logo
Niedziela, 12 maja 2024 r.
imieniny:
Dominika, Imeldy, Pankracego, Nereusza, Achillesa – wyœlij kartkę


 Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie.
Autor: A (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2020-05-23 17:32

Z tą "bańką" to chyba nie do końca jest tak. Jezus nie przytula czyjejś bańki, tylko przytula tego kogoś - będąc z nim tam, w tej bańce. Jeśli On zawsze jest tuż obok - a tak jest - to jest również w takiej czyjejś bańce. Razem z tym kimś. Nie rozrywa na siłę tej bańki, pozwala temu komuś w niej być, ale też nie zostawia go w niej samego. Jest tuż obok i pomaga mu tą bańkę otworzyć - tak od środka - i wyjść z niej. Nie powiedziałabym w ten sposób, że On przytula jej bańkę albo ją w tej bańce, przez bańkę. Nie. Takie stwierdzenie chyba jeszcze bardziej może utwierdzić kogoś w tym, że jest gorszy. Proszę, nie myśl w ten sposób. Nie wierz w to. On nie przytula twojej bańki ani nie robi tego z zewnątrz przytulając cię poprzez bańkę. Nie jesteś oddzielona od Jego miłości. Nawet jeśli tak ci się wydaje. Jezus jest z tobą w tej "bańce" i przytula cię tam, w niej. Będąc tam razem z tobą. Przytula cię. Naprawdę cię przytula. Może nawet jeszcze mocniej, z jeszcze większą czułością i delikatnością niż innych. Nie czujesz tego, bo może inaczej to sobie wyobrażasz. To przytulenie. Może nie tyle nie czujesz, co nie uświadamiasz sobie tego. Właśnie dlatego, bo spodziewasz się czegoś innego. Zdarzyło ci się kiedyś płakać na modlitwie? Albo jak o czymś pomyślałaś - np. to, że czujesz się gorsza, że jest ci przykro, że księża nie mają dla ciebie czasu, że masz poczucie, że Boża łaska cię omija. Było może tak, że myśląc o tym, pozwalając płynąć tym myślom w sobie, do oczu zaczęły napływać ci łzy? Albo może leżąc już w łóżku zdarzyło ci się czasem płakać do poduszki? Łzy, których nikt nie widział i nie słyszał jak płaczesz. Pomyślałaś, że te łzy to może właśnie był taki znak Jego obecności? Jego delikatnego, czułego dotyku. Że może właśnie wtedy On cię przytulał do siebie? I te łzy to był taki dotyk Jego miłości. Skutek tego dotyku. On już z daleka widział twoje myśli, czytał je w tobie i jeszcze zanim zdążyłaś je wypowiedzieć, jakby puścić w ruch, pozwalając im płynąć, to On już wcześniej cię przytulił i stąd właśnie te łzy. Na skutek dotyku Jego miłości. Jego przytulenia. A jeśli tak nie było, jeśli nie płakałaś, nie pozwalałaś sobie na płacz, to pozwól sobie kiedyś. Popłacz sobie czasem. Daj ujście temu, co się w tobie gromadzi. Poproś Go, żeby usiadł obok ciebie i żeby cię przytulił. Żeby posłuchał tych twoich myśli. Nie musisz chodzić na jakieś modlitwy "stadionowe", żeby poczuć Jego obecność. Wystarczy jak usiądziesz gdzieś w domu, w ciszy. Albo nawet skierujesz do Niego swoje myśli tak w ciągu dnia. Wśród tych wszystkich obowiązków. Myślę, że nawet dużo łatwiej odczuć tą obecność właśnie w taki sposób. Będąc "sam na sam" z Nim. W tej "swojej izdebce". W swoim ukryciu. Trochę właśnie jakby w tej swojej "bańce". On tam jest szczególnie blisko. I może cię przytulić - i myślę, że robi to - w szczególny sposób. Spróbuj kiedyś uklęknąć albo usiąść przed obrazem Jezusa Miłosiernego i spójrz Mu w oczy. Zobacz, w jaki sposób On na ciebie patrzy. Pozwól Mu patrzyć. Pobądź z Nim tak przez chwilę. Pozwól Mu przytulić cię tym spojrzeniem. Spróbuj jakby zanurzyć się w tym spojrzeniu. Wtulić w Jego ramiona. Pozwól, żeby On to zrobił - żeby cię przytulił, objął tym spojrzeniem. Poproś Go, żeby to zrobił. Na pewno nie odmówi.

Wiesz, ja też czasem czuję się gorsza od innych. Trochę jakby pominięta czy pomijana w życiu przez Boga. Jakby, bo wiem, że na pewno tak nie jest. Ale czasem takie myśli się we mnie pojawiają. Że jestem gorsza. A jeśli nawet nie gorsza, to tak bardzo inna. Odstająca od reszty. I jeśli chodzi o księży, to mam czasem podobne odczucia czy doświadczenia jak ty. Tylko ty pisałaś o kierowniku duchowym, a ja mam na myśli spowiedź. Też nieraz mam wrażenie, że dla innych ksiądz - a tym samym Bóg przez niego, w nim - ma więcej czasu, że poświęca im więcej uwagi. A we mnie często pozostaje taki niedosyt. I nieraz mam wrażenie, że przychodzę nie w porę. Że Bóg tam, w konfesjonale na mnie nie czeka, że nie ma dla mnie czasu. Że przychodząc jakby się wpraszam. Że ktoś inny bardziej zasługuje na to Jego przytulenie albo po prostu bardziej tego potrzebuje. W ogóle trudno mi dostrzec Jego obecność tam, w konfesjonale. Trudno pamiętać, że On tam jest. Jest, ale jakby Go nie było... Ale staram się odsuwać od siebie te myśli, nie ulegać im. I może ten brak czasu w konfesjonale, ten taki mój niedosyt, poczucie niezrozumienia przez księdza, może jest takim zaproszeniem ze strony Jezusa do bliższej relacji z Nim. Takiej osobistej - tam, w izdebce, w ukryciu. Zaproszeniem do spotkania w tej izdebce, w której On na mnie zawsze czeka i zawsze ma czas. Może w twoim przypadku jest podobnie - może On sam chce być twoim kierownikiem duchowym. Może cię zaprasza do bliższej relacji, do większego otwarcia. Do takiego bardziej intymnego spotkania - sam na sam z Nim, bez obecności księdza, siostry czy jakiegoś innego kierownika duchowego. Bo nikt inny nie zrozumie cię tak jak On.

W założonym przez siebie wątku napisałaś - "Jak widzę obrazki, na których Pan Jezus kogoś przytula, to łzy lecą mi jak groch, a ja w duchu wyję: błagam, mnie tak przytul. I nic. Cisza."

Nic? A nie pomyślałaś, że tak jak pisałam wcześniej, te łzy to były właśnie dotykiem Jego miłości? Że On w tym momencie przytula cię do siebie uprzedzając twoją prośbę, żeby to zrobił? Nie pomyślałaś, że może tak właśnie było? "I nic. Cisza." Cisza. A w ciszy najłatwiej odczuć Jego obecność. On przychodzi właśnie w ten sposób - "na niciach dźwięcznej ciszy". I w tej ciszy przytula cię, kołysze. Z tych nici tworzy taki jakby hamak, na którym możesz się położyć i odpocząć. W ciszy - w Jego ramionach.

"(...) a ja czułam wokół siebie pustkę, straszną pustkę, jakbym była oddzielona od wszystkich grubą szybą. W tej pustce nie było Boga, była tam moja straszliwa samotność i odrzucenie".

On był w tej pustce. Z całą pewnością był. I w tej pustce i w twojej samotności i odrzuceniu. Był i czekał tam na ciebie. Cały czas czeka. Czeka aż Go tam zauważysz. On tam jest i chce się tam z tobą spotkać. Właśnie tam - w twojej samotności, w twoim odrzuceniu, w twoim poczuciu bycia gorszą, w twojej pustce, w twojej ciemności, w twojej "bańce", za tą twoją "szybą". Jest tam, stoi tuż obok i kładąc ci delikatnie dłoń na ramieniu prosi - "Spójrz na Mnie. Dostrzeż to, że jestem tutaj obok. Z tobą. Przy tobie. Zawsze. Spójrz na Mnie i powiedz Mi o tym wszystkim, co jest w tobie. O tym, co cię boli. Daj mi się tego "napić". Czekam tutaj na ciebie i proszę - "Daj Mi pić."

 Tematy Autor  Data
 Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy mania (23 l.)  2020-05-13 10:31 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Marta  2020-05-13 14:16 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Aneta  2020-05-13 14:33 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Margaret  2020-05-13 20:17 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Paweł (24 l.)  2020-05-13 23:38 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy sstaszek  2020-05-14 11:34 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy orelka  2020-05-14 13:16 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Dareg  2020-05-14 18:49 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy trzy grosze  2020-05-14 20:05 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy rrr  2020-05-15 10:27 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-16 14:20 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Hania.S.  2020-05-16 19:28 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Hanna  2020-05-16 22:27 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Mira  2020-05-17 02:54 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-17 13:17 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy po prostu  2020-05-17 15:38 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Hanna  2020-05-17 17:13 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Estera  2020-05-17 18:27 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-17 20:53 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy po prostu  2020-05-17 22:10 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Estera  2020-05-18 00:13 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Margaret  2020-05-18 12:06 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-18 12:13 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Hanna  2020-05-18 16:24 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-18 16:36 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy po prostu  2020-05-18 21:59 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-19 10:05 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy po prostu  2020-05-19 13:25 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Hanna  2020-05-19 14:22 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-19 18:18 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Margaret  2020-05-22 22:07 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy A  2020-05-23 17:32 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-24 01:41 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy 2020-05-24 18:30 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-24 23:41 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-25 10:03 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Estera  2020-05-25 17:24 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-25 17:53 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-25 19:34 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy 2020-05-25 19:40 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Margaret  2020-05-25 19:48 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Margaret  2020-05-25 20:14 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Estera  2020-05-25 21:13 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy 2020-05-25 22:19 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-26 00:58 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy ta gorsza  2020-05-26 13:23 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Estera  2020-05-26 16:40 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy 2020-05-26 20:44 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy 2020-05-26 20:56 
  Re: Modlitwa o zmianę w wyglądzie. nowy Ј  2020-05-26 22:15 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: