Peter Kreeft
Pierwszy obraz, na zawsze wyryty w moim umyśle, to zwykły widok zamkniętych drzwi, tylnych drzwi naszego domu. Kiedy razem z żoną tamtego ranka jechaliśmy do szpitala na badania, które miały wykazać, co dolega naszej córce, w moich myślach brzęczał mały, ciemny owad niepokoju. Pediatra stwierdził ucisk za oczami i zalecił natychmiastową wizytę u neurologa; przestraszyliśmy się...
Fragmenty osobistego dziennika, pisanego w szpitalu, gdzie P. Kreeft i jego żona nagle stanęli wobec faktu guza mózgu ich pięcioletniej córki...