logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Stanisław Zasada
Pan Jezus był najważniejszy
Znak


Nie wszyscy rozumieją potrzeby religijne takich ludzi. – Po co się nimi zajmować, skoro nie mówią, nie mają rozumu i nie grzeszą? – pytają księża starej daty.
 
W kościołach wiszą plakaty: „Nie pij, bo twoje dziecko urodzi się upośledzone”. Rodziców Krzysztofa to boli, bo nie są alkoholikami. Idzie wtedy do proboszcza i zostawia broszury z informacją o przyczynach upośledzenia umysłowego. Mówi: „Do tej pory grzeszył ksiądz nieświadomie, teraz będzie ksiądz grzeszył świadomie”.
 
Krzysztof Lausch od dziecka wzrasta w świecie niepełnosprawnych. Do Wiktora przychodzą koledzy, tak samo jak on dotknięci niedorozwojem. Krzysztof bawi się razem z nimi. Rodzice zapraszają do domu znajomych, którzy mają te same problemy.
 
Jest oczywiste, że po maturze Lausch pójdzie na pedagogikę specjalną. Po studiach zajmuje się katechezą specjalną dla osób z upośledzeniem umysłowym. Ma wykłady dla katechetów na ATK. Wtedy, na początku lat osiemdziesiątych, na sali sami księża i siostry zakonne.
 
W wolnych chwilach pisze wiersze. Za pomocą skrótu umie wiele wyrazić. Na wykłady przynosi rysunki z krzyżem, smutną buzią, sercem, kwiatem i wyciągniętą ręką. Księżom i zakonnicom tłumaczy, że proste znaki mogą pomóc upośledzonym w przeżyciu liturgii. – To typowy schemat Mszy świętej. Przecież my w kościele też musimy się przywitać, powiedzieć: przepraszam, kocham, poprosić, podziękować i pożegnać się – objaśnia.
 
Od ponad ćwierć wieku w trzecią niedzielę miesiąca w kaplicy przy kościele Matki Boskiej Bolesnej w Poznaniu księża odprawiają Mszę świętą dla osób z upośledzeniem umysłowym. Na dużych sztalugach koło ołtarza ustawiają tablice, które wymyślił Lausch.
 
Ręka: Proszę
 
Panie Jezu, wyciągam do Ciebie rękę i proszę, być dał mi Boży Chleb.
 
O tym, że Wiktoria pójdzie do Pierwszej Komunii Świętej, jej rodzice dowiedzieli się trzy lata temu, w czasie drzwi otwartych w Szkole nr 103. – Ze zdziwienia zrobiłam duże oczy. Nie sądziłam, że takie dzieci też przyjmują – opowiada Maria.
 
Katarzyna Gawińska, katechetka w Szkole nr 103: – Niech te dzieci też mają możliwość poznania Pana Boga. Nie odbierajmy im tej radości, bo i tak zostały doświadczone przez los.
 
Do Pierwszej Komunii Świętej przygotowuje je przez trzy lata – rok dłużej niż dzieci w normalnych szkołach. Wie, że nie przekaże im wiedzy. Uważa, że nie to jest najważniejsze. – Wystarczy przybliżyć im doświadczenie obecności Boga, czyli na różne sposoby wprowadzać je w atmosferę świętości – mówi.
 
Na swojej katechezie robi to tak: na początku każdej lekcji stawia na biurku drewniany krzyż, zapala świeczkę, klęka z dziećmi i robi znak krzyża. – Nie wszystkie umieją się przeżegnać. Niektórym najlepiej wychodzi: amen – mówi Gawińska.
 
Potem opowiada, że jest Bóg. Że kocha wszystkich ludzi. Ich też. O Matce Bożej mówi: – Każdy ma swoją mamę. Pan Jezus też miał mamę. Miała na imię Maryja.
 
Pokazuje obrazki. Zawsze te same. – Chodzi o to, żeby je zapamiętały i kojarzyły. Ważna jest powtarzalność.
 
Tym, które nie widzą albo są bardzo głęboko upośledzone, daje do powąchania bukiet kwiatów. Gdy są zmęczone, puszcza kojącą muzykę.
 
Katechetka nie wie, ile z tego, co mówi, dociera do dzieci. Czasem musi zgadywać po wyrazie ich twarzy. – Ale to nic – powiada. – Tak naprawdę nie wiemy, na ile głęboko upośledzone dziecko odbiera bodźce z zewnątrz i jak przeżywa relację z Bogiem.
 
Raz była na Pierwszej Komunii swojego ucznia (przyjmował indywidualnie). Nie zapomni tego do końca życia. Gdy kapłan uniósł Hostię przy Podniesieniu, chłopiec zaczął się wyrywać do przodu. Myślał, że to już. Ksiądz, który odprawiał Mszę, miał łzy w oczach.
 
Kilka dni później chłopiec przyszedł na katechezę. Gdy zobaczył obrazek z Hostią, otworzył buzię i z radości zaczął bić się w piersi skrzyżowanymi dłońmi. – Chciał mi powiedzieć, że też dostał – opowiada Gawińska.
 
Zrozumiała wtedy sens posyłania takich dzieci do Pierwszej Komunii Świętej.
 
 



Pełna wersja katolik.pl