Autor: gosc (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2019-10-29 09:00
Mam problem, ktory meczy mnie od dawna, bardzo duzo modlilam sie o rozeznanie w tej kwestii, pragne tez poznac opinie z zewnatrz. Poznalam mezczyzne-nalogowca, chodzi o palenie papierosow, ale uzaleznienie jest tak silne, ze potrafi on wyjsc zapalic nawet w trakcie mszy swietej. To od poczatku nie byla zadna romantyczna relacja, po prostu od razu zaczelam gorliwie modlic sie o jego uwolnienie, przyszlo duzo lask Bozych w innych kwestiach. Wydarzyly sie wspaniale rzeczy po odmowionych nowennach, zamawianych mszach swietych itp. Z czasem "niestety" znajomosc zaczela przeradzac sie w cos wiecej z powodu tych samych pogladow, wyznawanych wartosci i innych czynnikow. Mnie jednak zawsze przeszkadzal ten okropny nalog i zawsze wprost o tym mowie. Mialam wyrazne znaki od Pana Boga, aby nie przestawac sie modlic sie za tego czlowieka. Teraz wydaje mi sie juz jednak to ponad moje sily, tym samym wydaje mi sie, ze mocno zawodze Pana, poddajac sie.
Moja sympatia po dwoch latach nie kwapi sie, zeby zakonczyc znajomosc, wiec chyba musi to wyjsc ode mnie. Najchetniej nie rezygnowalabym z modlitwy za niego, bo wiem, ze jej potrzebuje, nawet takiej niedoskonalej jak moja, tym bardziej, ze nikt wiecej w jego otoczeniu nie modli sie o jego uzdrowienie, nie widzi problemu nalogu, co w srodowisku wierzacych wydaje mi sie dziwne, ale tak jest. Z tym, ze jesli nie przerwe modlitwy, to ciezko bedzie mi o nim zapomniec. Czuje sie, jakbym dostala zadanie ponad moje sily i nie wiem, jaki podjac kolejny krok. Nie jest tez tak, ze nie umialabym zrezygnowac z naszej znajomosci i dlatego wyszukuje sobie powody - jak trzeba, to trzeba. Zdaje sobie sprawe z tego, ze z nalogowcem zwiazku sie nie zbuduje. Ale jak modlic sie tak, zeby o kims nie myslec.
Moze problem wydaje sie blahy, mimo wszystko prosze o jakies wskazowki, podzielenie sie doswiadczeniem.
|
|
Re: Jak się modlić, żeby o kimś nie myśleć? nowy
Re: Jak się modlić, żeby o kimś nie myśleć? nowy