logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
ks. Stanisław Ormanty SChr
Żywe jest bowiem słowo Boże, skuteczne...
Wydawnictwo Hlondianum


 
Format: B5
Objętość: 448 stron
Cena: 33,00 zł/egz.
 
Wydawnictwo Towarzystwa Chrystusowego Hlondianum
www.hlondianum.pl

 
Mt 16,13-19
 
Tobie dam klucze królestwa niebieskiego
 
Ewangelista Mateusz wskazał na miejsce, gdzie Jezus przeprowadził znamienną rozmowę z Piotrem, dając mu władzę nad wspólnotą Kościoła. Na obszarze Cezarei Filipowej znajdowało się wiele pogańskich świątyń poświęconych kultowi starożytnego syryjskiego bożka Baala. Herod Wielki rozpoczął w Cezarei budowę świątyni bóstwa Pana; stąd „miasto boga Pana” Właśnie w tym miejscu pogańskie ludy Galilei oddawały cześć bóstwom przyrody: wegetacji, kosmicznych energii, żywego biegu wód – noszącym imię Pan. Tak więc Cezareę Filipową utożsamiano z tym bóstwem, którego pierwotnie zwano Panias, a dzisiaj miejscowość ta znana jest pod nazwą Banias. To w takim kontekście Jezus zadał prowokacyjne pytanie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. To tak samo, jakby dzisiaj Jezus zapytał ludzi, którzy czczą różne bożki: bożka pieniądza, bożka kariery, bożka przyjemności ponad wszystko: „Za kogo Mnie uważasz w obliczu tych wszystkich idoli?”.
 
Imię „Piotr” tłumaczy aramejskie kefa – czyli skała, opoka; i nigdy wcześniej ten termin nie był używany na oznaczenie imienia własnego. W świecie Biblii oraz w świecie semickim zmiana imienia wiązała się ze zmianą przeznaczenia oraz sytuacji danej osoby. Zatem Szymon staje się skałą, na której Jezus wznosi budowlę swojego Kościoła, ale jej kamieniem węgielnym będzie zawsze Jezus. Ta „budowla”, czyli żywy Kościół, będzie się opierała na żywym fundamencie, którym jest Osoba Jezusa Chrystusa; bez tego trwałego fundamentu nie może się ostać cała budowlana konstrukcja. Dlatego Kościół istnieje już przeszło dwa tysiące lat i będzie trwał do końca świata, jak zapewnia Chrystus; i to jest rzeczowym dowodem, że Kościół jest z ustanowienia Chrystusa, czyli niezniszczalnego fundamentu. Jezus mówi: „Na tej opoce zbuduje Kościół mój” Bardzo istotny jest zaimek dzierżawczy: „mój”: Kościół jest zawsze własnością Jezusa, On jest jego głową, nikt nie może „zawłaszczać” sobie Kościoła i czynić z niego prywatnego poletka. Nikt też nie może na łonie Chrystusowego Kościoła uprawiać prywatnej teologii i prywatnego nauczania niezgodnego z Ewangelią Jezusa Chrystusa, Jezus bowiem zawsze upomni się o swoją własność, o Kościół, który nabył swoją drogocenną krwią.
 
Były to okolice Cezarei Filipowej. Cezarea Filipowa leżała na północ od jeziora Genezaret, u podnóża góry Hermon. Słyszymy w tej Ewangelii słowa Jezusa ustanawiające Kościół. Słowo „kościół” wywodzi się z greckiego słowa ekklesia i tym słowem oznaczano zgromadzenie ludu w starożytnych Atenach. Grecki czasownik: kalein/ekkalein oznacza wołać, zwoływać, wzywać. Zatem Kościół to społeczność zgromadzona (zwołana) przez samego Jezusa w celu oddawania najwyższej czci i uwielbienia Bogu i przez to uczestniczenia w świętości samego Boga. Chrystus potwierdza, że tytuł Mesjasza, którym go obdarzył Piotr, jest prawdziwym tytułem, ale Jezus zaznacza, że ten stan wiedzy ujawniony przez Piotra nie jest rezultatem jego własnych wysiłków intelektualno- -poznawczych (zwrot: „Nie objawiły ci tego ciało i krew” jest typowym semityzmem i oznacza człowieka słabego i kruchego w porównaniu do Boga), ale objawił mu to sam Bóg. Zwrot: „Bramy piekielne go nie przemogą” – to metafora semicka nawiązująca do wykonywania władzy sprawiedliwości i transakcji handlowych na Wschodzie. Obie te czynności wykonywano przy bramach miasta, dlatego też brama oznaczała władzę, moc, potęgę i zabezpieczenie miasta. Piekło – to miejsce przebywania umarłych, ale w tym wypadku ma trochę inne znaczenie – wskazuje królestwo (państwo) szatana będące w ciągłej opozycji i walce z Kościołem, z królestwem Bożym.
 
Piotr otrzymuje władzę, która będzie wykonywana na ziemi, ale swoimi konsekwencjami sięga nieba, czyli sam Bóg będzie akceptował te decyzje. Obietnica posiadania „kluczy królestwa niebieskiego” to wskazanie na predyspozycję do sprawowania najwyższej władzy odnośnie do oblicza Chrystusowego Kościoła. Klucze w domu są oznaką panowania i odpowiedzialności za niego. A więc są żywym znakiem władzy, którą Jezus przekazuje Piotrowi. Kolejny zwrot: „związywać i rozwiązywać” – jest także zwrotem semickim i wskazuje na: „potępienie – rozgrzeszenie” lub „zabraniać – dopuszczać”. „Związywać i rozwiązywać” – to formuła prawna, która w mentalności żydowskiej oznaczała coś, co było dozwolone albo też zakazane oraz wskazywało na władzę odnośnie do dopuszczania do danej wspólnoty lub wykluczani z niej. „Wiązanie i rozwiązywanie” dotyczy pozwoleń i zakazów w obrębie nauczania i moralności. Zatem chodzi o nauczanie i ewangelizację oraz decydowanie o wartości moralnej ludzkich decyzji w kontekście Bożej nauki.
 
Jesteśmy członkami Kościoła, Kościoła, który pokonuje przestrzeń czasową ponad dwóch tysięcy lat. Jak słyszymy dzisiaj w Ewangelii, Kościół składa się z dwóch elementów: elementu boskiego – to Osoba Jezusa Chrystusa, Głowa Kościoła, i elementu ludzkiego: to każdy z nas. Element boski – to element święty, natomiast element ludzki – to element grzeszny. Kościół jest i święty i grzeszny. Ta świętość Kościoła wzrasta w zależności od mojej świętości, a także maleje w zależności od mojego trwania w grzechu. Kościół jest dla grzeszników, którzy akceptują swoją grzeszność, tzn. mają właściwy stosunek do grzechu, czyli przepraszają Chrystusa za grzechy (odpuszczenie grzechów) oraz także przepraszają Kościół za to, że swoimi grzechami pomniejszają jego świętość. Dlatego przed każdą Mszą Świętą wyznajemy publicznie nasze grzechy oraz korzystamy z sakramentu pokuty (spowiedzi). Nie można swoich grzechów „załatwiać” tylko prywatnie z Panem Bogiem, pomijając Kościół, bo to jest niezgodne z zamiarem Chrystusa. Jesteśmy wspólnotą, jednym żywym duchowym organizmem, przez który przepływa i dobro, i zło. Stanowimy coś w rodzaju systemu naczyń połączonych.
 
Każdy grzech ma wymiar społeczny, więc przepraszam i proszę o wybaczenie za swoje grzechy nie tylko Chrystusa, ale i wspólnotę kościelną. Taka jest wola Chrystusa i jest to bardzo głęboka i mądra rzeczywistość: właściwy stosunek do grzechu i sposób wychodzenia z niego. Jakie to wspaniałe, że jest miejsce na świecie dla grzeszników: jest nim Kościół. Grzesznik w Kościele jest na swoim miejscu, tak jak chory jest na właściwym miejscu w szpitalu, w przychodni zdrowia itp. Sobór Watykański II nazwał Kościół Matką. Matka daje życie i poprzez mądrą pedagogię wychowawczą prowadzi swoje dzieci, a mądra pedagogia to także pedagogia towarzyszenia, przypominania i upominania oraz wymagania, aby mógł odbywać się prawidłowy rozwój i wzrastały dobro i świętość. Trzeba cenić sobie taką Matkę. Matka nigdy nie obraża się na swoje dzieci. Kościół cierpliwie znosił niejeden bunt swoich członków, niejedno destruktywne krytykanctwo, niejedno odejście przetrzymał, bo taka jest miłość Chrystusa, która jest cierpliwa i wszystko znosi. Kościół opluty, porzucony przez niejednego członka nie przestaje być Kościołem Jezusa Chrystusa. Do Kościoła Jezusa Chrystusa dorasta się przez całe życie.

 



Pełna wersja katolik.pl