Po raz 38. przedstawiciele Sodalicji Mariańskiej z całej Polski zgromadzili się na Jasnej Górze na dorocznej pielgrzymce. Jasnogórska modlitwa pod hasłem „Eucharystia źródłem radości” odbyła się w sobotę, 21 września.

„Wierni przybyli na swoją doroczna pielgrzymkę, by tu pokłonić się Jasnogórskiej Pani, ale też od Niej uczyć się służby Bogu i człowiekowi, zgodnie z charyzmatem ruchu, jakim jest od ponad 450 lat Sodalicja Mariańska, zapoczątkowana w rzymskim kolegium jezuitów, a która wydała wielu świętych i błogosławionych, wśród nich choćby św. Jana Pawła II czy Sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego” – mówi o. Marcin Minczyński, moderator Sodalicji Mariańskiej przy Jasnej Górze.

„Dzisiaj być sodalisem, to przede wszystkim, jak ci wielcy święci poprzednicy, zawierzyć do końca Maryi, ale nie dla samego aktu dokonania, ale właśnie po to, by coraz głębiej wchodzić dzięki Maryi i z Maryją w tajemnicę Chrystusa i Kościoła, i wzrastać w szkole duchowości ignacjańskiej, duchowości chrześcijańskiej. A jednocześnie stawać się coraz gorliwszym świadkiem, apostołem Chrystusa, i obrońcą wiary i Maryi” – zaznacza o. Minczyński.

„W szczytowym okresie było prawie 10 sodalicji przy Jasnej Górze – wspomina o. Minczyński - Czas zawieszenia i reorganizacji doprowadził do tego, że dopiero w 1983 r., kiedy w całej Polsce była wskrzeszona Sodalicja Mariańska do działania, również na nowo zaczęła działać przy Jasnej Górze, ale już jako jedna wspólnota ludzi różnej płci, i stanów, i wieku, by stać się przestrzenią właśnie formacji w duchu maryjnym i ignacjańskim do dojrzałej wiary, i do świadectwa życia. I też dzisiaj staramy się to również czynić, prowadzić formację duchową i intelektualną, ale też podejmować różne dzieła apostolskie, na miarę naszych możliwości”.

Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. odprawiona przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Przybylski z Częstochowy, a koncelebrował bp Damian Bryl, biskup pomocniczy arch. poznańskiej.

„Jesteśmy tutaj dlatego, żeby sobie jeszcze raz przypomnieć, skoro Bóg Ojciec Wszechmogący z pełnym zaufaniem powierzył ziemskie życie swojego jedynego Syna Jezusa opiece Maryi, to pewnie dobrze czynimy, kiedy tutaj przychodzimy i wszystkie swoje sprawy, nas samych, swoich najbliższych, swoją prace, swoje życie, chcemy zawierzyć Maryi, chcemy Ją po prostu naśladować – stwierdził w homilii bp Przybylski - A kiedy najbardziej naśladujemy Maryję?

Czy tylko wtedy jak, gdy tak, jak Ona próbujemy być pokorni, pobożni, rozmodleni? Kiedy tak na prawdę i przez co tak najbardziej jesteśmy podobni do Niej? Jest taki moment naszego duchowego życia, który nas czyni wręcz bardzo podobnymi do Maryi, to jest dar komunii świętej, to jest każda Msza św., w której uczestniczymy. Bo tak jak Ona w scenie Zwiastowania zgodziła się, a potem do swojego ciała przyjęła Ciało Boga, tak zawsze dzieje się, kiedy jesteśmy na Mszy św.”.

o. Stanisław Tomoń
www.jasnagora.com