Autor: Karol (27 l.) (5.182.141.---)
Data: 2024-03-17 09:33
Wiem że było tu już sporo takich tematów. Ale chciałbym się podzielić tym.
Jakieś pół roku temu poznałem dziewczynę. Jesteśmy od dwóch miesięcy razem. Ja mam 27 lat ona 24. Nasza relacja jest bardzo zdrowa bo nie oszukujemy się i rozmawiamy o wszystkim. Wszedł tematu seksu i ja postawiłem twardo warunki ze nie bawię się w małżeństwo przed ślubem. Ona to w pełni zaakceptowała i nie ma z tym problemu. Ja jestem osoba wierzącą i chce czekać z tym aż do ślubu. Ona niestety mieszkała z chłopakiem dwa lata i miała z nim seks. Myślałem że spała tylko z nim co byłbym jeszcze w stanie zaakceptować. Wiedziałem, że miała wielu chłopaków i nie przeszkadzało mi to. Ale okazało sięże spała z prawie z każdym. Wiem że Bóg wybacza takie grzechy i ja chciałbym to zaakceptować. Ona mówi, że wierzy w Boga i jest świadoma swojej wiary. Gdzieś tam zachęcałem ją swoja postawą żeby chodziła do kościoła i nawet chyba mi się udało bo chodzi teraz co niedziela i ciesze się z tego powodu bardzo. Nawet poszła do spowiedzi gdzie mówiła, że nie była bo mieszkała z chłopakiem bez ślubu, co świadczy o niej dobrze.
Tylko najgorsze jest to że wśród naszych rozmów o jej przeszłości ona mówi, że niczego nie żałuję i zrobiła by to wszystko jeszcze raz.
Czyli mam rozumieć że była u spowiedzi, przyjmowała komunię i niczego nie żałuje? Według mnie taka spowiedź jest nie ważna i komunia jest świętokradzka.
W sumie nie wiem o co proszę. Czy o rade czy po prostu o jakieś słowo otuchy. Bo zależy mi na niej bardzo, wiem ze popełniła wiele błędów w swojej przeszłości i chciałbym to wszystko zaakceptować, ale nie wiem czy chce być z taką osoba co podchodzi do tematu wiary tak "luźnie". Żeby powiedziała, że żałuje tego bardzo, ale ona nic, żadnej skuchy. I tak od kilku dni toczę wojnę w swojej głowie, czy zostawić ją, czy zaakceptować to i modlić się za nią, że może się zmieni. Ale wiem że ma już ukształtowany charakter i raczej nic to nie da. Wiem, że Bóg nie takie rzeczy robi i głęboko wierzę, że może coś zdziałać w tym temacie
Wiem, że decyzję i tak muszę podjąć sam bo nikt z mnie tego nie zrobi. Ale proszę o opinie i jakąś radę.
|
|