logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Marie-Dominique Philippe OP
Pragnę - rozważania o mądrości krzyża
Wydawnictwo W Drodze


Ostateczne światło skierowane na tajemnicę odkupieńczego Wcielenia konkretyzuje się w pewien sposób i zostaje nam dane w krzyku "Pragnę" i w ranie serca, słowem i gestem. Krzyk pragnienia wyraża to, że Jezus idzie "aż do końca" miłości (por. J 13,1), a rana serca ukazuje w sposób widzialny, namacalny owo pragnienie miłości, pragnienie miłowania Ojca i miłowania Maryi – a więc miłowania nas..

Wydawca: W drodze
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7033-796-4
Stron: 404
Rodzaj okładki: Miękka
 
 


 

Ja jestem Zmartwychwstaniem 


Na Wigilię Paschalną
2 kwietnia 1994 (Rok B, Mk 16,1-8)

Maryja, ściśle zjednoczona z tajemnicą Odkupienia, w noc paschalną przeżywa pierwszą, wieczną chwilę chwały, zwycięstwo miłości nad śmiercią, nad grzechem. Nie potrzebuje objawienia, by przylgnąć do tajemnicy Zmartwychwstania w wierze gorejącej miłością, w żarliwej nadziei, w pragnieniu, by coraz mocniej kochać swego umiłowanego: "Kim jest ta, co się wyłania z pustyni [z pustyni grobu], wsparta na oblubieńcu swoim" (Pnp 8,5), wsparta na Chrystusie chwalebnym? To Maryja, która przeżywa tę tajemnicę razem z Nim. Maryja w istocie nie "jest obecna" przy Zmartwychwstaniu Jezusa: O n a j e p r z e ż y w a.

Jeśli zaś przeżyła tę tajemnicę w wierze, w nadziei i w miłości, to dla Jana, którego przyjęła pod Krzyżem za syna; a zatem dla nas. Maryja przeżyła tę tajemnicę w milczeniu - dla Jana. Nie poszła obudzić Jana: była tak pochłonięta, tak przyciągana, tak ogarnięta tym gorejącym ogniem, że już nie mogła opuścić tej jedności miłości, która trawiła Ją tym samym ogniem, co serce Jej umiłowanego. Jednocześnie zaś widzimy tutaj cudowną dyskrecję Maryi, delikatność miłości, by doczekać godziny, kiedy sam Jan będzie mógł przeżyć tę tajemnicę Zmartwychwstania. To zadziwiające, do jakiego stopnia ta noc Zmartwychwstania jest zastrzeżona dla Maryi...

Od kiedy martwe ciało Jezusa zostało zdjęte z Krzyża, Maryja bardziej niż kiedykolwiek zachowywała w swym sercu jakże mocne słowa skierowane przez Chrystusa do Marty, siostry Łazarza. Marcie, która Mu wyrzucała: "Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł", Jezus odpowiedział:

"Ja jestem zmartwychwstaniem" (J 11,21.25).

Maryja zachowała te słowa Jezusa w sercu i z pewnością właśnie to Jej pozwoliło wytrwać, gdy stała u stóp Krzyża: On j e s t zmartwychwstaniem, a zatem śmierć i wszystkie cierpienia Krzyża, wszystkie smutki Konania zostają wchłonięte przez tę miłość, która zwyciężyła śmierć. Nie pojmując, "jakże się to stanie"[1], nieustannie zachowuje te słowa w najtajniejszej głębi serca: "Ja jestem Zmartwychwstaniem". I w tejże chwili, w której wszechmoc Boga w służbie Jego miłości uwielbia Jezusa, uwielbia ciało Jezusa przez swą wiecznie chwalebną duszę, Maryja natychmiast zostaje włączona w tę tajemnicę: "Ja jestem Zmartwychwstaniem". I właśnie owo "Ja jestem Zmartwychwstaniem" pozwala Jej przeżyć tę tajemnicę w doskonałej jedności z Jezusem; i trwa w milczeniu, by być całkowicie dla Boga, całkowicie dla Jezusa. Maryja zostaje pochwycona w najtajniejszej głębi swego serca, swego umysłu, przez tę obecność, która obejmuje wszystko i wprawia Ją w niepowtarzalną radość: zmartwychwstał dla Niej. Zmartwychwstał dla Ojca, dla Trójcy Przenajświętszej, oczywiście, ale zmartwychwstał także dla Maryi, bez reszty dla Maryi. I Maryja odpowiada na ten dar całkowicie oddana, gorejąca, jaśniejąca - ogniem i światłem wewnętrznym, gdyż na zewnątrz nic się nie zmieniło. Ta wielka tajemnica wiary, nadziei i miłości w tę noc paschalną nabiera pełnego znaczenia i osiąga doskonałość w sercu i w umyśle Maryi.

Zmartwychwstanie Jezusa, ponieważ jest wielkim zwycięstwem miłości, zwycięstwem wiecznym i pełnym, jest tajemnicą kontemplacji; może zatem być przeżywane tylko poprzez wiarę całkowicie przemienioną przez miłość, wiarę całkowicie kontemplacyjną, która przylega do zranionego i chwalebnego serca Jezusa. I to przyciąganie miłości jest tak silne, że Maryja trwa w jedności tej tajemnicy w tę świętą noc, która jest dla N i e j, gdyż apostołowie śpią. Przytłoczeni cierpieniem i smutkiem, jeszcze nie żyją tajemnicą Zmartwychwstania; tylko Maryja nią żyje i prosi nas, byśmy przez tę moc zrozumieli, w j a k i s p o s ó b Ona przeżyła tę tajemnicę i w j a k i   s p o s ó b   c h c e,   b y ś m y   i   m y   n i ą   ż y l i w naszej wierze, nadziei i miłości, abyśmy jako Jej umiłowane dzieci mogli nią żyć dla całego Kościoła, dla tych wszystkich, którzy już nie żyją Jezusem, za wszystkich ludzi, którzy zapominają o tej tajemnicy.

Prośmy Maryję Pannę, by nam uczyniła tę łaskę, byśmy byli jak Ona wprowadzani w tajemnicę serca Jezusa uwielbionego, które goreje miłością. Abyśmy mogli i my, w kontemplacyjnej, miłującej wierze w pełni przylgnąć do zranionego serca Jezusa i żyć tą tajemnicą, która ma nas przemieniać, aby nas odnowić i pomóc nam być prawdziwymi synami, prawdziwymi dziećmi Ojca, razem z Maryją i w Maryi. Abyśmy także, kiedy Bóg zechce, byli w dzisiejszym świecie prawdziwymi świadkami zwycięstwa Bożej miłości. My, którzy wiemy, że to zwycięstwo j u ż jest nam dane w wierze, w nadziei i w miłości, dla tego świata u schyłku XX wieku, tak letniego, tak zimnego, tak dalekiego od tajemnicy Zmartychwstania i uwielbienia zranionego serca Jezusa, musimy być świadkami tej tajemnicy, tego wielkiego zwycięstwa Bożej miłości. Zdołamy być takimi świadkami tylko z Maryją, w Maryi i przez Maryję. Prośmy Ją o tę łaskę, która zostanie nam dana w szczególny sposób w Eucharystii w tę noc paschalną, ale która jest nam też dana w każdej Eucharystii.

________________________
[1] Maryja nie zadaje już pytania, które postawiła przy Zwiastowaniu: "Jakże się to stanie?" (Łk 1,34).


1 2 3  następna
 



Pełna wersja katolik.pl