logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Gabriele Nanni
Palec Boży i władza szatana
Wyd Marianow


Palec Boży i władza szatana
Gabriele Nanni
 
Wydawnictwo Księży Marianów
Warszawa - lipiec 2007
liczba stron - 344
ISBN  978-83-7502-083-0
format 125 x 195 mm
cena - 33,00 zł
Kup tą książkę

 
Świadectwa Ojców Kościoła dotyczące opętanych
 
Również w tradycji apostolskiej znajdujemy termin „egzorcyzm” jednoznacznie odniesiony do katechumenów: „I wkładając na nich rękę, egzorcyzmuje wszystkie obce duchy, by uciekły i więcej do niego nie wracały”. „Egzorcyzmować” nie znaczy to samo co „wypędzać”, jednak to właśnie użycie władzy sprawia, że złe duchy uciekają (ut fugiant).
 
Pseudo-Klemens dostarcza nam interesujących informacji, jeśli chodzi o przypadki opętania ludzi, którzy nie tylko przyjęli już chrzest, ale należą nadto do osób konsekrowanych. Jak pisze, są egzorcyści, którzy udają się do domu osób konsekrowanych, aby ich egzorcyzmować. Nie wspomina się o tym, czy egzorcystami powinni być kapłani, bądź czy powinni oni działać z polecenia biskupa. List podkreśla natomiast, jakim duchem, nastawieniem i jakimi zamiarami winni kierować się egzorcyści, zamierzający sprawować swoją posługę w klasztorach. Egzorcyzmy powinny być oparte na wskazaniu Jezusa (które wyjaśnia, że ten rodzaj duchów nieczystych można wypędzić jedynie przez modlitwę i post), a nie na wielosłowności, elokwencji itp.
 
Orygenes w Contra Celsum mówi o egzorcyzmach w kontekście apologetycznym. Pisze, że wobec zjawisk transu („jeśli zostali wyprowadzeni z siebie”) bądź stanu transu mediumicznego typu wróżebnego lub pytonicznego, czy innych tego rodzaju rzeczy wywołanych przez ducha, który przytępia rozum lub umysł – jest wielu chrześcijan, którzy wypędzają te duchy z opętanych, nie posługując się magią ani czarami, lecz tylko modlitwą i zaklinaniem. Taka władza wykonywana jest przez osoby proste, aby było jasno widać, że pokonanie duchów nieczystych oraz zwycięstwo mają swe źródło w łasce Chrystusa i nie trzeba być mądrym lub biegłym w przedstawianiu zagadnień wiary.
 
Orygenes poświadcza zatem, że są opętani, mają oni cechy duchów wróżebnych, wywołują stan transu, powodują utratę świadomości, umysł i rozum są przyćmione. Zwykli chrześcijanie, modlitwą i wyklinaniem, dzięki wierze w Chrystusa, pokonują złe duchy, wypędzając je z duszy (umysłu) i z ciała.
 
Atanazy w Oratio de incarnatione Verbi dzieli historię na dwie: spartańską i określoną przez krzyż Jezusa. Dawniej duchy nieczyste dręczyły umysł ludzi upiorami, widmami i atakowały źródła, drzewa i kamienie, ale wraz z przyjściem Słowa Bożego tego typu oszustwa ustały. Wystarcza znak krzyża, by odeprzeć oszustwa złych duchów.
 
W Epistola ad Marcellinum uważa natomiast, że lektura Pisma Świętego jest wystarczająca do wyrzucania duchów nieczystych, jak było to już w Izraelu, i nie należy używać wyszukanych słów, a tym bardziej sformułowań obcych Pismu Świętemu. Duchy nieczyste śmieją się z tych, którzy próbują dokonywać egzorcyzmów w taki sposób, jak to czynią Żydzi, synowie Skewasa. Duchy nieczyste boją się na pewno słów świętych, którym nie mogą się oprzeć. Atanazy stwierdza, że władza nad duchami nieczystymi musi opierać się na Piśmie i wymaga osobistej świętości.
 
Jak pisze Grzegorz z Nyssy w Życiu św. Efrema, ten święty mąż rozkazał, by po śmierci pochowano go bez kosztownych szat. Jeśli ktoś przygotował coś takiego, powinien wszystko rozdać ubogim. Jednakże pewien człowiek znakomitego rodu przygotował kosztowne szaty i zlekceważył błagania świętego męża, nie chcąc oddać ubogim przygotowanego dla niego odzienia. Dlatego niespodziewanie, przy łożu, na którym leżał święty, duch nieczysty opętał człowieka, który nie chciał spełnić woli umierającego i wstrząsał nim, pokrywając jego usta pianą. Święty najspokojniej uwolnił go, kładąc nań rękę i uzdrawiając go.
 
W wydarzeniu tym zostaje ukazana przyczyna opętania i uwolnienie przez włożenie rąk, dokonane mocą świętości.
Święty Grzegorz Wielki w komentarzu do Księgi Hioba w duchu Mt 8,31 (posłanie duchów nieczystych w trzodę świń) pisze, że duch nieczysty nie może czynić wszystkiego, co mu się podoba: jeśli nie może sam wejść w ciała świń, to tym bardziej bez przyzwolenia Bożego nie może dotknąć domu człowieka świętego. Zła wola bowiem pochodzi od diabła, natomiast potestas jest sprawiedliwa. Wolę ma on sam z siebie, władza natomiast pochodzi od Pana. To, czego pragnie, czyni niegodziwie. Bóg w niektórych przypadkach pozwala mu opierając się na sprawiedliwości.
 
Święty Augustyn w De beata vita określa egzorcyzm jako wypędzenie ducha nieczystego dzięki wyrzeczeniu się przy pomocy rzeczy świętych. Święty Izydor w De ecclesiasticis officis nazywa go dokładniej sermo increpationis przeciwko duchowi nieczystemu, obecnemu w człowieku opętanym lub w katechumenie, przez które odpędzona zostaje władza złych duchów, ich złość i ich gwałtowne ataki.
 
Natomiast Stefan biskup Autun w De sacramento Altaris pisze, że egzorcystów nazywa się tak ze względu na ich władzę (potestas adiurandi), ponieważ wypędzają złe duchy z ciał opętanych dzięki wierze w Trójcę Świętą.
Poza tym Augustyn przy różnych okazjach porusza temat Boskiej władzy nad wszelkimi poczynaniami złych duchów.
 
W dziele Contra adversarios Legis et Prophetarum stwierdza, że choroby ciała ludzkiego są sprawą diabła, a nie Boga. Wyjaśnia to ewangeliczny przykład kobiety, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi: szatan, choć kieruje nim nieustanne pragnienie wyrządzania szkody, nie mógłby szkodzić nikomu, gdyby nie otrzymał od Boga potestas. Taki wniosek wynika także z Księgi Hioba, a jeszcze bardziej z wydarzenia, w którym duch nieczysty za pozwoleniem Jezusa zostaje posłany w świnie: dlatego jeszcze mniej zły duch może szkodzić człowiekowi swoją mocą, zważywszy, że nie ma nawet władzy nad trzodą. Bóg, który jest dobry, może dać tę potestas wedle sprawiedliwości, która dla nas pozostaje zakryta, ale nie może dać jej niesprawiedliwie.
 
Ta sama idea koniecznego przyzwolenia Bożego i Jego choćby ukrytej sprawiedliwości zostaje potwierdzona w księdze 18 De civitate Dei.
Przyzwolenie to może prowadzić także do sytuacji, kiedy duch nieczysty atakuje nawet dzieci już ochrzczone, jak stwierdza tenże autor gdzie indziej w tym samym dziele: „Mówi Pismo: «Ciężkie jarzmo [spoczęło] na synach Adama, od dnia wyjścia z łona matki aż do dnia powrotu do matki wszystkich» (Syr 40,1). Nieodzowne jest, aby to prawo działało tak daleko, że nawet same dzieci uwolnione już przez kąpiel odrodzenia z więzów grzechu pierworodnego, jedynych, które je krępowały, są wydane na tak wiele zła, a niektóre podlegają także atakom złych duchów. Oby się nigdy nie zdarzyło, by ta podległość była dla nich szkodliwa, by doszły do kresu życia w tym wieku, by podległość ta zwiększając się, doprowadziła do wyjścia duszy z ciała”.
 
Dalej dodaje: „Kto może zaufać własnemu sumieniu wobec rozmaitych ataków nieczystych duchów? Właśnie dlatego, by nikt mu nie ufał, dręczą one [duchy nieczyste] czasem nawet dzieci, które z pewnością są najbardziej niewinnymi istotami, tak by szczególnie w nich stało się jasne, że – za Bożym przyzwoleniem – należy płakać nad nieszczęściem tego życia i pragnąć szczęścia innego życia”.
 
Raban Maur (ok. 844 r.) mówi, że słowo pochodzenia greckiego exorcismus odpowiada łacińskiemu coniuratio (zaklęcie) albo sermo increpationis (zarzut, oskarżenie,) przeciwko diabłu, aby odszedł. Cytat z Zachariasza dostarcza mu słowa increpatio.

 



Pełna wersja katolik.pl