logo
Wtorek, 30 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Balladyny, Lilli, Mariana, Piusa, Donata – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Silvano Sirboni
Adwent
eSPe


Cena 16.40 zł.
Rok wydania 2001
stron 144
Oprawa miękka
Format 120x190
ISBN 83-88683-44-6

 
HISTORYCZNE KORZENIE ADWENTU
 
Nikt nie ośmieliłby się chyba pomyśleć, że Adwent został ustanowiony przy stoliku, z wyraźnymi i szczegółowymi wytycznymi co do przedmiotu i sposobu przeżywania tego okresu w przyszłych wiekach. Liturgia Kościoła, szczególnie zaś struktura roku liturgicznego, jest rezultatem wielu zbieżnych, a czasem nawet przypadkowych elementów. Zresztą jest to jeszcze jedno potwierdzenie udziału Boga w sprawach ludzkich. Nie zastępuje On historycznych zdarzeń, ale posługuje się nimi, żeby zadawać człowiekowi pytania i poprowadzić go do zbudowania obiecanego królestwa.
 
Korzenie Adwentu sięgają pierwszych wieków istnienia Kościoła. Dokładniej mówiąc Kościołów, bo obecna struktura Adwentu w Kościele rzymskim jest rezultatem połączenia różnych tradycji. Faktem jest, że jeszcze dzisiaj w liturgii ambrozjańskiej Adwent obchodzi się w inny sposób niż w liturgii rzymsko-katolickiej. W tej ostatniej Adwent trwa cztery tygodnie, podczas gdy w obrządku ambrozjańskim – sześć.
 
Najstarsze ślady tego okresu liturgicznego można odnaleźć w Hiszpanii i Galii już u schyłku IV wieku. Wydaje się jednak, że w przygotowaniach do Uroczystości Objawienia Pańskiego (Święto Trzech Króli), najstarszej formie świętowania narodzin Chrystusa, manifestuje się obecność Boga w ludzkim ciele, zgodnie ze wschodnią tradycją.
 
Ze świadectwa św. Perpetuy z Tours (zm. 490) dowiadujemy się, że chrześcijanie z pobliskich rejonów przygotowywali się do Epifanii zachowując trzy razy w tygodniu post począwszy od dnia św. Marcina (11 listopada). Od tego dnia do 6 stycznia upływa dokładnie pięćdziesiąt sześć dni. Odejmując od nich szesnaście dni, przypadających na soboty lub niedziele (w te dni się nie pokutuje), zostaje czterdzieści dni, tj. Wielki Post, nazywany w tych rejonach postem świętego Marcina.
 
Ta terminologia przywołuje na myśl czterdzieści dni poprzedzających Wielkanoc i nie jest to przypadek. Na tym terenie bowiem Epifania równolegle z Wielkanocą była jednym z dni poświęconych celebrowaniu chrztu. Wydaje się ponadto, że początki Adwentu mają charakter chrzcielny.
 
W międzyczasie jednak ustanowiono w Rzymie (w przybliżeniu lata 320-336) dzień 25 grudnia corocznym świętem upamiętniającym narodziny Chrystusa. Uroczystość Bożego Narodzenia znalazła duży oddźwięk wśród ludu, jako że zastąpiła poprzednie święto pogańskie ku czci boga słońca (ustanowione przez cesarza Aureliusza w 274 r.). Tradycja galo-iberyjska została przyjęta i zaadaptowana do lokalnych potrzeb. Poza tym dzień 25 grudnia (związany z przesileniem zimowym) następował równo dziewięć miesięcy po 25 marca. W niektórych wspólnotach na Wschodzie 25 marca wybrano jako symboliczną datę (wiosenne zrównanie dnia z nocą), by świętować zarówno poczęcie, jak również mękę i śmierć Pana, który w ten sposób zakończył swój ziemski żywot z pełną liczbą lat.
 
Tak czy inaczej, Adwent zyskuje w Rzymie bardziej precyzyjny kształt jako przygotowanie do Świąt Bożego Narodzenia. Rzymskie korzenie ma też zwyczaj wyjątkowego obchodzenia ostatniego tygodnia przed Bożym Narodzeniem, za pomocą tak zwanych antyfon „O”, które po dziś dzień wprowadzają hymn Magnificat w liturgię Nieszporów od 17 do 23 grudnia. Te szczególne dni przygotowań zbiegają się właśnie z dniami, w których poganie obchodzili Saturnalia, (święto ku czci Saturna). Poza tym, w pierwszych rzymskich zbiorach tekstów liturgicznych (sakramentarze) znajdziemy wzmiankę, że Adwent odzwierciedla połączenie tych dwóch różnych tradycji. Nie brakuje też wpływów pochodzących z innych Kościołów, ale dziś już trudno je wykazać.
 
Według Sakramentarza gelazjańskiego (Sacramentarium gelasianum) (VIII wiek), mocno naznaczonego tradycją nordycką, rok liturgiczny rozpoczyna Uroczystość Bożego Narodzenia. Adwent staje się w ten sposób nie początkiem, lecz zakończeniem roku liturgicznego. To pokazuje, w jaki sposób po drugiej stronie Alp ten okres podkreśla charakter prymitywnej tradycji nordyckiej, szczególnie wrażliwej na wymiar eschatologiczny, tj. koniec świata i ostateczne przyjście Chrystusa.
 
Dzisiaj w Kościele zachodnim, jak już wspomniano wyżej, mamy do czynienia z Adwentem, który w obrządku rzymskim obejmuje cztery niedziele, a w ambrozjańskim sześć. Ten okres nie wszedł do tradycji wschodniej.
 
Z powodu skomplikowanej i zróżnicowanej genezy Adwentu w Kalendarzu Rzymskim (Calendarium romanum) znalazł się następujący opis: „Adwent posiada podwójny charakter: jest bowiem czasem przygotowania na Uroczystość Bożego Narodzenia, w czasie którego wspomina się pierwsze przyjście Chrystusa – i jednocześnie czasem, w którym przez to wspomnienie skierowuje się myśl na oczekiwanie drugiego przyjścia Chrystusa na końcu wieków”. Ta podwójna rzeczywistość Adwentu jest świadomie obecna w dziedzictwie wiary Kościoła pierwszych wieków.
 
Św. Cyryl z Jerozolimy (zm. 386) wyraża się w ten sposób w jednej ze swoich katechez: „Głosimy, przyjście Chrystusa – nie tylko pierwsze, ale i drugie, o wiele wspanialsze od pierwszego. Pierwsze zwiastowało cierpienie, drugie zaś przyniesie królewski diadem Bożego panowania. Albowiem to, co dotyczy naszego Pana, Jezusa Chrystusa, jest zarazem Boskie i ludzkie. I tak, dwojakie jest Jego narodzenie: jedno z Boga, przed początkiem czasów; drugie z Dziewicy, gdy dopełniły się czasy. Dwojakie też i przyjście: pierwsze – ukryte, jak rosy na runo; drugie – jawne, to, które nastąpi. Za pierwszym przyjściem został owinięty w pieluszki i złożony w żłobie; za drugim oblecze się światłem jak szatą. Przyszedł i przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, ale przyjdzie raz jeszcze, pełen chwały, otoczony zastępami aniołów” (Katecheza 15,1-3).

 



Pełna wersja katolik.pl