logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Anselm Grün
Życie jest teraz. Sztuka bycia dojrzałym
Wydawnictwo Jedność


Każdemu zagubionemu i nieodczuwającemu pełni szczęścia człowiekowi uświadomi, że wciąż jesteśmy na etapie stawania się, że naszym zadaniem jest narodzić się w pełni, świadomie kształtując własną drogę życia i przezwyciężając trudności.
 
Autor pokazuje, jak odczuwamy upływ czasu i jak to wpływa na nasze zachowanie i samopoczucie. Podpowiada, jak radzić sobie z ciągłymi zmianami w naszym życiu. Wyjaśnia, jak reagujemy na pogarszanie się zdrowia, słabnięcie ciała, opadanie z sił. Pomaga odpowiednio pielęgnować relacje z innymi, na każdym etapie życia: rodziców i dzieci, dziadków i wnuków, mężczyzn i kobiet, byśmy mogli się zawsze cieszyć bezcenną bliskością ukochanych osób, którym poświęcamy całe swoje życie. 

 

Wydawca: Jedność
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7660-116-8
Format: 125x195
Stron: 224
Rodzaj okładki: Twarda

 
 
Kup tą książkę
 

 

Pożegnanie z życiem zawodowym – znaczący przełom

Kiedy z dnia na dzień firma, kariera, sukces, odpowiedzialność za innych przestają odgrywać dla człowieka jakąkolwiek rolę, może to oznaczać poważny kryzys. Pożegnanie z życiem zawodowym jest zatem radykalnym przełomem w procesie dojrzewania. Wielu ludzi jest zupełnie nieprzygotowanych na ten cios. Do tej pory definiowali siebie wyłącznie przez pryzmat zawodu. Teraz czują się nic nie warci. Po pierwsze zostaje zachwiane ich poczucie własnej wartości. Niektórzy nie mają nawet odwagi przyznać się, że przeszli już na emeryturę, ponieważ nie potrafią oswoić się ze swoją nową rolą. Jest dla nich jeszcze wciąż całkowicie obca. W przypadku innych życie wywraca się do góry nogami. Tracą rytm i sens własnego życia. Niektórzy wpadają w alkoholizm, ponieważ nie potrafią poradzić sobie z wolnym czasem. To do nas należy przygotowanie się do tego przełomu. Istotnym elementem tego przygotowania jest to, byśmy już teraz nie postrzegali siebie wyłącznie przez pryzmat zawodu, byśmy nie zatracili się całkowicie w roli, jaką narzuca nam praca. Kto postrzega siebie wyłącznie przez pryzmat pełnionej funkcji, ten traci siebie, kiedy to rusztowanie nagle usuwa mu się spod nóg. Zapewnia nam ono wprawdzie pewne oparcie, jednak już teraz, kiedy mamy do odegrania pewne role, powinniśmy starać się wytworzyć względem niego pewien dystans. Nie należy zatracać się w swojej roli. Przecież w domu, wśród członków własnej rodziny, odgrywamy inną rolę. Również w czasie wolnym przypada nam w udziale inna rola. Kto przywykł do tego, by żyć nie tylko na jednej płaszczyźnie, lecz całkowicie świadomie odgrywać najróżniejsze role, temu będzie łatwiej, kiedy przyjdzie zrezygnować z wykonywania zawodu czy piastowania określonego urzędu.

Innym sposobem przygotowania się na ten wielki przełom może być zajęcie się kilkoma hobby jeszcze w okresie aktywności zawodowej. Może to być czytanie, muzykowanie, pielęgnowanie ogrodu lub piesze wędrówki. Będziemy wówczas odczuwać radość z tego, że mamy czas na uprawianie naszego hobby. Możemy też zastanowić się nad tym, w jaką działalność możemy się zaangażować i co użytecznego możemy uczynić dla innych, działając społecznie czy to w parafii, czy w jakimś stowarzyszeniu, czy na rzecz określonych projektów we wspólnocie mieszkańców, czy też na rzecz projektów o światowym zasięgu, takich jak ochrona przyrody czy pomoc dla uchodźców lub imigrantów.

Przygotowanie do tak zwanego stanu spoczynku jest wreszcie również wyzwaniem duchowym. Zadaję sobie pytanie, co właściwie mogę uczynić ze swojego życia i jaki pragnę nadać mu sens. Wtedy pojawiają się zasadnicze pytania: Kim właściwie jestem? Co jest dla mnie istotne? Dokąd zdążam? Przez pryzmat czego siebie definiuję? Wszystkie te pytania wiodą mnie wreszcie ku właściwej podstawie mojego życia, która będzie dla mnie oparciem nawet wtedy, gdy zniknie fundament, jaki tworzą praca i rola zawodowa.


 



Pełna wersja katolik.pl