logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
ks. Tomasz Jelonek
Rodzina i społeczeństwo
Wydawnictwo Salwator


Wydawca: Salwator
Rok wydania: 2010
ISBN: 987-83-7580-150-7
Format: 145x205
Stron: 288
Rodzaj okładki: miękka 
 

Kup tą książkę

 

Pochodzenie małżeństwa od Boga

Małżeństwo bowiem nie jest wynikiem jakiegoś przypadku lub owocem ewolucji ślepych sił przyrody: Bóg Stwórca ustanowił je mądrze i opatrznościowo w tym celu, aby urzeczywistniać w ludziach swój plan miłości. Dlatego małżonkowie poprzez wzajemne oddanie się sobie, im tylko właściwe i wyłączne, dążą do takiej wspólnoty osób, aby doskonaląc się w niej wzajemnie, współpracować równocześnie z Bogiem w wydawaniu na świat i wychowaniu nowych ludzi (Encyklika Humanae vitae, 8).

Ojciec święty Paweł VI streścił w cytowanym fragmencie niezmienną naukę Kościoła, który zawsze uczył, że małżeństwo wywodzi się od Boga. Bóg ustanowił je dla wprowadzenia człowieka w swój plan stwórczy. Dlatego małżeństwo zostało wpisane w ludzką naturę przez Stwórcę, a dwoje ludzi, podejmując wspólne życie małżeńskie, nie idzie tylko za głosem natury, ale równocześ nie staje wobec zadania przedstawionego im przez Boga.

Swoją naukę Kościół opiera na słowach Pisma Świętego. Już w Księdze Rodzaju czytamy o ustanowieniu małżeństwa przez Boga. W słowach Pisma Świętego można odnaleźć trzy bardzo ważne myśli:

- w naturze człowieka jest dążenie do wspólnoty:
Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc (Rdz 2,18);

- małżeństwo realizuje to dążenie i jest ścisłym zespoleniem dwojga ludzi:
Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24);

- przed małżeństwem Bóg stawia zadania:
Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (Rdz 1,28).

Z nauki o Bożym pochodzeniu małżeństwa wynika wniosek, że nie jest ono związkiem, w którym człowiek może ustalać warunki. Człowiek aktem wolnej woli podejmuje zadania, Bóg jednak ma jedyne prawo nadać instytucji małżeństwa jego kształt i prawa nim rządzące. Kościół zaś jako stróż Bożej nauki ma prawo autentycznego wykładania woli Bożej. Niesłuszny jest zatem zarzut, że małżonkowie lepiej wiedzą, co jest dla nich dobre, niż teologowie, którzy nie żyją w małżeństwie. Nie chodzi bowiem tu o doświadczenie życia małżeńskiego, a o głoszenie prawa Bożego.


 



Pełna wersja katolik.pl