logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Ks. Marek Kruszewski
Nie rozumiem celibatu
Idziemy


Czemu służy celibat? Wydaje mi się, że ksiądz jako człowiek samotny jest uwikłany w tysiące obaw i lęków. Łatwiej żyć temu, który wie, że jest kochany przez innego człowieka. Niektórym może wystarcza miłość Pana Boga, ale jest napisane „nie jest dobrze, aby człowiek był sam”. Dobre małżeństwo wg mnie może tylko wspierać osobę kapłana, w niczym nie przeszkadza. Ja nie dyskutuję z celibatem, ja tylko tego nie rozumiem.
 
Można odnaleźć przynajmniej osiem motywacji podjęcia celibatu podawanych przez Kościół:
 
1. Cel życia kapłana stanowi uwielbienie Boga – taka jest pierwotna i pierwsza motywacja celibatu: motywacja kultyczna.
2. Kapłan naśladuje bezżennego Chrystusa, Jezusa dźwigającego krzyż, także brzemię samotności.
3. Wymiar charyzmatyczny: celibat stanowi dar. Osoba poświęcona Bogu, rezygnując z życia płciowego, może poznać inne wymiary życia. W przyjętej dobrowolnie samotności inny jest kres życia i inne jego spełnienie. Puste serce księdza Bóg wypełnia być może inaczej niż zna to serce, które jest napełnione miłością człowieka.
4. Wymiar apostolski, ojcostwo duchowe: w rodzicielstwie duchowym ma udział wielu ludzi. Doświadczenie podpowiada jednak, że podjęcie czystym sercem celibatu zwiększa skuteczność duszpasterską. Im samotność księdza więcej kosztuje, tym jego działanie bywa mocniejsze.
5. Aspekt ofiarniczy: kapłan składa ofiarę ze szczęścia rodzinnego i rodzicielskiego, aby ratować dusze. Tu, na ziemi, on sam żyje samotnie, aby inni nie byli osamotnieni na wieki. Aby nie poszli do piekła. Motywem celibatu jest miłość pasterska.
6. Aspekt wspólnotowy: nie zabiegając o swoją rodzinę, kapłan może poświęcać  więcej czasu, zaangażowania i uwagi innym ludziom.
7. Świadectwo: miłość ludzka dzisiaj jest mocno sprofanowana. Kapłan może pokazać inne wymiary miłości. Piękne i głębokie odniesienia mimo braku seksu.
8. Aspekt eschatologiczny: celibat stanowi znak przyszłego świata, gdzie „żenić się nie będą”.
 
Cóż, Pani ma trudności ze zrozumieniem celibatu, a my, księża, z jego twórczym przeżyciem. Bywa, że zamiast stawać się bardziej kochający i otwarci na ludzi, zamykamy się w starokawalerstwie. Bywa, że zamiast odnaleźć w samotności Boga, zapychamy czas telewizją i głupotami. Bywa, że zamiast być „przejasnym znakiem królestwa niebieskiego”, stajemy się znakiem frustracji i niespełnienia. To wszystko prawda, ale… Celibat nie powstał w teorii. Jest dzieckiem praktyki. Przez około tysiąc lat istniała dowolność. Jedni kapłani byli żonaci, inni żyli w celibacie. Kościół katolicki się temu przyglądał i ostatecznie stwierdził, że z tych dwu lepszym wariantem jest celibat.
 
Ks. Marek Kruszewski
 
 



Pełna wersja katolik.pl