Autor: oliwia (---.globit.pl)
Data: 2021-02-04 21:53
Oczywiście, że Bóg mnie wysłuchuje, widzę to czasami bardzo namacalnie. Jednak ostatnia sytuacja sprawiła, że poczułam się przez Niego zostawiona i zignorowana, nie wiem jak sobie z tym poradzić. Ostatnio wieczorem klęczałam i modliłam się własnymi słowami, mówiłam Bogu o wszystkich moich sprawach, dziękowałam, prosiłam. Przeszłam do modlitwy o moich rodziców (są problematycznym małżeństwem). Modliłam się m.in. o ich wzajemną miłość wobec siebie. Przeszłam do modlitwy za inne osoby i po jakimś czasie usłyszałam z dołu jak zaczęli się kłócić. Nie była to delikatna kłótnia i słowa, które padały zdecydowanie nie były „ładne”. Zrobiło mi się strasznie przykro, ale nawet nie przez sam fakt ich awantury (jestem przyzwyczajona) tylko właśnie dlatego, że dosłownie kilka minut temu się modliłam i stało się przeciwieństwo tego, o co prosiłam Boga. Poczułam się, jakby wcale nie słyszał mojej modlitwy i nie było sensu się „produkować”. Wiem, że Bóg nie jest od spełniania naszych zachcianek, ale myślę, że zgoda w małżeństwie moich rodziców nie jest jakąś głupią zachcianką. Ostatnio próbuję robić wszystko, żeby umacniać moją wiarę, bo naprawdę nie chcę jej stracić, ale widzę, jak przez takie sytuacje się chwieje. Nie wiem już co robić.
|
|