logo
Środa, 01 maja 2024 r.
imieniny:
Józefa, Lubomira, Ramony – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
ks. Marek Dziewiecki
Geniusz kobiety
Cywilizacja


Wielu mężczyzn sądzi, że to oni wnoszą największy wkład w rozwój ludzkości. Redukują dzieła rąk ludzkich do postępu w nauce i technice albo do produkcji dóbr materialnych. A przecież urodzenie i wychowanie człowieka jest nieporównywalnie bardziej kreatywne niż skonstruowanie jakiegoś urządzenia. Dojrzałe kobiety są niezwykle twórcze duchowo. Dysponują fantazją miłości i geniuszem wychowawczym. Są natchnieniem mężczyzn w ich aktywności gospodarczej, kulturowej i politycznej. Mężczyznom trudno zdobyć się na pracowitość i zaangażowanie wtedy, gdy w ich życiu zabraknie twórczych kobiet. Kobieta potrafi być jednocześnie dobra i mądra. Jej dobroć jest zwykle mniej widoczna i bardziej bezinteresowna niż dobroć mężczyzn. Swoją miłością kobieta potrafi wydobywać dobro z drugiej osoby. Dojrzała kobieta rozumie inne kobiety i solidaryzuje się z nimi. Mężczyzn uczy szacunku i podziwu dla kobiet. Mobilizuje ich do budowania społeczeństwa, w którym osoby są ważniejsze niż rzeczy, a to, kim jesteśmy, ważniejsze niż to, co posiadamy.

Największym obrońcą i promotorem kobiet w historii ludzkości jest Jezus Chrystus. On uczył mężczyzn szlachetnej miłości do kobiet i troski o ich los. Jednocześnie stanowczo przestrzegał przed wyrządzaniem kobietom krzywdy nie tylko czynem, ale nawet pożądliwym spojrzeniem. Wszystkie kobiety, które spotykały Jezusa, stawały się zdolne do niezwykłej miłości, wierności i ofiarności. Te, które przeżywały kryzys, w Jego obecności przemieniały się i nawracały, podczas gdy wielu mężczyzn odchodziło od Niego. Nawet Jego uczniowie opuścili Go w godzinie próby, a jeden z nich zdradził. Kobieta zaprzyjaźniona z Chrystusem rozkwita w swej kobiecości, promieniuje radością i głębią, która fascynuje i przemienia mężczyzn. Przyjaźń z Jezusem to dla kobiet wszystkich czasów najlepsza szkoła dorastania do ich geniuszu.

Wychowanie córki

Wychowanie córki to towarzyszenie w narodzinach drogocennej perły.

Rodzice są zwykle przekonani, że łatwiej jest wychować córkę niż syna. Córki są zwykle bardziej posłuszne, pracowite, zdyscyplinowane. Nie jest to jednak cała prawda, gdyż córka jest bardziej niż syn wrażliwa na zranienia emocjonalne i moralne, na kryzysy rodzinne oraz na negatywny wpływ środowiska. Mocniej przeżywa własne słabości i rozczarowania. Potrzebuje szczególnego wsparcia rodziców, nieustannych znaków miłości i troski, serdecznych rozmów i słów otuchy. Potrzebuje rodziców, którzy z czułością i dyskrecją wsłuchują się w jej radość i łzy, w jej słowa i milczenie, w jej wrażliwość i lęki, w jej poczucie osamotnienia czy bezradności. Wychowanie córki to pomaganie, by stała się artystką, a nie rzemieślnikiem w przeżywaniu i wyrażaniu swego człowieczeństwa.

Wychowanie córki wymaga obecności obojga rodziców, jednak o niektórych sprawach córka chętniej rozmawia z mamą. Głównie od niej - na zasadzie utożsamiania się lub buntu - córka uczy się bycia kobietą, a także sposobu odnoszenia się do samej siebie oraz do innych ludzi. Roztropna matka pomaga córce w tym, by stawała się kimś, kto fascynuje szlachetnością i duchową głębią, a nie tylko zewnętrznym wdziękiem. Uczy ją poczucia wartości i godności oraz szacunku do siebie. Mama przygotowuje córkę na przyjęcie "niespodzianki", jaką jest osiąganie dojrzałości płciowej oraz uczy ją cieszyć się swoją urodą w taki sposób, który nie prowokuje mężczyzn. Towarzyszy jej też w czekaniu na tego jedynego mężczyznę, który potrafi dochować miłości i wierności na zawsze. Córka jest najbardziej szczęśliwa wtedy, gdy czuje się kochana przez mamę cieszącą się swoją kobiecością.
 
 



Pełna wersja katolik.pl