logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Wolni od niemocy
Wydawnictwo Pomoc


Poprzez posługę o. Augustyna, paulina z Krakowa, Jezus mówi Ci: „Nie załamuj się, Ja mogę uczynić twoje życie szczęśliwym. Tylko pozwól mi działać, pozwól mi położyć dłonie na twojej głowie, nie uciekaj...”. 
 

Wydawca: Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa Pomoc
ISBN: 978-83-7256-895-3
Format: 135 x 195
Stron: 336
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 

 

Tęsknota za Bogiem
KOMENTARZ DO HB 19, 27-29

"Każdy wie, że wyrzutów sumienia nie odczuwa się na powierzchni ciała, jak na przykład ranę, zadrapanie albo siniec, ani nawet gdzieś w mięśniach, tylko jeszcze głębiej, głębiej niż w wyobraźni, niż w uczuciach, niż w myślach... Wyrzuty sumienia to najgłębszy ból – dlatego ludzie płytcy nie mają wyrzutów sumienia. Żeby poczuć żal z powodu grzechu, trzeba być głębokim człowiekiem. Przez kilka lat nie czułam wyrzutów sumienia gdy odchodziłam od Boga, bo moje życie było płytkie. Od jakiegoś czasu zaczynam to czuć. Gdy się oddalę od Jezusa, czuję ból, którego żadne lekarstwo, proszek, zastrzyk znieczulający – po prostu nic – nie może uśmierzyć. Chociaż jest to przykre, to jednak cieszę się, bo skoro mam wyrzuty sumienia, to znaczy, że mam sumienie i nie jestem człowiekiem płytkim, powierzchownym. Każdy może czuć ból fizyczny, ale żeby czuć ból duchowy, trzeba być człowiekiem sumienia. W Biblii sumienie, czyli miejsce, gdzie człowiek czuje ból odejścia od Boga, zostało ukazane jako nerki. Początkowo mnie to dziwiło. Bo pomyślcie, właściwie jest to najbardziej głęboko ukryta część organizmu, gdzieś na wysokości bioder... Myślę, że dlatego są symbolem sumienia. Może kogoś z was bolały nerki? Ja znam ten ból, jest on ogromny – i teraz wiem, jaki ból czuje Serce Jezusa, kiedy od Niego odchodzimy. Jego ból czuję w sobie - tak, jak czuje się chore nerki. Ostatnio wiele cierpiałam i pomyślałam sobie, że tak właśnie powinnam się czuć kiedy grzeszę. Bóg daje nam odczuć Swój ból z powodu straty człowieka, kiedy wchodzimy w grzech. Bóg czuje ból utraty swojego dziecka, a nas boli sumienie – im większy ból, tym większa Jego miłość.

W Księdze Hioba napotkałam taki tekst, w którym dotknęły mnie sprawy, o których wcześniej mówiłam: Hiob mówi o Bogu, o nerkach, jako sumieniu, o ogniu za grzechy i wreszcie o sądzie. Sumienie jest sądem - tam nasze czyny zostają osądzone.

Wszystkie te słowa dają mi obraz sumienia: sumienie to tęsknota za Bogiem, którego się utraciło i bolesna tęsknota Boga, który utracił duszę upadłą w grzechy.

To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty. Powiecie: "Po cóż nalegać? Czyż powód oskarżeń znajdziemy?" Wy sami drżyjcie przed mieczem, bo gniew za grzechy zapłonie. Wiedzcie, że sądy istnieją.
                   (Hiob 19,27-29)


 



Pełna wersja katolik.pl