z Lisieux: „W całej jej przygodzie był uśmiech Boga. My czujemy się zawiedzeni, ponieważ zbyt szybko zapominamy, że Bóg ma poczucie humoru. Czyż świętość Teresy, która dobrowolnie chciała zajmować ostatnie miejsce u Boga, natomiast On wyraźnie umieścił ją na pierwszym, nie jest sytuacją zadziwiającą? Powinniśmy w tym rozpoznać sposób działania Boga... Przypomnijmy chociażby wybór Dawida... najmniejszy z najmniejszych, ostatni, o którym nikt nawet nie pomyślał. To właśnie on został wybrany, on stał się wielkim Dawidem.
Czyż naród izraelski był wybierany, ponieważ był silniejszy, zdolniejszy lub bogatszy od innych narodów? Wręcz przeciwnie, pośród takich gigantów, jakimi wówczas i później były Asyria, Babilonia, Persja, lud grecki i rzymski, bezsprzecznie zajmował ostatnie miejsce, był najbiedniejszy, najmniejszy. A jednak to Izrael stał się narodem wybranym.
 
Takie jest poczucie humoru Boga, który wybiera Judejczyka, prześladowcę chrześcijan, Szawła z Tarsu... Wydawałoby się, że Bóg bawi się dekomponowaniem naszej logiki, zawsze zbyt przekonanej o własnej słuszności”.
Poruszając ten temat warto przytoczyć jeszcze jeden fragment ze wspaniałej książeczki Le Suore del Divin Sorriso: „Nie ma humorysty weselszego, bardziej nieprzewidywalnego i bardziej zadziwiającego niż Pan.
 
Bóg bawi się krzyżowaniem naszych planów, burzeniem naszych schematów, odwracaniem naszych koncepcji, łamaniem naszej zawziętości.
Bóg jest zawsze ukryty. Kiedy sądzisz, że masz go przed sobą, nagle pojawia się z tyłu i chwyta cię za ramiona; kiedy sądzisz, że go pochwyciłeś, właśnie ci się wymknął i wyprzedza cię o dobrą milę; kiedy jesteś przekonany, że go utraciłeś i popadasz w głęboki smutek, oto pojawia się bardzo blisko ciebie i otula cię, jak płaszczem, swoim miłosierdziem; kiedy zło sprawiło, że poszarzałeś, pojawia się przed tobą z pędzlem ociekającym łaską i pyta tylko, czy może «pokolorować» cię na nowo; kiedy dobrobyt uderzy ci do głowy, sprawia, że spada ci na nią doniczka, abyś trochę zniżył ton.
 
Jest Odwiecznym Dokuczliwcem. Najwyższym mieszającym szyki. Kiedy twoje serce zapada w drzemkę, przenika do niego, jak robak do jabłka i drąży je, drąży, dopóki nie poczujesz takiego pragnienia Boga, które pozwala ci żyć, jednocześnie pozwalając ci umierać; kiedy twoje oko skupia się na czymś, co mogłoby stać się celem szczęścia, On szybko przesłania je mgłą i to, co wydawało ci się najważniejsze, staje się banalne, ubogie wobec Jego siły pragnienia; kiedy zgromadziłeś bogactwo i chciałbyś spać na poduszkach z banknotów, On zamienia je w popiół; wówczas zauważasz, że sypianie na ziemi ma swoje dobre strony, jest zdrowe, nie tylko dla ducha, ale i dla ciała.
 
Bóg obsypał świat gwiazdami, światłem i kolorami, i cieszy się, jeśli z nich korzystasz; ale biada ci, jeśli napełnisz nimi swoją sakwę: wysypie ci z niej wszystko i znowu zostaniesz z pustą. Tylko jeśli weźmiesz do sakwy Jego – który jest ciężarem „przyjemnym i lekkim” – możesz zarzucić ją na plecy.
 
Bóg uwielbia rebusy i zagadki. W każdej sekundzie stawia cię na rozdrożu. Pragnie, abyś nauczył się rozpoznawać Jego drogę spośród tysiąca innych. Jeśli twoja wiara jest tylko intelektualna, to zaplącze ci ją w węzeł swojej tajemnicy. A jeśli będziesz się upierał przy rozwiązaniu go za pomocą rozumu, będzie to daremny trud. Ale jeśli dodasz kilka kropel oliwy z serca, węzeł – w cudowny sposób – rozplącze się w ręku. Bóg pragnie być adorowany. Tylko w ten sposób można go zrozumieć.
 
Bóg uwielbia wprowadzać wszystkich w zakłopotanie: czyż nie podarował kluczy do swojego Kościoła temu, kto zdradził Go aż trzy razy?
Czyż nie wywołał zmieszania u tych, którzy mieli władzę, kiedy pochylił się, aby umyć stopy rybakom? Czyż nadal nie irytuje wszystkich pasterzy tego świata swoją «jedną» owieczką, czarną, ważniejszą od pozostałych dziewięćdziesięciu dziewięciu? Czyż nie wpędził w zakłopotanie ojców przypowieścią o synu marnotrawnym, oszczędnych – przypowieścią o talentach, unikających podatków – słowami „oddajcie Cezarowi”, zatroskanych – rozmnożeniem chleba, tych, co się modlą – słowami „Nie ten, co mówi: Panie, Panie”, sędziów – zdarzeniem z cudzołożnicą, medyków – historią o paralityku, umarłych – zmartwychwstaniem Łazarza...?”.

 



Pełna wersja katolik.pl