logo
Środa, 08 maja 2024 r.
imieniny:
Kornela, Lizy, Stanisława – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Warszawskie obchody uroczystości Bożego Ciała


Z archikatedry na pl. Piłsudskiego przeszła procesja eucharystyczna poprowadzona przez kard. Kazimierza Nycza. Licznie wzięli w niej udział mieszkańcy stolic. "Procesja eucharystyczna do Pana, jest także procesją ku sobie nawzajem. - Aby w niej uczestniczyć szczerze, trzeba pokonywać uprzedzenia i zawsze iść za Nim i z Nim" - mówił kard. Nycz w kazaniu.
 
„Jesteśmy Kościołem, który jest z wszystkimi i dla wszystkich ludzi dobrej woli. Chcemy być dla wszystkich, zwłaszcza wtedy, gdy przychodzą pokusy osłabienia jedności, niebezpieczeństwa podziałów czy wykluczania” – powiedział kard. Kazimierz Nycz w kazaniu wygłoszonym po zakończeniu uroczystej procesji Bożego Ciała poprowadzonej z archikatedry warszawskiej na plac Piłsudskiego w Warszawie.
 
Centralne warszawskie obchody uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Bożego Ciała) rozpoczęły się od Mszy św. odprawionej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Bezpośrednio po Eucharystii wyruszyła stamtąd uroczysta procesja do czterech ołtarzy polowych.
 
Oprócz duchowieństwa przeszli w niej tradycyjnie przedstawiciele warszawskich parafii, wspólnot, archidiecezjalnych bractw, żeńskich i męskich zgromadzeń zakonnych oraz bardzo licznie mieszkańcy stolicy.
 
Przy każdym z czterech ołtarzy, podczas krótkiego postoju procesji, czytana była Ewangelia. Orszak procesyjny przeszedł ul. Świętojańską na Plac Zamkowy, następnie Krakowskim Przedmieściem i ulicą Królewską na Plac Piłsudskiego.
 
Pierwszy z ołtarzy zbudowali studenci z duszpasterstwa akademickiego św. Anny, drugi – rzemieślnicy z Cechu Rzemiosł wraz z klerykami Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego, trzeci – nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej i czwarty – Wojsko Polskie.
 
Z archikatedry do kolejnych ołtarzy monstrancję z Najświętszym Sakramentem nieśli warszawscy biskupi pomocniczy Piotr Jarecki i Rafał Markowski, sekretarz generalny Episkopatu Polski bp Artur Miziński oraz biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.
 
Przy czwartym ołtarzu kazanie wygłosił kard. Kazimierz Nycz. Nawiązał najpierw do hasła obecnego roku duszpasterskiego „Idźcie i głoście”, umieszczonego przy każdym z ołtarzy. Przypomniał, że jest to skrót Chrystusowego posłania „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28, 16-20), które zostawił On Kościołowi przed swoim Wniebowstąpieniem, dodając: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”.
 
„Eucharystia jest najpełniejszym spełnieniem tej obietnicy. Chrystus jest nami. Idąc w procesji eucharystycznej ulicami naszego miasta, wyznajemy publicznie wiarę w tę obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie” – mówił metropolita warszawski.
 
Procesja nie jest więc już tylko drogą do Pana, ale drogą z Panem. Staje się częścią dzisiejszego eucharystycznego święta – dodał kardynał. Człowiek tylko wtedy odnajduje drogę życia, kiedy „pozwala się prowadzić Temu, który jest dla nas Chlebem i Ciałem”.
 
Hierarcha przypomniał, że ewangelie czytane przy kolejnych ołtarzach procesji pozwalają zrozumieć nie tylko istotę kultu Eucharystii, ale wręcz istotę chrześcijaństwa. A tego nie można zamknąć w oderwanej od życia pobożności.
 
Do tej istoty należy właśnie Chrystusowe posłanie, misja, ewangelizacja, świadectwo, życie chrześcijańskie w duchu Ewangelii oraz udział w przemianie świata, realizowany w rodzinie, pracy, czy życiu społecznym. Chodzi o przemianę świata, ale przemianę zawsze rozpoczynaną od samego siebie.
 
W tle każdego z ołtarzy zobaczyć można było wizerunek innej monstrancji z Najświętszym Sakramentem: przy pierwszym – barokowej z 1872 r., przechowywanej na Jasnej Górze; przy drugim – gotyckiej, zwanej jagiellońską z 1400 r.; przy trzecim – używanej przed miesiącem przez papieża Franciszka podczas pielgrzymki do Fatimy w 100. rocznicę objawień Matki Bożej, a przy czwartym – monstrancji z Dachau, wykonanej z blachy z puszek przez więźniów tego obozu koncentracyjnego w 1944 r.
 
Kard. Nycz podkreślił, że w takim przyozdobieniu ołtarzy nie chodzi o promowanie sztuki sakralnej, ale o pokazywanie, jak Chrystus w Eucharystii towarzyszył Kościołowi w czasach dawnych oraz jak towarzyszy ludziom w ich codziennych, trudnych sytuacjach dziś.
 
Nawiązał też do dzisiejszych czytań ewangelicznych o rozmnożeniu chleba. – Odczytujemy ją nie tylko jako zapowiedź Eucharystii, ale jako konkretne zaproszenie do dzielenia się chlebem z tymi, którzy go nie mają, bądź mają go znacząco mniej niż my – wskazywał kardynał.
 
„Chleb jest symbolem tego, co mamy do zrobienia jako uczniowie Chrystusa” – podkreślił.
 
Wskazał, że św. Brat Albert czy św. Matka Teresa nie zaczynali swojej działalności do ewangelizacji i pobożnych praktyk, ale od przygarniania ludzi z ulicy, od dania im chleba i schronienia, szukania dróg powrotu do społeczeństwa i pracy. „To była skuteczna droga przywracania godności, ale także droga skutecznej ewangelizacji” – zaznaczył metropolita warszawski.
 
Dalej podkreślił, że słowa Chrystusa „Bo byłem głodny, a nie daliście mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście mi pić; przybyszem byłem, a nie przygarnęliście mnie; nagi – a nie odzialiście mnie; chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście mnie” (Mt 25,31-46) – „są dla nas, chrześcijan, obowiązującym drogowskazem”. „Bo wszystko, co czynimy jednemu z najmniejszych, czynimy Chrystusowi. On idzie z nami tak, jak z uczniami do Emaus” – wskazał.
 
Kard. Nycz dodał, że czasem o tym wiemy, ale nie rozpoznajemy Chrystusa, choć ma On twarz męża czy żony, przyjaciela lub kolegi z pracy, ale dziś bardzo często także „człowieka bezdomnego, uchodźcy, odrzuconego, potrzebującego naszej pomocy”.
 
Jak zaznaczył kard. Nycz, procesja eucharystyczna do Pana, jest także procesją ku sobie nawzajem. – Aby w niej uczestniczyć szczerze, trzeba pokonywać uprzedzenia, ograniczenia, wszelkie ludzkie blokady, brak miłości, a czasem nienawiść – i zawsze iść za Nim i z Nim – mówił hierarcha.
 
„Warszawo, jesteśmy tu, na placu Piłsudskiego wokół Pana Zbawiciela. Jesteśmy Kościołem, który jest z wszystkimi i dla wszystkich ludzi dobrej woli. Chcemy być Kościołem dla wszystkich jeszcze bardziej, zwłaszcza wtedy, gdy przychodzą pokusy osłabienia jedności, bądź niebezpieczeństwa podziałów czy wykluczania” – wyjaśnił kard. Nycz.
 
„Wtedy wołajmy: Ojcze Święty, spraw, abyśmy byli jedno tak, jak Ty jesteś Jedno z Synem i Duchem w Trójcy Świętej – aby świat uwierzył, żeś Ty nas posłał” – zakończył kard. Kazimierz Nycz, a mieszkańcy stolicy nagrodzili jego słowa brawami.
 
Uczestnicy procesji odśpiewali następnie dziękczynne „Te Deum”. Dla tych, którzy wcześniej nie uczestniczyli we Mszy świętej w katedrze, Msza została odprawiona na pl. Piłsudskiego.
 
KAI
www.archwwa.pl