logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
ks. Marek Dziewiecki
Zagrożeni alkoholem, chronieni miłością
Wydawnictwo Pomoc


format: 13,5x19,5
oprawa: miekka
stron: 248
 
Wydawnictwo POMOC
Misjonarzy Krwi Chrystusa
Częstochowa 2007
Kup tą książkę

 
3. Cywilizacja zawężonych pragnień
 
To, co człowieka krzywdzi,
zwykle dużo kosztuje.
Tylko miłość jest za darmo.
 
Dramatyczne zawężenie i zniekształcenie pragnień stało się jedną z typowych cech współczesnej cywilizacji. Prawda ta dotyczy zwłaszcza dzieci i młodzieży. Jest wiele powodów tego stanu rzeczy. Jednym z nich jest fakt, że obrona podstawowych pragnień, marzeń, ideałów i aspiracji wymaga wewnętrznej dyscypliny. Wiąże się przecież z koniecznością rezygnacji z szukania łatwej, ale doraźnej jedynie przyjemności oraz z zaspokajania mniejszych pragnień kosztem tych największych, ale stawiających trudne wymagania. Niełatwo jest przecież zrealizować najpiękniejsze aspiracje w odniesieniu do nas samych, czy do naszych kontaktów z ludźmi i z Bogiem. Realizacja najważniejszych aspiracji wymaga dyscypliny, czujności, pomysłowości, odwagi, zdolności do podejmowania wysiłku, samozaparcia, dojrzałości psychicznej, społecznej, moralnej i religijnej, szukania mądrych przyjaciół, którzy nie tylko nas kochają, ale którzy też stawiają nam wymagania.
 
Realizacja szlachetnych pragnień i marzeń wymaga cierpliwości oraz zdolności do czekania na wyniki pracy nad sobą oraz na rezultaty dojrzałego postępowania. Chodzi tu przecież o cele czy zamierzenia, których nie da się osiągnąć ani łatwo, ani natychmiast. Przykładem jest choćby pragnienie nawiązania z kimś głębokiej przyjaźni albo dążenie do odniesienia sukcesu sportowego czy artystycznego. Wszystko to wymaga czasu, wysiłku, cierpliwości, nadziei i wsparcia ze strony dojrzałych osób. Tymczasem obecnie wielu ludzi chciałoby mieć wszystko od razu i bez wysiłku. W konsekwencji współcześni ludzie – zwłaszcza młodzi – mają zwykle niewielkie pragnienia i aspiracje. Wielu z nich można wręcz nazwać ludźmi bez pragnień i bez przyszłości. Albo z przyszłością, która jest jedynie “fotokopią” teraźniejszości. Tacy ludzie zawężają swoje aspiracje i pragną zaspokoić je w podobny sposób. Z tego powodu wsłuchiwanie się w ich aspiracje i plany niepokoi ludzi dojrzałych albo staje się po prostu nudne.
 
Znaczną część winy za ten stan rzeczy ponoszą dorośli, zwłaszcza rodzice i inni wychowawcy. Wielu z nich zgadza się na to, by dzieci i młodzież mieli wszystko, czego chcą w danym momencie. Natychmiast i bez żadnego wysiłku. Wychowawcy stają się wtedy pokoleniem tych, którzy są posłuszni własnym wychowankom. Posłuszni zwłaszcza w zaspokajaniu doraźnych, powierzchownych, a nawet zupełnie szkodliwych pragnień dzieci i młodzieży. W konsekwencji młodzi ludzie wymagają coraz więcej od innych, a coraz mniej od samych siebie. Mają coraz więcej roszczeń, a jednocześnie są coraz mniej wdzięczni i coraz mniej cieszą się tym, co tak łatwo otrzymali. Często mają więcej rzeczy niż pragnień. Nie pragnie się przecież czegoś, co jest łatwe do osiągnięcia.
 
Z drugiej strony świat ludzi dorosłych ukazuje nastolatkom wiele propozycji, z których każda jest jednakowo powierzchowna i zbyt banalna, by zaspokoić serce człowieka. Przykładem jest tu oferowanie dziesiątek dyskotek, setek filmów i programów telewizyjnych, mnóstwa koncertów, książek, gazet i czasopism. Dodajmy do tego tysiące gier komputerowych, zabawek, płyt, nagrań wideo, a także reklam, których głównym zadaniem jest prowokowanie u odbiorcy sztucznych potrzeb po to, by zagłuszyć i zastąpić jego prawdziwe potrzeby, na których nie da się zarobić.
 
W tej sytuacji wielu dziewczętom i chłopcom brakuje obecnie koniecznego do rozwoju doświadczenia, że na coś z radością oczekują, że czegoś jeszcze nie mają i że to coś jest trudne do zdobycia, a przez to tym bardziej pożądane i cenne. W ten sposób czas młodości, który powinien budzić wielkie pragnienia i aspiracje, staje się okresem redukowania radości życia do łatwego zaspokajania najbardziej banalnych potrzeb. Młodzi ludzie coraz więcej mają, ale coraz mnie są i coraz mniej pragną. W konsekwencji pojawia się coraz bardziej dokuczliwe znudzenie, rozczarowanie życiem i samym sobą oraz wewnętrzna pustka. Wielu współczesnych ludzi – nie tylko tych młodych – już nie wie, czego pragnie i co może zapewnić im szczęście. Czasem nie wiedzą nawet, czego nie chcą, co ich niepokoi czy krzywdzi. Nie umieją hierarchizować i porządkować swych celów i dążeń. W takiej sytuacji szybko pojawia się pustka, kryzys życia i pokusa sięgnięcia po alkohol czy narkotyk.

 



Pełna wersja katolik.pl