logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w


"Powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich:
«Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać" (Mk 1,37-38)

 

Jezus chodzący po ziemi był człowiekiem takim jak my, był więc ograniczony czasem i przestrzenią. Mógł oczywiście mocą Boga, którym zawsze był, przemieszczać się w sposób cudowny, ale chciał żyć pomiędzy nami na sposób ludzki. O to przecież chodziło, aby ludzie mogli Go spotkać, zobaczyć, dotknąć, usłyszeć. Spotkania te były nie tylko w konkretnej miejscowości o jakiejś godzinie, nie było to zaliczanie miast. Jezus spotykał także ludzi w drodze. Był to także czas na rozmowę z apostołami.

 

Świadectwa uzdrowień błyskawicznie rozchodzą się po świecie, dlatego wszędzie, gdzie przyszedł Jezus, gromadzą się tłumy ludzi z nadzieją oczekujących na uzdrowienie ich chorób, ich kalectw, ich nieszczęść. I wielu z nich Jezus uzdrowił, ale tłum nie malał, gdyż ciągle schodzili się inni. Nawet gdy odszedł rano na osobistą modlitwę, uczniowie przyszli po Niego ze słowami: "Wszyscy Cię szukają". Pewnie Jezusowi nie było łatwo odmówić pomocy potrzebującym, przecież każdemu człowiekowi sprawia przykrość, gdy musi odmówić pomocy, a Jezus miał ludzkie uczucia. A jednak nie wrócił tam, gdzie był poprzedniego dnia. "Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać". Bo chciał być dla wszystkich.

 

Nie ma już tego problemu, bo od chwili wstąpienia do Nieba Jezusa nic nie ogranicza. Wszyscy mamy do Niego taki sam dostęp, jeśli chcemy. W każdym miejscu i o każdej porze. Owszem, są miejsca, gdzie cudów jest więcej, ale to nie dlatego, że Bóg jest tam bardziej, ale dlatego, że nasza wiara jest tam mocniejsza. W święte miejsca przyjeżdżamy z większą nadzieją i mocniejsza jest nasza wiara, i gorętsza nasza modlitwa. Ale Bóg jest wszędzie i wszędzie możemy wymodlić cud, jeśli taka będzie Jego wola.

 

I mógłby być już teraz czas tylko na dziękczynienie. Ale człowiek zawsze wynajdzie jakieś problemy. W każdym pokoleniu, także teraz, ludzie potrzebują spotkać, zobaczyć, dotknąć, usłyszeć. Jezus wprawdzie nie chodzi już po ziemi, ale po ziemi chodzą Jego uczniowie, kapłani. No i chcielibyśmy mieć tych najlepszych kapłanów obok siebie. Najlepiej na stałe. Gdy odchodzi do innej parafii, idziemy za nim i mówimy: "Wszyscy cię szukają". Czekamy na ciebie. Wracaj. I tak trudno jest nam przyjąć, że musi odejść. Że to sam Jezus mówi do niego: "Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości". Bo tam też czekają na dobrego kapłana.

 

Oczywiście, że o przeniesieniu kapłana decyduje człowiek, bezpośrednio czy pośrednio biskup. Jakie to ma jednak znaczenie, skoro to sam Jezus uznał, że trzeba iść dalej, bo wszędzie potrzebują spotkać, zobaczyć, dotknąć, usłyszeć. A każdy kapłan ma inne dary, inne talenty, inne możliwości. Może właśnie w innej miejscowości potrzeba tego człowieka bardziej.

 

Kapłani są ludźmi. Są więc ograniczeni przestrzenią i czasem. Gdy przechodzą do nowej parafii, nie mogą równocześnie zajmować się poprzednimi. Pozwólmy im odejść. Pozwólmy im odejść, bo tak chciał Jezus: "Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości". A do nas przyjdzie ktoś inny. I nawet gdyby nam się wydawało, że to już nie to samo, trzeba pamiętać o najważniejszym. To nie w kapłana wierzymy, tylko w Boga. To Bóg jest najważniejszy, a nie kapłan. A Jezus jest już z nami na zawsze. W każdym czasie i w każdym miejscu jednakowo. I z każdą sprawą, z każdą chorobą, z każdym zranieniem możemy do Niego przyjść. On nadal ma moc uzdrawiania i ciała, i ducha. I nadal naucza.

 

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com

 

***

 

Człowiek pyta:

Pan światłem i zbawieniem moim: kogóż mam się lękać?
Pan obroną mojego życia: przed kim mam się trwożyć?

Ps 27,1

 

***

 

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XXXIV. O TYM, ŻE KTO KOCHA, ROZKOSZUJE SIĘ BOGIEM ZAWSZE I WSZĘDZIE

1. Oto Bóg mój, moje wszystko 1 Kor 15,22. Czegóż chcę więcej, jakiego innego szczęścia mógłbym pragnąć? O cudowne słowa! Ale tylko dla tego, kto umiłował Słowo przedwieczne nie świat ani to, co na świecie 1 J 2,15. Bóg mój, moje wszystko. Mądremu dość raz powiedzieć, ale kochającemu nigdy nie dość i zawsze miło powtarzać. Gdy Ty jesteś, wszystko staje się radością, gdy Ciebie nie ma, wszystko ogarnia znużenie.

Ty dajesz sercu ciszę, spokój i szczęście bez miary. Ty sprawiasz, że wszystko budzi dobrą myśl, że we wszystkim przejawia się Twoja chwała i nic bez Ciebie nie może na dłużej dać zadowolenia; aby coś było miłe i przyjemne, musi na to spłynąć Twoja łaska i doprawić sól Twojej mądrości.

2. Komu Ty wystarczasz, doprawdy, czegóż mu zabraknie? Ale komu nie wystarczasz, cóż zdoła mu dać szczęście? Nie znają Twojej mądrości mędrcy tego świata i ci wszyscy, którzy rozkoszują się ciałem, bo tam tylko marność, a tu śmierć Rz 8,5-6.

Prawdziwymi mędrcami okazują się ci, co idą za Tobą odrzucając blichtr świata i utrzymując w ryzach ciało, bo od marności wznoszą się ku mądrości, od ciała do ducha.

Ci miłują Boga, a dobro stworzenia odnoszą w całości ku chwale Stwórcy. Różne to jednak rzeczy, zupełnie różne: dobro Stwórcy i dobro stworzenia, wieczności i czasu, światłości nadprzyrodzonej i blasku zwykłego światła.

3. O światło wiekuiste, przewyższające wszelką jasność świata, błyśnij, przeszyj swym blaskiem Ps 144(143),6 z góry najskrytszą głąb mojego serca. Oczyść, przenikaj radością i światłem, ożyw władze mego ducha, aby w najwyższym zachwyceniu przylgnęły do Ciebie. O, kiedyż nadejdzie godzina tak szczęśliwa i tak upragniona, gdy nasyci mnie Twoja obecność i staniesz się dla mnie wszystkim we wszystkim! 1 Kor 15,28.

Póki to nie nastąpi, nie ma pełnej radości. Dotychczas, niestety, żyje we mnie dawny człowiek Rz 6,6.10, nie całkiem jeszcze ukrzyżowany, nie w pełni dla siebie umarły. Ciągle jeszcze żąda czegoś, co szkodzi duchowi Ga 5,17, podsyca wewnętrzną wojnę, nie dopuszcza do tego, aby w królestwie ducha zapanował spokój Ps 44(43),26.

4. Ale Ty, który powściągasz potęgę morza i łagodzisz wzburzone głębie Ps 89(88),10, powstań, pomóż mi! Rozprosz narody, które szukają wojny Ps 68(67),31, i rozgrom je swoją mocą Ps 59(58),12; Jdt 9,11. Okaż, błagam, Twoją potęgę Syr 17,7, niech wysławiona będzie Twoja prawica Syr 36,7, bo nie ma dla mnie nadziei i ucieczki, tylko w Tobie, Boże Ps 31(30),2.4.

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

***

SKĄD ZŁO?

Bóg jest dobrem: więc wszystko, na co duch narzeka,
Zło, śmierć i potępienie, pochodzą z człowieka.

Adam Mickiewicz

***

Co tydzień rób porządek w jednej szufladzie.
 

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'  


Patron Dnia



św. Marek Ewangelista

Druga Ewangelia została napisana przez św. Marka, który w Nowym Testamencie jest czasami zwany Janem Markiem. Zarówno on, jak i jego matka, Maria, byli wielce szanowani w pierwszych latach chrześcijaństwa, a dom jego matki w Jerozolimie był miejscem spotkań chrześcijan. Św. Marka wymienia się zwykle ze Św. Pawłem i Św. Barnabą, kiedy mowa jest o podróżach misyjnych na Cypr i dalej. Później podróżował już tylko ze Św. Barnabą. Wiemy również, że przebywał w Rzymie ze Św. Piotrem i Św. Pawłem. Tradycja sięgająca czasów Euzebiusza wskazuje na niego jako założyciela gminy aleksandryjskiej i pierwszego biskupa Aleksandrii. Św. marek jest autorem drugiej Ewangelii, napisał ją prawdopodobnie w Rzymie przed rokiem 60. Ewangelia powstała w języku greckim i była przeznaczona dla ludów nawróconych na chrześcijaństwo. Tradycja mówi także, iż Rzymianie prosili Św. Marka aby głosił nauki Św. Piotra. To tłumaczy pozycję jaką zajmuje Św. Piotr w tej Ewangelii.

jutro
: św. Aldy

wczoraj
dziś
jutro