logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Carlo Maria Martini
Odnaleźć siebie samych
Wydawnictwo Jedność


Tytuł: Odnaleźć siebie samych
Autor: Kard. Martini Carlo M.
Stron: 227 ISBN: 83-7224-082-5
Format: A5
Rok: 1999
Cena: 13.00 PLN


(C) Wydawnictwo Jedność, Kielce 1999


 

Miłość Boga do człowieka

Aby wyjaśnić - kim jest Bóg, trzeba odwołać się do Biblii, do tego zbioru ksiąg Starego i Nowego Testamentu - spisanych na przestrzeni ponad tysiąca lat - które zawierają jedyne słowo Boga i są wyrazem Jego zbawczych zamiarów.
Oczywiście Pismo nie porusza problemu istnienia Boga. Opowiada raczej o tym, jakie jest oblicze prawdziwego Boga. Nie jest to Bóg mściwy, drażliwy, wymagający, który oczekuje od człowieka rzeczy niemożliwych. Nie jest to także Bóg oddalony, który nie interesuje się światem. Bóg Biblii jest bogaty w miłość i miłosierdzie, szuka człowieka, którego stworzył i którego chce uczynić szczęśliwym.

Życie, śmierć, przyjaźń, ból, miłość, rodzina, praca, różne sytuacje osobiste, samotność, tajemnicze poruszenia serca, wielkie fenomeny społeczne i epokowe, całe to życie ludzkie zostaje nam przekazane w nowym i prawdziwym świetle przez słowo Boga zapisane w Biblii.
Nie jest kwestią przypadku, że Pismo stanowi niezastąpione źródło kulturowe Kościoła, jest jego pierwszą ekspresją kulturową, uprzywilejowaną i trwającą wiecznie, punktem odniesienia każdej zmiany kulturowej.
Chciałbym więc przedstawić prawdziwe oblicze Boga w ewangeliach Marka, Jana i Łukasza. Ewangelie, przed ich spisaniem, zostały przekazane ustnie. Określenie "ewangelia", w wersji greckiej, oznacza dosłownie "radosne obwieszczenie", które niesie posłaniec, "dobrą nowinę". Ta dobra nowina, przyniesiona i przepowiadana przez Jezusa, jest samym Jezusem, identyfikuje się z osobą Chrystusa jako wypełnieniem obietnic mesjańskich i definitywną interwencją Boga w historii.
Nazwanie "ewangelią" ręcznych pism Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, co nastąpiło w II wieku, ukazuje bardzo ścisły związek, jaki mają one z orędziem Jezusa i apostołów.

 

Misterium Boga w ewangelii według św. Marka

Interesujące jest rozmyślanie nad misterium Boga w ewangelii według św. Marka, a szczególnie znaczenia Boga w drodze, którą Marek proponuje katechumenowi, to znaczy temu, który przygotowuje się do przyjęcia wiary. Przede wszystkim zauważamy, jak mało mówi się o Bogu w tej ewangelii i jak niewystarczające wydaje się nauczanie o Bogu.
Porównując fragmenty tekstów, zorientujemy się, że określenie "Bóg" występuje u Marka 37 razy, u Mateusza 46, a u Łukasza 108 razy. Podobnie jest w cytatach o "Ojcu". Słowo to występuje 13 razy u Marka, ale tylko pięć razy odnosi się do Boga, podczas gdy u Jana mamy setki takich przypadków, bo oczywiste jest, że katecheza o Bogu Ojcu jest częścią nauczania oświeconego chrześcijanina. Skąd to milczenie o Bogu? Dlaczego tak mało się o Nim mówi?

Musimy odnieść się do konkretnej sytuacji katechumena w Kościele pierwotnym. Katechumeni Kościoła pierwotnego, czyli ci, do których skierowana jest ewangelia Marka - pochodzący w większości z pogaństwa - posiadali już wielki zmysł religijny. Nie była im obca myśl, słowo, określenie, nieustanne mówienie o Bogu, jak w odniesieniu do pogan mówi św. Paweł: "A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów (kyrioi)..." (1 Kor 8,5). Faktem jest, że Paweł wchodząc do Aten irytuje się z powodu stałej obecności wizerunków bóstw i nazywa mieszkańców Aten skrajnie przesądnymi.
Katechumenat był więc proponowany ludziom, którzy aż za często mieli Boga na ustach. Problemem była nie tyle edukacja w celu pojęcia bóstwa, ile walka przeciwko błędnej religijności.
Możemy zaraz zapytać: czy rzeczywiście gorsza jest dzisiejsza sytuacja powszechnego ateizmu? Być może łatwiej jest mówić o prawdziwym Bogu w sytuacji ateizmu niż w sytuacji przesądu, gdzie mówienie o Nim może zostać wypaczone.

Jak więc przekazywano katechumenowi naukę o Bogu?
Robiono to prawdopodobnie bazując w większej części na Starym Testamencie, zwłaszcza na psalmach. Księga Psalmów rozwijała w katechumenie prawdziwy zmysł Boga. Wspólnota pierwotna - także chrześcijan pochodzących z pogaństwa - czytała często i znała bardzo dobrze poszczególne psalmy. Świadczą o tym wzmianki w Nowym Testamencie, których nie dałoby się wytłumaczyć w inny sposób.
Przejrzyjmy więc główne teksty ewangelii Marka - około piętnastu - gdzie występują fragmenty bezpośrednie i pośrednie o Bogu. Pomoże to zrozumieć wskazane wcześniej aspekty, gdyż uważane są one za najważniejsze w początkowej drodze do Boga i do intymności z Panem Jezusem.

 

Tajemnicza inicjatywa Boga

Kim jest Bóg? Jest tym, który podejmuje tajemniczą inicjatywę: "Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą" (Mk 1,2). Bóg nie jest nazwany po imieniu, ale jest tym, który podejmuje tajemniczą inicjatywę, nie do końca określoną; coś się wydarza; Bóg w jakiś sposób wychodzi nam na spotkanie.
On jest Bogiem, który przychodzi. "Przygotujcie drogę Panu" (1,3): Bóg przychodzi. Ta myśl, jasna i tajemnicza zarazem, o Bogu, który wychodzi do nas ze swoją inicjatywą, pojawia się dalej: "(Jezus) ujrzał rozwierające się niebo..." (1,10). Ojciec, który jest w niebie, uobecnia się w naszej rzeczywistości, w naszym doświadczeniu, porozumiewa się z nami z nieba.

Komunikuje się z nami poprzez Syna: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie" (1,11). To właśnie w Synu zrozumiemy coś z niepoznawalnego misterium Boga. Bóg ukazuje się jako niepoznawalne misterium, które w pewnym momencie podejmuje tajemniczą inicjatywę w stosunku do nas i zbliża się, aby nami potrząsnąć. To niewiele, ale powiedziane jest wszystko, co może pobudzić zmysł oczekiwania, przygotowania.
Katechumen nie jest zaproszony do natychmiastowego stwierdzenia: "Bóg jest tutaj, Bóg jest tym czy tamtym", ale do zrozumienia, że Bóg bierze w posiadanie jego życie i wychodzi mu naprzeciw z pewną tajemniczą inicjatywą.

 

Bóg, który przebacza

"Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą" (1,14); wiemy pośrednio, że Bóg jest Bogiem Ewangelii.
"Bliskie jest królestwo Boże" (1,15); Bóg jest Bogiem Królestwa. Chodzi o dwie, dość istotne wskazówki: Bóg przynosi ci dobrą nowinę, która zmienia twoją sytuację; Bóg tajemniczo ustawia wszystko na swoim miejscu.

Bóg więc jest Tym, który wchodzi w twoje życie z wstrząsającą wieścią, pełną radości, Tym, który przychodzi uporządkować twoje sprawy. Nie wiadomo jeszcze, czego Bóg chce, ale przygotowujemy się z pełną dyspozycyjnością na tajemniczą nowość, która musi wejść do naszego wnętrza.
Inny tajemniczy fragment, całkiem pośredni, napotykamy nieco dalej: "Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił" (1,35). Bóg jest tym, do którego Chrystus się modli. Jezusa przedstawionego jako wzór Syna widzimy w tajemniczej jedności z Bogiem; a my, nawet jeśli nie wiemy dużo więcej, zanurzamy się w atmosferę oczekiwania, respektu, szacunku, napięcia wobec misterium Boga, które w Chrystusie nam się objawia.

I jeszcze w następnym rozdziale: "Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?" (2,7). Mimo że zdanie jest wypowiedziane przez przeciwników, służy do podkreślenia, że Bóg jest tym, który może przebaczać. W tych kilku fragmentach widzimy przemianę mentalności pogańskiej, dla której Bóg był bytem do dyspozycji człowieka, którego człowiek mógł dotknąć swoimi rękami, uczynić go przychylnym sobie, prosząc i otrzymując od Niego to, czego chciał. Bóg, którym człowiek mógłby manipulować.
Teraz zaś człowiek znajduje się w stanie całkowitej bierności, oczekiwania, słuchania, szacunku, respektu. To Bóg jest Tym, który ustanawia swoje Królestwo.
My musimy pokornie słuchać, nawet nie rozumiejąc, gotowi pójść tam, gdzie On nas chce zaprowadzić.

Poczynając od 2. rozdziału, znajdujemy niewiele wzmianek dotyczących Boga, ponieważ widzimy działalność Jezusa, który przygotowuje się do objawienia misterium w Swojej Osobie. W konsekwencji katecheza o Bogu nie jest pierwszoplanowa. W momencie, w którym człowiek oddał się do dyspozycji, rozpoczyna się droga śladami Syna. Pozwala nam się ona oczyścić z fałszywego sposobu rozumienia Boga, by poznać Go w prawdzie.

 

Bóg dobry i wierny

W rozdziałach 11, 12, 13 ewangelii Marka znajdują się cztery wzmianki o Bogu, odzwierciedlające tematy biblijno-starotestamentalne.
Pozwalają nam one stwierdzić, że w ewangelii Markowej nie stracono z pola widzenia niektórych fundamentalnych tematów, punktów wyjścia katechezy o "Bogu naszego Pana Jezusa Chrystusa".
Pierwszy temat odczytujemy z odpowiedzi Jezusa:
"Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg", która objawia katechumenowi dobroć Boga, jedynego dobrego, którego należy kochać "całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą", jak jest powiedziane w 12,30.

Inny ustęp katechezy starotestamentalnej znajdujemy w następnym rozdziale: zachęta lub wskazówka: "Miejcie wiarę w Boga!" (11,22). Zauważmy, że tekst grecki jest jeszcze bardziej tajemniczy, gdyż mówi: echete pistin Theou, zmienia pojęcie: kim jest Bóg? Jest tym, który zasługuje na wiarę i zaufanie, który zasługuje na całkowite powierzenie się: katechumen musi powierzyć się misterium Boga, który chce w nim działać.
Jeszcze jedna wzmianka starotestamentalna znajduje się w rozdziale 13. Bóg stworzenia wspomniany jest w sposób bardzo pośredni: "od początku stworzenia Bożego aż dotąd" (13,19).
Licznie występowały tematy biblijne o Bogu Jedynym, Dobrym, Wiernym, Stworzycielu, Rzeczywistości najbardziej zasługującej na miłość. Marek daje nam pewien wzór katechezy dla ludzi wierzących w te wartości. Na nich zbudowana jest idea ewangeliczna Boga, który przychodzi, podejmuje inicjatywę pełną misterium Boga, któremu się trzeba powierzyć i który nas prowadzi
przez Chrystusa.

 

Bóg, dla którego wszystko jest możliwe

Na koniec dwa podstawowe teksty, ukazujące tożsamość Boga w ewangelii św. Marka. W rozdziale 14 modlitwa: "Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty" (w. 36). Bóg, przedstawiony słowami Jezusa jest tym, dla którego wszystko jest możliwe (idea starotestamentalna). Bóg, który może oddalić kielich, ale nie robi tego. Jest to Bóg, na którego trzeba zdać się całkowicie, ponieważ ma nad nami pełną władzę i prowadzi nas tajemniczymi drogami, jak też prowadził Chrystusa.

Katechumen jest zaproszony do przejścia od pewnej idei o Bogu - sfabrykowanej na ludzki sposób, gdzie wszystko jest przygotowane, na której człowiek może się wesprzeć i otrzymać to, co chce, czyniąc ten lub inny akt kultu - do Boga, który w tajemniczy sposób interweniuje i prowadzi go z dobrocią, niesie go tam, gdzie chce, dzięki ewangelicznej inicjatywie zbawienia, która dla człowieka pozostaje zawsze nieprzewidywalna i oszałamiająca.

Ostatni tekst ewangelii, w którym Jezus mówi o Bogu, jest najbardziej dramatyczny. Krzyczy na krzyżu: "Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?" (15,34). Dlaczego Marek zamyka tym fragmentem serię niewielu wzmianek dotyczących misterium Boga? Ponieważ mamy tu kulminację objawienia: Bóg przedstawiony w ewangelii, dla którego wszystko jest możliwe, który ma wszystko w swoich rękach i któremu się w pełni powierzamy, nie jest zmuszony do robienia tego, czego oczekujemy i może także, zewnętrznie nas opuścić, jak opuścił swojego syna. Jest oczywiste, że w słowach Jezusa występuje silny kontekst nadziei, ale nie można zapominać, że są to słowa opuszczenia. Bóg zostawił Chrystusa w sytuacji goryczy, wyobcowania, porzucenia przez ludzi, jakby był faktycznie opuszczony.
Katechumen jest przynaglony do uważnej refleksji: zobacz, że droga, w którą się udajesz, nie jest łatwa, nie jest to droga, na której Bóg zabezpieczy ci sukces po sukcesie, powodzenie, które sobie zaplanowałeś; oddajesz się w ręce tajemniczego Boga, który jest dobry, który pragnie twojego dobra, ale nie na twój sposób.


 



Pełna wersja katolik.pl