logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w


Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki, rok A
Rozważała w sercu

„Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19).

Jezus rodzi się jako człowiek i przyjmuje wszystkie bóle i trudy naszego życia. Przy Dziecku czujemy się bezpiecznie. Przy Dziecku najszybciej się uczymy, że Bóg chciał przyjść do nas jako Miłość, a nie jako okrutny Sędzia. Nie przyszedł po to, by nas przyłapać na grzechu, ale by nas nauczyć miłości. To właśnie miłość najbardziej pomaga nam się uświęcać i najpełniej wypełniać Bożą wolę. Suche prawo prowokuje raczej do szukania bocznych ścieżek, aby nakazy ominąć.

Jak zwykle, trudno nam jest zachować złoty środek. Czasem nam się wydaje, że słuszne jest traktować Boga jako Kogoś spoza tego świata. Bóg jako ktoś obcy rządzi nami, więc my, ludzie, musimy się trzymać razem, w pewnym sensie broniąc się nawzajem przed Jego nakazami. Czasem natomiast chcemy traktować Boga jako kumpla, z którym można się dogadać nawet w sprawie grzechu. Dziecko w Żłóbku psuje oba te obrazy. Kim jest Bóg, który przyszedł w takiej postaci? Przez wszystkie wieki ludzie mieli inną, swoją własną wizję Boga. Tak inną, że kiedy pasterze opowiadali co widzieli, „wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu” (Łk 2,18).

Warto się czasem zdziwić. Zdziwienie zmusza do myślenia. Zmusza do zmiany myślenia. Przed żłóbkiem Jezusa właśnie mamy się zdziwić. Tak bardzo, by odnaleźć nowy, prawdziwy obraz Boga. Dopiero wtedy możemy, tak jak betlejemscy pasterze, iść i opowiadać cośmy widzieli.

Maryja wiedziała, kim był Jezus. Nie wiemy jednak, czy wiedzę o Nim miała wlaną, czy jej się powoli uczyła. Na powolną naukę wskazuje fragment Ewangelii, w którym pyta 12-letniego Jezusa „czemuś nam to uczynił?”. Szuka Jezusa i ma do Dziecka pretensję taką samą, jaka i w naszych sercach wiele razy się budzi. „Dlaczego się oddaliłeś? Musieliśmy Cię długo szukać”. Maryja zapewne też musiała się Jezusa nauczyć. Dziś w Ewangelii słyszymy, jak to robiła. „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19).

Maryja, choć wiedziała ze wszystkich najwięcej, bo to z Jej ciała narodził się Bóg, uważnie słuchała, co mówią ludzie. Warto o tym pamiętać, że nawet przez mniej świętych ludzi, przez małych czasem ludzi, Bóg może coś ważnego zechce nam powiedzieć. Maryja patrzyła na zdumienie pasterzy, patrzyła na oddanie trzech mędrców, słuchała słów Symeona i zachowywała w pamięci. Rozważała wszystko co słyszała i widziała. To właśnie pomaga nam ogarnąć tak trudną rzeczywistość, jaką jest Bóg. Nie da się Go poznać jednym aktem wiary ani miłości. Powoli dorastamy do częściowego zrozumienia Bożych Tajemnic. Dorastamy w wierze nie przez mijane lata, ale przez to, że ciągle jesteśmy obok Jezusa, patrzymy na Niego i słuchamy. Widzimy Jego cuda i Jego cierpienie. Widzimy wiarę innych. Widzimy oddanie innych. Gdy odchodzimy od Niego - przestajemy rozumieć.

Pasterze wiedzieli, że dzieje się coś wielkiego, ale żeby wiedzieć co, musieli wstać i iść, zobaczyć na własne oczy. Nie da się poznać Boga z opowiadań. Trzeba osobiście wstać i iść Go zobaczyć. A potem trzeba wrócić i opowiedzieć innym. Opowiedzieć, że dzieje się coś wielkiego. Nie dziwmy się jednak, że pomimo naszej gorącej wiary i pięknych słów, niekoniecznie ludzie dokoła nas w Boga naprawdę uwierzą. Oni też sami, osobiście, muszą wstać i iść. Bez tego nic się nie zmieni. Każdy z nas musi spotkać Jezusa osobiście. I osobiście przed Nim uklęknąć.

„Udali się też z pośpiechem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie" (Łk 2,16).
 
*
Garść myśli:
*
Nie ci, co najwięcej wiedzą, ale ci, co są zdolni do miłości, otrzymują pierwsi łaskę wiary. (Peter Wust)
*
Jeśli ci się zdaje, że wiele rzeczy znasz i dobrze je rozumiesz, pamiętaj, że nierównie więcej jest takich, których nie pojąłeś. (św. Tomasz a Kempis)
*
Nie rozumie się Ewangelii, jeśli się ją tylko czyta. Zrozumie się ją tylko wtedy, gdy się nią żyje. (Karol de Foucauld)
*
Nie bójmy się, że Maryja przesłoni nam Chrystusa – Ona jest po to, aby do Niego prowadzić. (kard. Stefan Wyszyński)

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com
 
***
 
Człowiek pyta: 

Czemu Wszechmocny nie ustala terminów, a najbliżsi nie znają dni Jego?
Hi 24,1

***

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XXIV. O UNIKANIU WŚCIBSTWA W CUDZE ŻYCIE
 
1. Synu, nie bądź ciekawy i nie zajmuj się próżnymi dociekaniami. Cóż cię może obchodzić to albo owo? Ty idź za mną J 21,22. Co ci z tego, że ten jest taki lub owaki, tamten robi albo mówi to lub tamto? Nie będziesz odpowiadać za innych, ale będziesz musiał zdać sprawę z siebie samego Rz 14,12. Po cóż się więc w to mieszasz?

Ja znam wszystkich i widzę wszystko, co istnieje, wiem, jaki kto jest i co myśli, i czego żąda, i jaki cel sobie stawia.
Mnie więc wszystko winieneś zostawić, ty zaś troszcz się, abyś nie stracił wewnętrznego pokoju, i krzątającym się pozwól się krzątać, ile im się podoba. A za każdy postępek i każde słowo odpowiedzą przede mną, bo mnie nie można oszukać.

2. Nie staraj się o cień wielkiej sławy ani o liczne przyjaźnie, ani o miłość ludzką. Wszystko to bowiem wprowadza tylko roztargnienie i zagęszcza w sercu ciemność.

Chętnie mówiłbym do ciebie dłużej i odsłonił rzeczy ukryte, gdybyś oczekiwał mojego przybycia z utęsknieniem i otwierał mi zawsze drzwi serca Ap 3,20. Bądź czujny, trwaj w modlitwie 1 P 4,7 i stawaj się coraz bardziej pokorny Syr 3,20.

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

***

WZAJEMNOŚĆ

Ile się dusza wzruszy, tyle Boga wzruszy;
O ile dusza w Bogu, o tyle Bóg w duszy.
Adam Mickiewicz

***

Wymieniaj baterie w systemie alarmu przeciwpożarowego zawsze w dniu 1 stycznia.
H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'


Patron Dnia



św. Apoloniusz
męczennik

Po Marku Aureliuszu w roku 180 wstąpił na tron cesarski jego syn Kommod. Mimo swego przewrotnego usposobienia nie był okrutny dla chrześcijan; początek jego panowania przyniósł nawet pewne złagodzenie praw. Wykonawszy wyrok na pewnym niewolniku sędzia wezwał św. Apoloniusza, aby ten wyrzekł się swojej wiary. Św. Apoloniusz odmówił i sprawę oddano pod sąd senatu rzymskiego. Święty napisał wtedy apologię religii chrześcijańskiej, którą wygłosił przed dostojnym zgromadzeniem. Jednak ta wspaniała mowa nie zrobiła na senatorach żadnego wrażenia i św. Apoloniusza skazano dekretem senatu za odmowę wyrzeczenia się wiary. Ścięto go w szóstym roku panowania Kommoda, około roku 185.

jutro: św. Elfega

wczoraj
dziś
jutro