logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Ruth Burrows OCD
Uwierzyć w Jezusa
Wydawnictwo Święty Wojciech


Gdy tylko przestaniemy walczyć o nasze zasługi, niepotrzebnie skupiając uwagę na nas samych, a w zamian za to uznamy naszą słabość, nasze potrzeby, droga będzie otwarta do spotkania Boga i do świętości Jezusa, która jest Jego darem.

 

Wydawca: Wydawnictwo Święty Wojciech
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7516-433-6
Format: 120x190
Stron: 256
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 

 

Wybranie Jezusa to początek


Wiary, tak samo jak wiedzy, nie możemy oddzielać od miłości. Nie ma prawdziwej wiedzy, która nie zrodziła się z miłości i która nie jest częścią miłości. Możemy wiedzieć wiele o Janie, ale nie znaczy to, że go naprawdę znamy. Prawda o nim jest dostępna tylko najbliższym przyjaciołom. Wiedza o nim może pomóc w miłości do niego, ale prawdziwą wiedzą stanie się dopiero wtedy, kiedy jest owocem miłości. Tak samo jest z Bogiem. Prawdziwa wiedza o Bogu jest wlana, jest ona czymś, Czego nie jesteśmy w stanie nabyć, ale jeśli chcemy Go kochać, to okazywanie miłości, kochanie, polega na czynieniu, co w naszej mocy, by Go poznać. Bóg dał nam wszystko, czego do takiego poznania potrzebujemy. Pokazał słowem i czynem, kim jest, i musi to zawsze oznaczać, kim jest dla nas. Jesteśmy wezwani, by to określić, tak samo jak decydujemy w ludzkich sprawach, ale przede wszystkim musimy upewnić samych siebie na tyle, na ile nas stać, że to Bóg przemawia. Prędzej czy później musimy podjąć decyzję. Musimy wybrać wiarę albo ją odrzucić. Wielkie, fundamentalne pytanie, które nam zadano, w którym zawierają się wszystkie inne, brzmi dokładnie tak: "czy wierzysz w Syna Człowieczego?". Ostatecznie odpowiedź będzie oznaczała skok w ciemność, ponieważ wiara zawsze tego wymaga, w przeciwnym wypadku nie byłaby to wiara, tylko logiczne rozumowanie.

Wybranie Jezusa nie jest końcem, ale początkiem. Decyzja ta powinna być przeżywana codziennie. Całe nasze życie mamy przeżywać w tym świetle. Wiara będzie testowana, być może w sposób surowy. Będzie czas, kiedy pierwsza decyzja, która wtedy wydawała się definitywna, zostanie zaćmiona przez to, czego będzie się od nas wymagać później. Musimy wciąż potwierdzać, na coraz wyższym poziomie, nasze oddanie Bogu, nie dlatego, że Bóg może nas zawieść, ale dlatego, że będziemy wzrastać i stawać w obliczu dalszego poszukiwania i wielu pokus, by się poddać. Kulminacja nastąpi wtedy, gdy pod wpływem Boga osiągniemy pełnię wzrostu i zaczniemy odnosić się do Niego w pełni relacji, dla której On nas stworzył. Będzie to oznaczać, że umarliśmy dla samych siebie i żyjemy dla Boga i w Bogu.

Kiedy mówimy o naszym życiu w Bogu podczas ziemskiej wędrówki, to, mimo że teoretycznie mamy rację, akcentując miłość, czuję, że w praktyce kładziemy większy nacisk na wiarę i zaufanie. Możemy mądrze mówić o miłości, ale to nic nie znaczy, jeśli nie towarzyszy jej wiara i zakorzenienie w niej – łatwo jest powiedzieć "kocham cię", ale czymś całkowicie innym jest utracić grunt pod nogami i powierzyć komuś swoje życie. Jednak gdzie zjawia się wiara i zaufanie, tam jest i miłość.

Przyjrzawszy się chociaż powierzchownie temu, co może oznaczać wiara w Jezusa, musimy teraz pomyśleć o Nim samym. Kim i czym On jest?

Jaka jest Jego rola w naszym życiu?


 



Pełna wersja katolik.pl