logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyœlij kartkę


 Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: Anita (---.centertel.pl)
Data:   2020-07-19 09:03

Jesteśmy małżeństwem z dwu letnim stażem, bez dzieci.

Od początku naszego małżeństwa byliśmy niezadowoleni z naszego życia seksualnego. Mąż miał bardzo duże potrzeby i najchętniej uprawiałby seks codziennie, a ja w ogóle nie miałam ochoty i zmuszałam się do tego raz albo dwa razy w miesiącu.
Mąż się starał bardzo, robił romantyczne kolacje, często brał mnie na wycieczki, ale nie zawsze kończyło się to seksem, więc był niepocieszony.
Potem proponował, żebyśmy poszli do seksuologa, ale po jednej wizycie zrezygnowaliśmy, bo dla mnie problem był tylko w różnicy temperamentów. Poza tym układało nam się świetnie jeśli chodzi o inne sfery życia.

Mąż spobożniał - zaczął chodzić na rekolekcje, potem do jakiejś wspólnoty mężczyzn. Zaczął się częściej i dłużej modlić, częściej chodzi do kościoła.
Jednocześnie wtedy zaczęło się psuć nasze małżeństwo. Zero czułości z jego strony, zero pocałunków, przytuleń.

Jeśli dobrze liczę to od pół roku nie zainicjował seksu między nami, kiedy na początku małżeństwa próbował prawie codziennie.
Nadal jest dobrym mężem, odwozi mnie do pracy, pomaga w pracach domowych, gotuje. Ale czuję się jakbym żyła z bratem, a nie z mężem.

Co mogę zrobić w tej sytuacji?

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: danusia (178.219.104.---)
Data:   2020-07-26 18:19

Anita :)

Tak źle i tak niedobrze :) W tej sytuacji odkrywaj męża i siebie na nowo. Rozumiem, że to wymaga wysiłku ale na pewno warto, bo małżeństwo to ciężka praca a myślę że Twój mąż wyszedł naprzeciw Twoim oczekiwaniom i potrzebom. Po prostu i najprościej jak można Cię kocha. Dałaś mu przecież konkretną informację, że aż tak nie chodzi o seks. Fajne to.

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: Asia (176.124.190.---)
Data:   2020-07-26 19:53

Radziłabym porozmawiać z mężem na ten temat. Co się nagle stało, że przy takim temperamencie i takich potrzebach nagle zrezygnował z seksu? co miało na to wpływ? 2 lata po ślubie i pół roku nie współżyjecie, jak dla mnie to trochę dziwne. Rozumiem, że tobie chodziło nie o całkowitą rezygnację z seksu, tylko o to, żeby on był trochę rzadziej. Jeżeli zmuszałaś się do seksu to znaczy, że seks nie dawał ci radości i satysfakcji. Musisz powiedzieć mężowi jakie masz oczekiwania i co ci się podoba, inaczej ta sfera życia zawsze będzie "kulała".

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: orelka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2020-07-26 23:48

A czy Ty inicjujesz jakieś czułości?
Bo tak z tego, co czytam rozumiem, że pierwsze półtora roku małżeństwa polegało na tym, że mąż bardzo o te czułości zabiegał, a Ty raz, czy dwa razy w miesiącu się do tego zmuszałaś.
Teraz przestał zabiegać - może czeka na gest z Twojej strony? Może nie chce Cię zmuszać (seks z osobą, która nie ma ochoty tylko się zmusza brzmi jak horror), może jeszcze coś innego?
Z całą pewnością należałoby o tym rozmawiać z mężem, pamiętając o tym, że niemal bezskuteczne zabieganie o coś, co w małżeństwie powinno być nie tylko naturalne, ale nawet budzić entuzjazm, może człowieka mocno sfrustrować.

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: martaaa (---.play-internet.pl)
Data:   2020-07-27 09:06

A czy to nie jest trochę żenujące rozważać tak intymne sprawy na publicznym forum? Jak się poczuję Twój mąż gdy to przeczyta? Ja się nie znam na małżeństwie, ale czy to nie jest tak, że o seksie rozmawia się z mężem/żoną? A jeżeli z mężem/żoną się nie da porozmawiać to problem leży gdzieś zupełnie indziej.

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-07-27 13:05

"czy to nie jest tak, że o seksie rozmawia się z mężem/żoną? A jeżeli z mężem/żoną się nie da porozmawiać to problem leży gdzieś zupełnie indziej." Owszem, rozmawia się, ale jeśli nie da się porozmawiać z małżonkiem, to pomocy trzeba szukać poza małżeństwem. Warto wskazać odpowiednie miejsca uzyskania porad. Potrafisz?

"Mąż spobożniał - zaczął chodzić na rekolekcje, potem do jakiejś wspólnoty mężczyzn. Zaczął się częściej i dłużej modlić, częściej chodzi do kościoła.
Jednocześnie wtedy zaczęło się psuć nasze małżeństwo. Zero czułości z jego strony, zero pocałunków, przytuleń." To jest dosyć specyficzne, a dokładniej: wypaczone rozumienie pobożności. Pobożność na pewno nie wyklucza bliskości seksualnej w małżeństwie.

No wiesz, odtrącałaś męża (mógł to tak odbierać), to on się w swoisty, nie najlepiej pojęty sposób wziął w garść i wygląda na to, że wypiera kwestie erotyczne, żebyś się nie musiała zmuszać.
"Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz". No właśnie. Teraz wiesz może troszkę, jak czuł się odsuwany mąż. Tyko razem możecie to wyprostować, uzgodnić. Być może ze wsparciem doświadczonego doradcy.

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: M. (---.092.211.pools.vodafone-i)
Data:   2020-07-28 09:13

"To jest dosyć specyficzne, a dokładniej: wypaczone rozumienie pobożności. Pobożność na pewno nie wyklucza bliskości seksualnej w małżeństwie."

To autorka wiąże spadek zainteresowania jej osobą z pobożnością. Czy tak widzi jej mąż? Pisze o nim ze miał duże potrzeby seksualne, mocno zabiegał o zbliżenia ale często jego starania kończyły się niczym. To już kwestia bardzo osobista jak on sobie radził z napięciem seksualnym które najpewniej musiał odczuwać. Może on doskonale zdaje sobie sprawę że pobożność nie wyklucza bliskości seksualnej w małżeństwie ale po prostu nie chce być regularnie "niepocieszony"?

"Jednocześnie wtedy zaczęło się psuć nasze małżeństwo. Zero czułości z jego strony, zero pocałunków, przytuleń."

A jak reaguje na czułości z twojej strony?

"Jeśli dobrze liczę to od pół roku nie zainicjował seksu między nami, kiedy na początku małżeństwa próbował prawie codziennie."

A ile razy w tym czasie coś próbowałaś inicjować i jak on na to reagował?

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: Mago (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2020-08-07 01:44

Heh, facet się zawziął i tyle. O wiele łatwiej jest całkiem zrezygnować z seksu, niż się rozbudzić raz w miesiącu i potem znów nic, chociażby się stawało na głowie. Nerwicy się można w ten sposób nabawić. Widać facet porządny, to się z seksu na pobożność przerzucił, bo innego rozwiązania nie widział, skoro ani jego starania nic nie pomogły, ani przygotowania, ani terapia z seksuologiem nie wyszła.

PS. Kto orzekł tą różnicę temperamentów? Ty czy seksuolog? Czy przypadkiem po prostu nie odmówiłaś podjęcia terapii?

PS. 2 Gdzie konkretnie leży wg Ciebie problem? Że mąż pobożny? Bo do seksu już się nie musisz zmuszać, więc tak jakby mąż wyszedł naprzeciw Twoim oczekiwaniom i nie możesz mieć mu nic do zarzucenia.
Czułość to powinna być chyba z obu stron, a nie tylko z jednej. Jak się zaciął, to i teraz może być mu trudno przyjąć ją z Twojej strony. Może bać się, że weźmie ją za coś więcej i znów się rozczaruje :(
Ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się jednak nad tym, co Cię blokuje, że seks jest dla Ciebie czymś, do czego trzeba się zmuszać. Strach przed ciążą? Niepewność metody? Stosowaliście npr? Coś nie wyszło na początku? Czujesz wstyd? Nie odczuwasz przyjemności? Przy takiej częstotliwości to się nawet nie mieliście kiedy 'dotrzeć'. Warto to przepracować. Samemu albo z jakimś psychologiem na początek (?). Może kilka pozycji przeczytać o wartości pożycia małżeńskiego? Są takie i w księgarniach katolickich ;)

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: Dorota (---.centertel.pl)
Data:   2020-08-09 16:20

Wiele lat temu doszłam do wniosku, że w szkołach młodzież powinna być uczona o mentalności obu płci, o ich sposobie odbierania świata, ludzi, o postrzeganiu siebie wzajemnie. Brak tej wiedzy jest bardzo istotną przyczyną konfliktów damsko-męskich: małżeńskich, koleżeńskich itp. I Ty Anito jesteś kolejnym dowodem na brak takiej podstawowej wiedzy. Wiedzy o mentalności mężczyzny, o jego sposobie wyrażania uczuć i o sposobie ich odbierania. Chylę czoła przed Twoim mężem, ale obawiam się, że jego silna wolna i powściągliwość, w połączeniu z młodym wiekiem, mogą nie sprostać wymogom celibatu małżeńskiego. Anito, w moim odczuciu to w Tobie leży problem. Szukaj pomocy tak jak wyżej Ci doradzano, bo twój mąż nie czując się pożądanym przez żonę, może poczuć się też niekochanym! Ty jako kobieta zapewne chcesz być atrakcyjną, podobać się mężowi i odbierać sygnały, że tak jest w istocie. Twój mąż także tego potrzebuje, potwierdzenia, że jest w twoich oczach atrakcyjny, męski - pożądany. Miłość w małżeństwie ma różne oblicza, zarówno duchowe jak i cielesne są jej elementami. Żaden z tych elementów, nie jest mniej istotny, czy mniej potrzebny, aby miłość małżeńska rozwijała się, rozkwitała, ewoluowała i dojrzewała.

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: Release (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-08-14 01:33

Anita, różnica temperamentów przy tym co się dzieje to byłby pikuś. Moja rada konkretna. Nie trywializuj problemu, który prowadzi do rozbicia Waszego związku z prędkością wodospadu. Grad w Was uderza, a Ty widzisz deszcz. Zastanawiałaś się skąd u Ciebie znikomy brak chęci na seks z mężem aż do takiego stopnia, że zmuszałaś siebie samą do tego dwa razy w miesiącu? A gdybyś się nie zmuszała, to byłaby w ogóle jakaś bliskość? Druga rzecz to ta bierność Twojego męża, to poddanie się tej sytuacji miast biegiem iść szukać ratunku u specjalistów (terapia małżeńska/indywidualna/seksuolog) pomimo iż żona jego - diagnosta roku, wybacz, zrezygnowała z przyjęcia ich pomocy. "Po za tym układało nam się świetnie". Co za brak świadomości rzeczy, brak wiedzy i widzenia prawdy. Tak mogłaby napisać przyjaciółka o przyjaciółce, przyjaciel o przyjacielu i można byłoby to spokojnie przyjąć, ale nie żona o swoim mężu w związku, gdzie coś tak ważnego jak bliskość fizyczna (nierozerwalna z psychiczno-duchową) umierała sobie w wolności Waszego, głównie Twojego wyboru aż do "zgonu". Anita, im szybciej przejrzysz na oczy i zaczniesz szukać konkretnej pomocy, a nie sama diagnozować problem tym macie większe szanse na przetrwanie. Im później tym trudniej będzie zbierać, sklejać zgliszcza. Mąż nie spobożniał. Mąż Twój znalazł taki sposób na złagodzenie pozorne swojego cierpienia w małżeństwie. Czy to jest mechanizm świadomy czy nie (wyparcie) tego nie wiem, ale wiem, że Twój mąż cierpi i za tym odtrąceniem Ciebie w sypialni leży brak poczucia szczęścia, brak zaspokojonych potrzeb nie tylko tych seksualnych, ale przede wszystkim tych psychicznych, emocjonalnych. Anita, nie jestem terapeutką, choć coś trochę tam mogę więcej powiedzieć, bo jestem po dwuletniej terapii, stąd ta moja większa świadomość i wyczucie w tym co widzę wokół siebie, w sobie i w innych. Anita, reasumując. Nie jest dobrze, ale nie jest od samego początku Waszego małżeństwa, a nawet jeszcze dużo wcześniej. To, co się teraz dzieje, to konsekwencja braku świadomości Waszej i co za tym idzie braku adekwatnej reakcji na problem. Szukaj terapeuty i seksuologa. Jeśli jakiś nie "trafi" to szukajcie kolejnych, aż znajdziecie takiego, który Wam pomoże. Niech Was Maryja chroni modlitwą i sami się na nią otwórzcie. Bóg pokaże drogę, tylko trzeba Go w końcu zacząć słuchać, a nie samej siebie i swoich "widzi mi się" ("Widzi mi się, że to różnica temperamentów, że jest super w każdej sferze... itp.").

 Re: Mąż spobożniał i nie chce już seksu.
Autor: B. (---.191.107.168.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2020-08-14 05:07

"Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka"? :)

Poniżej wklejam Ci niektóre fragmenty Pisma Świętego dotyczące małżeństwa. Może któryś z nich szczególnie Ci pomoże?
Pozdrawiam serdecznie.

* * *

Gdy tak mieszkał tam dłuższy czas, pewnego razu Abimelek, król filistyński, wyglądając przez okno, dostrzegł Izaaka uśmiechającego się czule do Rebeki jako do żony. (Rdz 26:8)

(3) Oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą. (4) Jak strzały w ręku wojownika, tak synowie za młodu zrodzeni. (5) Szczęśliwy mąż, który napełnił nimi swój kołczan. (…) (Ks. Psalmów 127,1-5)

Jeśli mąż dopiero co poślubi żonę, to nie pójdzie do wojska i żaden publiczny obowiązek na niego nie przypadnie, lecz pozostanie przez jeden rok w domu, aby ucieszyć żonę, którą poślubił. (Pwt 24:5)

Dawid okazywał współczucie dla swej żony Batszeby. Poszedł do niej i spał z nią. Urodził się jej syn, któremu dała imię Salomon. A Pan umiłował go (2 Ks.Samuela 12:24)

(18) niech źródło twe świętym zostanie, znajduj radość w żonie młodości. (19) Przemiła to łania i wdzięczna kozica, jej piersią upajaj się zawsze, w miłości jej stale czuj rozkosz! (Ks. Przysłów 5:18-19)

„Koroną męża jest dzielna żona, a próchnicą jego kości - bezwstydna” Ks. Przysłów 12,4

„Dom i bogactwo dziedzictwem po przodkach, lecz żona rozsądna darem od Pana” Ks. Przysłów 19,14

„Lepsze mieszkanie w kącie dachu niż żona swarliwa i dom obszerny” Ks. Przysłów 21,9

„Rynna ciekąca stale w dzień dżdżysty, podobna do żony swarliwej” Ks. Przysłów 27,15

„W trzech rzeczach upodobałem sobie, które są przyjemne Panu i ludziom: zgoda wśród braci, przyjaźń między sąsiadami oraz żona i mąż dobrze zgadzający się wzajemnie” Mądrość Syracha 25,1

„Czym dla nóg starca wspinanie się po zboczu piaszczystym, tym żona gadatliwa dla spokojnego męża” Mądrość Syracha 25,20

„Złem jest, bezwstydem i wielką hańbą, jeśli żona utrzymuje swego męża” Mądrość Syracha 25,22

„Szczęśliwy mąż, który ma dobrą żonę, liczba dni jego będzie podwójna” Mądrość Syracha 26,1

„Dobra żona radować będzie męża, który osiągnie pełnię wieku w pokoju” Mądrość Syracha 26,2

„Dobra żona to dobra część dziedzictwa i jako taka będzie dana tym, którzy się boją Pana” Mądrość Syracha 26,3

„Wdzięk żony rozwesela jej męża, a mądrość jej orzeźwia jego kości” Mądrość Syracha 26,13

„Dar Pana - żona spokojna i za osobę dobrze wychowaną nie ma odpłaty” Mądrość Syracha 26,14

„Bezbożna żona dostanie się jako dział grzesznikowi, a pobożną otrzyma mąż bogobojny” Mądrość Syracha 26,3p

„Żona, która czci swego męża, u wszystkich uchodzi za mądrą, a która nie szanuje - za bezbożną w swej pysze. Szczęśliwy mąż dobrej żony, bo liczba dni jego będzie podwójna” Mądrość Syracha 26,6p

„Żonę krzykliwą, nieopanowaną w języku, uważa się za trąbę wojenną, sygnał do natarcia. Dusza każdego człowieka w tych okolicznościach pędzi życie wśród wojennego zamętu” Mądrość Syracha 26,7p

Kto zdobędzie żonę, ma początek pomyślności, pomoc podobną do siebie i słup oparcia” Mądrość Syracha 36,24

„Gdzie nie ma ogrodzenia, rozdrapią posiadłość, a gdzie brakuje żony, tam mąż wzdycha zbłąkany” Mądrość Syracha 36,25

„Przyjaciel i towarzysz spotykają się w chwili stosownej, a częściej niż obaj - żona z mężem” Mądrość Syracha 40,23

(...) mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie ze słabszym ciałem kobiecym! (...) (1 P 3,7)

(22) Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, (23) bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. (24) Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. (25) Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, (Ef 5,22-25)

Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. (Ef 5,28)

Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi.
(1 list do Koryntian 7:3)

żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. (1 list do Koryntian 7:4)

Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. (List do Efezjan 5:31)

Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi! (List do Kolosan 3:19)

Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie ze słabszym ciałem kobiecym! darzcie żony czcią jako te, które są razem z wami dziedzicami łaski, [to jest] życia, aby nie stawiać przeszkód waszym modlitwom. (1 List Piotra 3:7)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: