logo
Czwartek, 09 maja 2024 r.
imieniny:
Grzegorza, Karoliny, Karola, Pachomiusza – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Od Maryi z Jasnej Góry do św. Józefa w Kaliszu


„Od Józefa do Maryi i od Maryi do Józefa” kaliscy pątnicy wyruszyli z Jasnej Góry do domu. To jedyna taka kompania, która po odpuście Wniebowzięcia NMP wraca też pieszo. Jest najstarszą pielgrzymką, pątnicy do Matki Bożej przychodzą nieprzerwanie od 1637 r.

 

- Zachęcaliśmy wszystkich, żeby razem z nami pielgrzymowali też do św. Józefa. Ważne są te powroty, bo mamy Narodowe Sanktuarium św. Józefa i to jest nasza tradycja, że od kilku już wieków kaliszanie pragnęli wędrować od jego małżonki, czyli Jasnogórskiej Pani i wracać do świętego patrona. Chcemy, żeby ten zwyczaj był podtrzymywany - powiedział ks. Dominik Cherbeć.

 

Zauważył, że rodziny kaliskie potrzebują tego pielgrzymowania, bo podążają z bardzo ważnymi intencjami. W tym roku modlili się o dar potomstwa, za rodziny i o dobrego męża i żonę. - To jest dla mnie bardzo ważny symbol, że możemy odwiedzić Maryję i św. Józefa, bo jest o co prosić i choć ta droga nie jest łatwa, bo to ponad 300 km, to liczę, że nogi nas same poniosą - powiedział z uśmiechem Mateusz.

 

- Ten dodatkowy trud nas łączy i umacnia duchowo. Od św. Józefa chcemy się uczyć ojcostwa i postawy jaką dotrzymywał Matce Bożej - podkreślił Grzegorz.

 

Monika Suchecka dodała, że właśnie św. Józef jest patronem jej rodzin, dlatego w drodze powrotnej będzie powierzała jemu wszystkich swoich najbliższych.

 

Pielgrzymi podczas porannej Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej zawierzyli swoją drogę powrotną Maryi. W modlitwie towarzyszył im bp Łukasz Buzun, kaliski biskup pomocniczy, który podziękował pątnikom za ich trud i życzył, żeby zawsze przez życie prowadziła ich Pani Jasnogórska.

 

- Na pielgrzymce wypełniamy wolę Bożą, poszliśmy tą drogą na którą w jakiś sposób zostaliśmy wezwani tak, jak Maryja „Wstała i poszła z pośpiechem”. My też wstaliśmy i poszliśmy z pośpiechem, bo czas pielgrzymki to czas wędrowania, ale też czas wypełniania Bożego zamiaru w naszym życiu. Dzięki niemu jesteśmy wypełnieni Jego duchem i czujemy radość w sercu - podkreślił bp Buzun.

 

Kaznodzieja zwrócił uwagę, że obecność pątników na Jasnej Górze jest kamieniem milowym na drodze ich życia i życzył, żeby tak pozostało, a także, by Maryja, która jest Arką Przymierza prowadziła ich w codzienności. - Matka Boża chce być zapraszana do łodzi naszego życia i chce być obecna w naszych rodzinach. Życzę, żeby czas waszego powrotu był radosny, z Bożym duchem, otwartym sercem i rozpromienioną twarzą - powiedział bp kaliski.

Paulini przed jasnogórskim Szczytem witają przychodzących do jasnogórskiego Sanktuarium pątników, ale dziś ich też żegnali. - Jesteście gigantami ducha, tyle pokuty i modlitwy w tej pielgrzymce uobecniacie. Dziękuje wam za to pielgrzymowanie i piękne świadectwo wiary. Żyjemy nadzieją, że w przyszłym roku was tutaj powitamy - powiedział o. Rafał Wilk, podprzeor Jasnej Góry.

 

Kaliska pielgrzymka uznawana jest za najstarszą o nieprzerwanej ciągłości pielgrzymowania. Pątnicy wędrują do Częstochowy, co roku bez przerwy od 1637 roku, nie zważając na epidemię dżumy czy pożary, które niejednokrotnie miały miejsce w Kaliszu. Nie straszne były im wojny światowe czy zakazy organizowania pielgrzymek w czasach komunizmu.

 

W tym roku z diec. kaliskiej przybyło ok. 2,2 tys. pielgrzymów. Podczas rekolekcji w drodze rozważali hasło: „Człowiek drogą Kościoła”. Do Kalisza dotrą w piątek, 19 sierpnia.

 

Maria Bareła
www.jasnagora.com