logo
Czwartek, 09 maja 2024 r.
imieniny:
Grzegorza, Karoliny, Karola, Pachomiusza – wyœlij kartkę


 Ludzie mnie okropnie denerwują
Autor: Bebe (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2024-03-03 00:21

Dzień dobry, chciałam prosić o pomoc z powodu mojej awersji do ludzi, których znam. Wszyscy mnie od dłuższego czasu niesamowicie denerwują i nie mam ochoty z większością z nich utrzymywać kontaktów.

Dla wszystkich ludzi - dalszych, bliższych znajomych, kolegów z pracy, rodziny - staram się być pomocna, wysłuchiwać ich zmartwień i "pozwalać się wygadać", pytam o zdrowie, pamiętam o urodzinach i imieninach... Ludzie dzwonią do mnie ze swoimi problemami, mogą godzinami opowiadać o swoich przemyśleniach i rozterkach. Dotarło do mnie jednak jakiś czas temu, że przy gorszych momentach zawsze byłam zostawiana sama sobie. Nikt nigdy nie pyta co u mnie słychać; po dwumiesięcznym pobycie w szpitalu nikt ani razu nie zadzwonił jak się czuje, a po powrocie zachowywali się wobec mnie jakbym była w pracy cały czas; nie pamiętam kiedy dokończyłam swoją wypowiedź, bo ludzie notorycznie mi przerywają w połowie słowa i zaczynają inny temat; moje uwagi czy pomysły w pracy są kompletnie ignorowane, jakbym mówiła w obcym języku; do wszelkich wyjść ze znajomymi muszę się podporządkowywać (czy to data, czy miejsce), bo inaczej pójdą beze mnie, bez zaproponowania jakichś innych pomysłów (moje z góry odrzucając). Tak było od niemalże zawsze, ale od dłuższego czasu bardzo mi to zaczęło przeszkadzać, do tego stopnia, że mam dosyć ludzi. Wolę czas spędzać sama i robić to, na co mam ochotę. Czuję się wtedy mniej samotna niż wśród znajomych...

Czy macie jakieś sposoby aby na nowo pokochać drugiego człowieka? Spojrzeć na niego z miłością i wyrozumiałością?

 Re: Ludzie mnie okropnie denerwują
Autor: Sini (---.204.104.28.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2024-03-17 23:31

Bebe, myślę, że główną kwestią jest tutaj brak szacunku i konieczność postawienia granic. Zwróć uwagę na drugą część przykazania miłości: "A bliźniego swego [będziesz miłował] jak siebie samego". To znaczy, że jesteś tak samo ważna jak drugi człowiek.

To co teraz napiszę może być trudne, ale pamiętaj, że jest z Tobą Bóg. Warto się zastanowić, czy na pewno osoby, którymi się otaczasz są Twoimi przyjaciółmi. Piszesz, że nie dbają o Twój dobrostan. Niemniej - nie chcę napisać, abyś od razu rezygnowała z relacji. Spróbuj na sam początek poważnych rozmów z bliskimi - takich w cztery oczy. Gdzie powiedziałbyś jak się czujesz (pomijana, ignorowana, mniej ważna), gdzie zakomunikowałabyś swoje potrzeby. Być może druga strona tak się zachowuje, ponieważ nie ma o nich pojęcia. Czasem liczymy, że ktoś się czegoś domyśli, ale niestety nie każdy jest z sercem na dłoni, a dwa - ludzie faktycznie często są skupieni na własnym życiu i problemach. Niekiedy musimy głośno powiedzieć: jest mi źle, żeby ktoś zareagował. Czasem nasz przyjaciel potrzebuje komunikatu: brakuje mi Ciebie, jesteś mi teraz potrzebny.

Chociaż nie chcę, abyś odebrała, że deprecjonuję to, co przedstawiłaś. Być może faktycznie otaczają Ciebie egoiści. Niemniej czasem ludziom trzeba postawić granicę i powiedzieć: stop, teraz ja chcę powiedzieć o sobie. Inna kwestia - ustalają termin. Spróbuj kilka razy powiedzieć twardo "nie". Jeśli pójdą bez Ciebie - i to nie sprawi im żadnej różnicy - zastanów się, czy naprawdę im zależy na Tobie. Przy czym, sama niedawno zwróciłam uwagę, że istnieje ogromna różnica pomiędzy przyjacielem a znajomym. Znajomy może zostawić Ciebie z dnia na dzień.

Spróbuj może też poszukać nowych grup, gdzie byłabyś naprawdę akceptowana i Twoje zdanie byłoby szanowane. A druga kwestia - czuję, że być może musisz popracować nad kwestią granic, ale i poczucia własnej wartości. Ty też jesteś ważna 😉

Z Bogiem :)

 Re: Ludzie mnie okropnie denerwują
Autor: Bebe (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2024-03-19 17:59

Bardzo dziękuję za piękną odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie <3

 Re: Ludzie mnie okropnie denerwują
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-03-20 15:54

Ad Sini "Czasem liczymy, że ktoś się czegoś domyśli, ale niestety nie każdy jest z sercem na dłoni, a dwa - ludzie faktycznie często są skupieni na własnym życiu i problemach."

To nieco oskarżające, tak jakby obwiniać, że nie mają serca albo są zbyt skoncentrowani na sobie...
Wg mnie to nie jest sedno. Z sercem na dłoni czy bez, nikt nie ma ani obowiązku, ani możliwości, szansy domyślać się wszystkiego, co się w nas dzieje.
Niezastąpiona Elżbieta Sujak uczyła na kursach komunikacji właśnie tego: NIKT nie ma obowiązku się domyślać, nikogo nie należy i nie można obwiniać o to, że się nie domyślił. Często nie jest w stanie. Trzeba zgłaszać swoje potrzeby, wyrażać je możliwie jasno.

 Re: Ludzie mnie okropnie denerwują
Autor: Sini (---.146.0.189.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2024-03-21 02:17

hanno, faktycznie mogło to zabrzmieć trochę oskarżająco, natomiast nie do końca miało taki kontekst.

Zgodzę się z tym, że nikt nie musi się domyślać, co czujemy i jak czujemy, ale mimo wszystko czasem brakuje u drugiego człowieka takiej "otwartości serca" - gdzie z góry ktoś zakłada po kimś najgorsze albo źle interpretuje jakieś zachowania, które z założenia nie miały złej intencji. Może z jednej strony w takim moim spojrzeniu jest coś z pychy, ale z drugiej - sama spotkałam się z czymś takim (w jednym i drugim kierunku). W takim przypadku przydałaby się rozmowa, wyjaśnienie, wszak bywa, że do tego nie dochodzi (ani jeden, ani drugi człowiek nie podejmie się tego). Jako przykład mogę podać - ktoś jest ze spektrum autyzmu i jego zachowania są nieco inne - z zewnątrz mogą być interpretowane źle, natomiast człowiek nie ma złych zamierzeń. Z jakichś powodów nie mówi o autyzmie innym, przez co jego zachowania są oceniane negatywnie (przynajmniej gorzej niż gdyby się przyznał). I tutaj: niekoniecznie jest tak, że jest tego świadom albo gotów się podzielić z drugim (choć w pewnym sensie wracamy do pętli o otwartości i rozmowie).

Co do drugiej części o skupieniu na własnym zyciu i problemach - tutaj mogło zabrzmieć oskarżycielsko, ale takiego celu nie miało. Źle może wyglądać z pierwszą częścią zdania, natomiast bardziej chodzi o to, że ludzie mają prawo mieć własne życie i problemy, i wówczas są bardziej skupieni na nich. Nie piszę o każdym możliwym przypadku, lecz zazwyczaj to absorbuje naszą uwagę.

Tak, to prawda - należy potrzeby wyrażać jasno, ale fakt faktem - bywa i tak, że człowiek musi się po prostu tego nauczyc.

 Re: Ludzie mnie okropnie denerwują
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-03-21 11:14

"należy potrzeby wyrażać jasno, ale fakt faktem - bywa i tak, że człowiek musi się po prostu tego nauczyc."

Tak, nauczyć się, święta prawda, Sini. Część z nas, zwłaszcza starsza, jest wychowana zupełnie inaczej i ten kłopot pt. "powinien się domyślić" jest powielany w kolejnych pokoleniach...

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: