logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Jacques Marin
Ogień i radość. Ewangelizacja w Duchu Świętym
Wyd Marianow


Ta książka nie jest kolejnym pobożnym apelem do księży i zakonników, jakoby ewangelizacja była tylko „ich sprawą”. To wezwanie do wszystkich ochrzczonych, żeby jeszcze raz przyjrzeli się swojemu chrześcijańskiemu dowodowi tożsamości i tym wszystkim racjom, które pozwalają im nazywać się ludźmi wierzącymi.

 
Wydawca: PROMIC Wydawnictwo Księży Marianów
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7502-335-0
Format: 116x190 Stron: 416
Rodzaj okładki: Miękka
 
 
Kup tą książkę
 

 

Rozdział 1

Kim jest dla ciebie Duch Święty?


Łatwo potwierdzić działanie łaski Pięćdziesiątnicy, która zapoczątkowała działalność Kościoła i dokonała rewolucyjnego przewrotu moralnego na całym świecie. Pięćdziesiątnica wydała owoce zwycięstwa Chrystusa zmartwychwstałego.

Podobnie jak Nikodem, który poszukiwał mesjasza-wyzwoliciela, i my znaleźliśmy Jezusa Chrystusa, a On przekazał nam Ducha. "Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce" (J 3, 7-8). "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze" (J 14, 16). Nie zapominajmy nigdy o obietnicy Jezusa: "na zawsze". Dzięki niej mamy absolutną pewność, która naszemu życiu daje moc.

Czy nie nadszedł czas, abyś jako chrześcijanin, który już spotkał Chrystusa i który wierzy w miłość Ojca, postąpił aż do końca w swojej wierze, wierze otrzymanej na chrzcie, podczas którego zostałeś ochrzczony w imię Ojca i Syna, i... Ducha Świętego? Na pewno tak. Wtedy ujrzysz wszechmoc Boga przydającą nowego dynamizmu Chrystusowemu Kościołowi, którego cząstkę stanowisz. W tym celu Duch Święty uczyni cię prawdziwym uczniem Chrystusa, przeznaczonym do dawania świadectwa zawsze i wszędzie, czyli – jeśli trzeba – aż po ostateczny dar z siebie, jakim jest męczeństwo.

Każdy chrześcijanin, poddany potędze oddziaływania Ducha Świętego, powinien wziąć pod uwagę, że Jezus może tego zażądać. Nie chodzi tu o jakieś wymysły czy moralizujące opowiastki ani o czcze mrzonki czy zuchwałe zarozumialstwo. Bo czyż w końcu nie przewiduje takiej możliwości serce człowieka, który zdecydował się kochać? Kochać prawdziwą miłością, która nie umiałaby ścierpieć daru z siebie "po przecenie"? Człowiek zatem może ostatecznie się spełnić dzięki Duchowi Świętemu.

Również ty, czytelniku, jeśli w ogóle nie wierzysz albo wydaje ci się, że utraciłeś wiarę, możesz wejść na drogę szczęścia – właśnie w Duchu Świętym. Wielu przed tobą tego doświadczyło. Ludzie mający jak najlepsze intencje sądzili, że czeka ich długa i żmudna droga, którą zwieńczy osobista prośba o chrzest. A tu Duch Święty dokonuje tego w jednym momencie.

Ale – uwaga! Z Boga się nie kpi. Człowiek, który myślał, że jest zgubiony, a także człowiek niewierzący, który wciąż poszukiwał prawdy, musiał pewnego dnia zanurzyć się w sercu Boga i zdecydować na akt ufności. Dzięki temu i jeden, i drugi otrzymał łaskę nawrócenia w jednej chwili. Nie doszłoby do tego, gdyby na swojej drodze każdy z nich nie spotkał ludzi prawdziwie wierzących, którzy oddali swoje życie Duchowi Świętemu, aby świadczyć o Jezusie.

A jeśli jesteś już chrześcijaninem, może właśnie zadajesz sobie istotne pytanie: "Kim jest dla mnie Duch Święty?". Aby na nie odpowiedzieć, nie bój się skierować do Niego modlitwy: "Duchu Święty, oczekuję Ciebie, zgadzam się na Ciebie, nie zwlekaj już dłużej, ale ukaż mi Twoją wszechmoc".

Bądźmy uczciwi do końca – taka modlitwa zobowiązuje! Jestem pewien, że twoja modlitwa zostanie wysłuchana, choć nie da się przewidzieć sposobu, w jaki Duch Święty tego dokona. Jedynie On to wie! I niepojęte będą dla nas wielkie rzeczy, które sprawi... W taki właśnie sposób została wysłuchana modlitwa św. Pawła: "aby [Pan] według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego, by potężnie wzmocnił się wewnętrzny człowiek" (Ef 3, 16). Ta łaska przeznaczona jest dla wszystkich ochrzczonych, a nie wyłącznie dla wielkich charyzmatyków.


 



Pełna wersja katolik.pl