logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyœlij kartkę


 Chciałabym być samodzielna, a nie uzależniona.
Autor: Katy (40+ l.) (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-03-08 22:16

Jestem w kropce. Mam 3 dzieci, nie takie małe, ale żyje bez ślubu ponad 20 lat, bez pracy (nigdy tak naprawdę nie pracowałam), bez doświadczenia, ponad 40 na karku, wciąż sprzątanie, zakupy, zawożenie dzieci do szkoły. Pies… Mieszkanie wynajmujemy. Status - dość wysoki. Partner - wierzący, praktykujący, ale właśnie… bez ślubu tyle lat… chciałabym uciec, ale nie mam gdzie, dokąd… dzieci wiedza, ze ojciec ich ślubu nie chce. Jestem uwiązana. W dzień nie wyrabiam się z tymi porządkami, zakupami, gotowaniem. Mam dosyć wszystkiego. Wiem, ze z praca byłoby trudno, bo nigdy nie pracowałam. Studia, jakieś tam mam. Ale nie wyobrażam sobie u kogoś pracowac. Dom zostawic… chciałabym uciec. Chciałabym być samodzielna, a nie uzależniona. Nie wiem co robić…

 Re: Chciałabym być samodzielna, a nie uzależniona.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-03-20 14:22

Tu jest kilka wątków. Baaaaardzo wymieszanych. Czy da się je rozdzielić?

1) Pracować U KOGOŚ nie chcesz (czyli podjąć pracy w miejscu, którego nie będziesz szefem i właścicielem, nie chcesz).
Pomyśl, czy i jakie masz kwalifikacje, by pracować na swoim?
Jaka praca, dająca utrzymanie, nawet wykonywana w domu, jest dla Ciebie realna?
Co możesz zrobić w tym kierunku?

2) Jesteś gospodynią domu, ale "W dzień nie wyrabiam się z tymi porządkami, zakupami, gotowaniem".
Wniosek: warto coś tu zmienić, abyś nie tyle Ty się wyrabiała, lecz by wyrabiała się rodzina. Dzieci nie takie małe, warto je wdrożyć do obowiązków tak, aby współdzieliły pracę w domu. Poza tym czy muszą być wożone do szkoły? Nie poradzą sobie w komunikacji publicznej?
A partner ma jakieś obowiązki domowe? Tak? Nie? Dlaczego?

3) Dlaczego tak naprawdę chcesz uciec?
W czym pomoże (zabranie dzieci i) wyprowadzenie się?

4) Co w Twoich dotąd opisanych przez Ciebie potrzebach zmieniłby ślub? Bo tu się pogubiłam.
Ubyłoby pracy w domu? Z automatu - nie.
Spowodowałby, że od razu mogłabyś pracować na swoim? Z automatu - nie.
Dałby większą samodzielność? Z automatu - nie.
Sprawiłby, że nie byłabyś, jak piszesz, uwiązana? Nie, małżeństwo właśnie wiąże na zawsze.
Więc jaka jest relacja tych wszystkich elementów?

4) Nie mnie oceniać, jak jest z tym praktykowaniem wiary u partnera, jak piszesz: wierzącego i praktykującego, który od ponad 20 lat żyje w konkubinacie, to rzecz dla mnie zanadto skomplikowana.

5) Co rozumiesz przez samodzielność?

Zachęcam do przyjrzenia się tym punktom.
Nie wiem, czy lubisz, ale może odpowiedz sobie, robiąc notatki. Zobaczysz, co w Tobie.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: