Autor: Kalina (213.134.160.---)
Data: 2022-10-20 00:12
"Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić." J 15,5
Anonimie, modlitwa, modlitwa i jeszcze raz modlitwa.
Na skutek doznanej krzywdy, masz prawo do żalu, do negatywnych uczuć. Ale złorzeczenie tym osobom, niezależnie od przyczyn wykracza poza uczucia, jest grzechem. Może spójrz na to w taki racjonalny sposób, że życząc im wszystkiego, co najgorsze, stajesz się im podobna. Może łatwiej będzie Ci odstąpić od złorzeczenia mimo trwania w zagniewaniu. Oddaj to Bogu w sakramencie pokuty. Módl się o uwolnienie od złych uczuć dla siebie i o łaskę zrozumienia wyrządzonej krzywdy dla tych osób.
Czy jak już emocje nieco opadną widzisz szansę na w miarę spokojną konfrontację z tymi osobami, rozmowę w cztery oczy, z każdą z nich osobno? Takie rozmowy mogą być dla nich szansą na zrozumie zła, które uczynili. Jeden na jeden, daje możliwość trafienia do sumienia każdej z nich. To może być uzdrawiające.
1 Kor 13 "Hymn o miłości" pewnie znasz. Spróbuj iść tą drogą, choć wydaje Ci się niemożliwa. Oddaj Jezusowi w ciszy adoracji swój ból i słuchaj co Bóg odpowie.
Sama doświadczyłam i dzięki drodze jak powyżej odzyskałam pokój serca i poprawne relacje.
Jak wracają wspomnienia i pojawia się złorzeczenie, to kieruj swoje myśli do Boga w akcie strzelistym, choćby Boże pomóż, czy egzorcyzmem do św. Michała Archanioła, żeby odpędzić podszepty szatana.
|
|