logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Ks. Stanisław Ormanty TChr
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne… Komentarze do czytań biblijnych na rok B
Wydawnictwo Hlondianum


Kolejny tom komentarzy do czytań mszalnych, tym razem na rok „B”, a w nim: Obszerne komentarze do I i II czytania oraz do Ewangelii na każdą niedzielę I uroczystość roku liturgicznego B: część I (1016 stron) – Adwent, Narodzenie Pańskie, Wielki Post, Triduum Paschalne i Wielkanoc, uroczystości i niektóre święta; część II (776 stron) – okres w ciągu roku.
 
 

Wydawca: Hlondianum
Rok wydania: 2018
2 tomy
Format: 165x235
Stron: 1792
Rodzaj okładki: Miękka

 
  
    

 
I NIEDZIELA ADWENTU 
II czytanie: 1 Kor 1,3-9
Oczekujemy objawienia się Jezusa Chrystusa
 
W pierwszych dziesięciu wersetach Pierwszego Listu do Koryntian imię Jezusa Chrystusa pojawia się prawie dziesięć razy. Ten List porusza bardzo trudne problemy gminy korynckiej, nic przeto dziwnego, że Apostoł Paweł swoje rozważania koncentruje na Osobie Chrystusa. Jest to bardzo mądra postawa, aby własne duchowe i intelektualne atrybuty nie dominowały nad mądrością Bożą. Mówiąc inaczej: w trudną sytuację Paweł „zabiera” Chrystusa, mając przekonanie, że w świetle mądrości i miłości krzyża Jezusa Chrystusa można naprawić trudną, złożoną sytuację.
 
Gdy po raz pierwszy Paweł głosił Ewangelię Koryntianom, zapewniał ich, że Bóg jest wierny swojemu słowu i to słowo się spełni. Bóg dokona pewnych rzeczy, dokona tego, co zapowiada, jeśli człowiek jest szczerze otwarty na relacje z Nim. I teraz, w tym Liście Paweł z zadowoleniem stwierdza spełnienie się Bożych zapowiedzi. „Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Te słowa z całą swoją dynamiką stanowią treść prawie wszystkich pozdrowień i zakończeń listów Apostoła Pawła. Słowo „łaska” gr. charisma – to ulubiony termin Pawła.
 
Charisma – to szczególny dar udzielony człowiekowi, darmo dany, czyli niezasłużony. Tego daru Bóg udziela człowiekowi w dwojaki sposób. Otóż zbawienie jest darem Bożym, łaską (charisma). Człowiek sam własnymi siłami nie potrafi się zbawić, nie potrafi być w prawdziwej relacji z Bogiem. Pewne dary, przymioty, zdolności i umiejętności człowiek może posiadać przez całe życie. Ale przecież wszystkie dary osobiste mają swoje źródło w Bogu, On bowiem jest dawcą tych darów. Wszystkie nasze umiejętności, czy to wrodzone, czy wyuczone, są przecież darem Bożym. To nie jest moja własność, z którą można sobie robić, co się chce, na przykład wykorzystywać do celów niezgodnych z ich przeznaczeniem, jakie przewidział Bóg Stwórca. Łaska Boża jest rzeczywistością całkowicie niezależną i wolną, która tchnie, kędy chce, jak Boży Duch, którego termin „łaska” jest prawie synonimem. W ujęciu Apostoła Pawła „łaska” jest syntezą wszystkich dóbr  ofiarowanych nam przez Boga Ojca w Jezusie Chrystusie, a przekazanych nam w Duchu Świętym. Pod względem bliskości znaczenia (niczym synonim) słowu „łaska” odpowiada termin „zbawienie”. Podobnie można przyrównać „łaskę” do „życia” w ujęciu Ewangelisty Jana. Chodzi o życie w wymiarze usprawiedliwienia, wiary, pokoju, nadziei i chwały. 
 
W ujęcia Pawła „łaska” oznacza dobroć, miłosierdzie i Bożą opiekę. Natomiast „pokój” – to pewna harmonia, która generuje szczególną atmosferę, a która rodzi się z dzieła śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Jezus naprawił to, co człowiek zakłócił i zepsuł przez grzech. To właśnie grzech został przez samego Boga określony jako śmierć. „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” (Rdz 2,16).
 
Grzech wprowadza zamęt, niepokój. Grzech jest zawsze pewną katastrofą egzystencjalną człowieka, pewną ruiną egzystencjalną. Dlatego Apostoł Paweł notorycznie to przypomina, bo jest to tak bardzo ważna prawda dla życia człowieka. Taki prezent zafundował nam Bóg przez krew swojego Syna. Niepokój był pierwszym skutkiem grzechu – odejścia od Boga. Następnie ukrywanie się przed Bogiem: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Także niepokój między  Adamem a Ewą wkroczył natychmiast po grzechu (Adam oskarża Ewę, a Ewa oskarża węża). Jest to zrzucanie odpowiedzialności, konsekwencji za popełnione zło (grzech). Następnie  skutkiem grzechu jest zabójstwo Abla przez Kaina (bratobójstwo). I ten potok zła w różnej postaci leje się, płynie przez świat. W taki realizm świata obciążonego złem wchodzi Chrystus i przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie bierze zło na siebie, pokonuje je,   tym samym obdarza nową jakością życia (zmartwychwstały Chrystus – to nowa jakość życia), czyli dokonuje naprawy świata i w ten sposób przywraca prawdziwy pokój.
 
Następnie po pozdrowieniu Paweł wypowiada słowa modlitwy dziękczynnej. Dziękuje Koryntianom za ich nawrócenie, które wiąże z łaską Bożą („łaska dana w Chrystusie”). To także bardzo ważne stwierdzenie, człowiek bowiem sam się nie nawraca. Nie ma czegoś takiego jak „samonawrócenie”. Proces nawrócenia wprowadza człowieka w nową egzystencję, w nową jakość życia. Poznając naukę o krzyżu Jezusa Chrystusa, Koryntianie – jak stwierdza Paweł – są bogatsi i prawdziwie mądrzy w porównaniu do greckich mędrców. Życie w Chrystusie jest najwyższą formą mądrości i największym bogactwem  człowieka. Ale to dzięki dobroci Bożej Koryntianie są w tym znaczeniu ludźmi „bogatymi”. Teologia krzyża i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa ustawia człowieka w innej perspektywie, a jest to pespektywa życia wiecznego, perspektywa oczekiwania na powtórne przyjście Chrystusa; taka właśnie perspektywa generuje postawę mądrego oczekiwania na spotkane z Panem. Człowiek o takiej postawie nigdy nie instaluje się tutaj na ziemi, do niczego się nie przywiązuje i niczego poza Chrystusem nie absolutyzuje. Apostoł wyraźnie mówi o Dniu Pańskim, czyli Dniu Sądu, Dniu Paruzji, dniu powtórnego przyjścia Chrystusa. W tym Dniu zostanie zamanifestowane ostateczne zwycięstwo Chrystusa i Jego wyznawców nad każdą postacią zła i śmierci. Będzie to zarazem dzień triumfu Bożej sprawiedliwości. Taka perspektywa sprawia, że człowiek nie nudzi się na ziemi i do niczego się nie przywiązuje, nic innego nie ubóstwia ponad Boga; ponadto każdego dnia żyje z poczuciem odpowiedzialności za swoje życie. W perspektywie powtórnego przyjścia  Chrystusa i czekającego nas sądu inaczej może wyglądać życie człowieka. I nie chodzi tutaj tylko o jakąś pedagogię „zastraszania” piekłem (potępieniem), ale o nasze przebywanie z Panem twarzą w twarz na zawsze, czyli o niebo.

 



Pełna wersja katolik.pl