logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Remigiusz Recław SJ
Przesądy albo wolność
Szum z Nieba


Jaką postawę wobec przesądów powinni przyjąć chrześcijanie? Spotykamy zarówno takich, którzy radykalnie z nimi walczą, jak i takich, którzy sami prowadzą życie przesądne. Jeszcze inni traktują je z przymrużeniem oka – ani nie zwalczają, ani nie biorą ich na poważnie. A jak ty na nie reagujesz?
 
Przesąd to wiara w zależność zachodzącą między wydarzeniami naszego życia a tym, co ma nas spotkać albo już nas spotkało. Zasadniczo sprowadza się do przekonania, że niektóre wydarzenia mają na nas sprowadzić nieszczęście, a inne szczęście. Widzimy zatem, że przesąd u swych podstaw sprzeciwia się chrześcijaństwu. Propaguje myślenie magiczne – że nasze zachowanie jest zdeterminowane czymś niezależnym od nas. Wiara w przesądy pozbawia nas wolności, co w konsekwencji zaprzecza temu, że jesteśmy w rękach Boga. Przyjmowanie przesądów oznacza, że ktoś inny niż Bóg determinuje nasze życie. A to dalekie jest od postawy chrześcijańskiej.
 
Czym więc wytłumaczyć fakt, że społeczeństwa chrześcijańskie pełne są przesądów? Przesądy są w nich zazwyczaj mieszaniną spłyconej wiary i myślenia magicznego. W społeczeństwach, w których większość ludzi jest wierząca – wiara przyjmuje także formę ludową, a to z kolei powoduje pewne jej wypaczenia i uproszczenie. Najczęściej są to uproszczenia mieszczące się jakoś w granicach naszej wiary. Z czasem, niektóre z nich przyjmują rolę symbolu, z którym identyfikują się wierzący. Następnie nasza identyfikacja staje się tak silna, że gdy ktoś obraża taki symbol religijny – czujemy, że obraża nas i naszą religię. Dlatego też zauważyć można, że im bardziej świadoma jest wiara danego człowieka, tym trudniej urazić jego uczucia religijne.
 
Liczby obdarzone mocą?
 
Aby zrozumieć nieco proces tworzenia się przesądów, zatrzymajmy się na kilku z nich związanych z liczbami. Wiemy dobrze, że w Biblii pełno jest liczb, które coś symbolizują. Ale wiemy również, że istnieje numerologia – dziedzina magii, która przez liczby próbuje wyjaśnić nasze życie. Chrześcijaństwo adoptowało niektóre liczby do swojej wiary jako liczby symboliczne. Zobaczmy kilka przykładów:
 
* mamy 4 Ewangelie kanoniczne, bo Dobra Nowina rozchodzi się na cały świat, czyli w 4 strony świata.
 
* liczba 7 oznacza pełnię, a zatem liczba 6 oznacza brak pełni. Dlatego też mamy siedem sakramentów, siedem grzechów głównych... a to wszystko rodzi przesąd, że siódemka jest liczbą szczęśliwą. Zaś trzy siódemki to już szczyt szczęścia, bo liczba 3 jest liczbą Boską.
 
* liczba 6 w formie trzech szóstek jest symbolem diabła. Diabeł imituje Baranka, dlatego szóstki są trzy (udają Boga), ale są to ciągle szóstki, czyli nieusuwalny brak pełni.
 
Widzimy więc, że nasza wiara posługuje się liczbami w formie symbolicznej. W praktyce jest to szczególnie widoczne podczas liturgii, gdzie wiele gestów i śpiewów wykonujemy trzykrotnie: trzy razy bijemy się w piersi, trzy razy śpiewamy „Panie, zmiłuj się” albo „Święty, Święty, Święty...” 
 
 
1 2  następna
 



Pełna wersja katolik.pl