Autor: margerita (---.play-internet.pl)
Data: 2022-08-07 20:53
Jestem kobietą bliżej 40 i nie udało mi się jeszcze stworzyć trwałego związku. Mój problem polega na tym, że wiecznie analizuję czy jestem szczerym, dobrym człowiekiem w wyborze partnera na męża, czy może jestem tylko nikczemną pazerą. Niestety kieruję się takimi rzeczami jak zarobki potencjalnego partnera... Czuję się tym okropnie, jakbym szukała sponsora. I jeszcze jeden problem mam: nie potrafię tak po prostu się w kimś zakochać, zauroczyć, a to przecież jest warunek wejścia w związek romantyczny. Zakochiwałam się tylko jak byłam młoda, w młodych, ładnych chłopakach. Panowie w wieku 40-50 po prostu nigdy nie wywołają we mnie szybszego bicia serca. Czy to będzie grzech jeśli będę się kierować tylko kluczem wygodniejszego, dostatniejszego życia?
|
|