Autor: HalinaMR (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2020-07-23 18:48
Może pomoże Pani uwierzyć w Pana Boga i Pana Jezusa moje doświadczenie.
Jechałam autem BMW3, obok siedziała moja córka, która koniecznie chciała mieć wymarzone buty, żadne kolejno mierzone jej się nie podobały. To było dla niej najważniejsze. Spieszyłam się jadąc do drugiego miasta po owe nieszczęsne buty, ale jechałam uważnie. Niestety zderzyłam się z autem prowadzonym przez Niemca (potem okazało się, że ten pan był w wieku mojego dziadka a pani siedząca obok w wieku zbliżonym do wieku mojej córki). W momencie, gdy kątem oka widziałam od swoich lewych drzwi drzewo w odległości ok. 10-15 cm wrzasnęłam odruchowo: Jezu ratuj! Auto było rozbite a my obie wyszłyśmy z wypadku bez żadnego zadrapania choć obie byłyśmy w szoku.
Myśli samobójcze mają swoją genezę. Trzeba te przyczynę ustalić i ją wspólnie ze specjalistą przepracować. Proszę poszukać dobrego psychologa. Jeśli Pani spowiednik jest cierpliwy też może dużo pomóc. Psychiatra jest być może też potrzebny, ale psychiatra pisze głównie recepty na leki.
Była Pani kiedykolwiek na Jasnej Górze, w Kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej?
Polecam pielgrzymkę albo choćby wirtualnie jeśli nie ma Pani możliwości pojechać:
http://www.jasnagora.com.pl/612,372,artykul,Kaplica_Matki_Bozej.aspx
I na zakończenie jedna uwaga, którą dał mi psycholog, gdy miałam 17 lat: nikt Pani nie pomoże, jeśli Sama Pani nie będzie chciała Sobie pomóc. Wszyscy mogą Pani podać rękę,żeby wstać, ale już stojąc musi Pani powoli krok po kroku iść do przodu każdego dnia. A ta uwaga jest ode mnie po latach trudnych doświadczeń życiowych: z Bogiem i Maryją jest dużo łatwiej i radośniej wstać, przeżyć dobrze dzień i spokojnie zasnąć. Czego szczerze Pani życzę. Powodzenia :)
|
|