logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Marie-Dominique Philippe OP
Tajemnica św. Józefa
Wyd Marianow


Wydawca: PROMIC Wydawnictwo Księży Marianów
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7502-263-6
Format: 125x196
Stron: 232
Rodzaj okładki: miękka
 
Kup tą książkę

 


Śmierć Józefa

Pismo Święte i Tradycja nic nam nie mówią o zakończeniu ziemskiego życia Józefa w Nazarecie nie przytaczają żadnego słowa Maryi ani Jezusa. Wszystko skłania do przypuszczenia, że Józef umarł przed odejściem Jezusa na pustynię, odejściem, które zapoczątkowało apostolski etap w Jego życiu. Wydaje się, że w Kanie Galilejskiej Maryja jest sama, tam również zaczyna Ona iść za Jezusem[12].

Milczenie Pisma Świętego i Tradycji o zakończeniu ziemskiej pielgrzymki Józefa jest znaczące. Testamentem tego jakże ubogiego ojca jest milczenie, zniknięcie w posłuszeństwie woli Ojca. Józef nie patrzy z upodobaniem na samego siebie chce jedynie pełnić wolę Ojca, będąc autorytetem dla Jezusa, dla Maryi. Znika, kiedy prosi go o to Bóg. Ponieważ zawsze był ubogim sługą, z radością usuwa się w cień, by pozostawić Maryję sam na sam z Jej Synem. Jego doczesne zadanie zostało spełnione, więc pozostaje mu już tylko zniknąć. Po śmierci jest jednak nadal obecny w Świętej Rodzinie - w sercu Maryi i w sercu Jezusa.

Należy podziwiać prostotę i ogołocenie końca życia Józefa. Wiemy, gdzie zostali pochowani patriarchowie; Pismo Święte wskazuje miejsce spoczynku Abrahama, Izaaka, Jakuba... Z pokolenia na pokolenie ich potomkowie przychodzą na miejsce ich pochówku, do Hebronu czy do Sychem. O Józefie natomiast nie dowiadujemy się niczego nie pozostał po nim żaden ślad na naszej ziemi. Jego milczące odejście niektórzy tłumaczą tym, że został uniesiony do nieba; możliwa jest też inna interpretacja: że ma ono ukazać nam ubóstwo Józefa, ubóstwo tego ojca, obdarzonego jedynym w swoim rodzaju autorytetem, ojca, który jest prawdziwym sługą par excellence: sługą Nowego Przymierza, cichym i wiernym, ale "nieużytecznym" (zob. Łk 17, 10). Czyż fakt, że nie pozostał po nim żaden ślad, nie jest prawdziwym testamentem tego nieużytecznego sługi?

Józef jest "synem Dawida", tak jak Salomon. Jeden i drugi został obdarzony nieprzeciętną Bożą mądrością; jeden i drugi otrzymał upoważnienie do tego, by być strażnikiem Bożej Świątyni. Jednak w odróżnieniu od Salomona, który z powodu namiętności do kobiet "utracił władzę nad swoim ciałem" (zob. Syr 47, 19), tak dalece, że "wskutek tego serce jego nie pozostało tak szczere wobec Pana, Boga jego, jak serce jego ojca, Dawida" (1 Krl 11, 4), Józef kocha tylko Maryję, całym sercem trwa przy Bogu i jest Mu posłuszny jeszcze doskonalej niż jego ojciec, Dawid. Salomona pochowano "w Mieście Dawida" (1 Krl 11, 43), a o miejscu pochówku Józefa niczego się nie dowiadujemy. Jego imię się zaciera, "kończy się w Bogu"[13], w Synu Bożym.

Przypisy:

[12] Zob. J 2, 12: "Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum [...]".

[13] Tak się wyraził pewien ojciec rodziny, którego jedyny syn (ostatni dziedzic nazwiska) wstąpił do zakonu: "Moje imię kończy się w Bogu".


 



Pełna wersja katolik.pl