logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Łucjan Z. Królikowski OFMConv
Miłość mi wszystko wyjaśnia
Wydawnictwo Bratni Zew


Wiara, podstawowa relacja między Bogiem i ludźmi, jest wystawiona na ciężką próbę. Im dalej oddalamy się od Boga, tym bardziej błądzimy, wchodzimy w większy zamęt... Każdy Adwent jest wspaniałą okazją do uspokojenia swego serca i pełnego pokoju oczekiwania na przyjście Pana Jezusa.

Autor książki – o. Łucjan Królikowski korzystając z własnych doświadczeń życiowych, ze zsyłki na Sybir i tułaczki po świecie, dzieli się z Czytelnikiem szczególnym świadectwem własnej wiary i miłości do Boga. Boga, którego nazywa Miłością.

Wydawca: Bratni Zew
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-7485-164-0
Format: 165x235
Stron: 344
Rodzaj okładki: Miękka
 


 
Zakończenie
W hołdzie Panu Bogu


Uczeni, szukając prawdy, powinni zawsze znajdywać Boga. Znajdują Go ci, którzy nie stawiają przed sobą tamy, przeszkody, którą jest uznawanie za prawdę tylko tego, czego doświadczają zmysły, a więc tego, co człowiek widzi, czego dotyka, słyszy…
 
Bóg jest czystym duchem, więc nie podpada pod zmysły. Jest jednak droga pośrednia, aby Go znaleźć, odkryć. Kiedy zwiedzamy muzea i dzieła sztuki w nich zgromadzone, ich twórcy: malarze, rzeźbiarze, architekci, nie stoją przy nich. Nie odważamy się powiedzieć, że one powstały przypadkiem. Obserwując ten przeogromny, wielce urozmaicony świat, mamy pewność, że Bóg istnieje. Nie kilku bogów, lecz jeden, bo gdyby było ich wielu, nie byliby zgodni w określeniu, że wszystko co stworzyli jest "bardzo dobre". A tak właśnie powiedział Bóg znany nam z Biblii. We wszystkich stworzeniach, od atomu, mrówki, motyla, liścia, lwa, do galaktyk, panuje jedność, zgodność, dobroć, piękno.

Jest wielu uczonych, którzy nie zamykają sobie drogi do Boga przez samo poznanie zmysłowe. To są prawdziwi uczeni, i takich jest wielu. Wymienię kilku, którzy nie tylko Boga uznają, ale oddają Mu hołd i z pewnością Go kochają.

Brytyjski astronom, fizyk i matematyk James Jeans (†1946), tłumaczy, dlaczego stał się człowiekiem wierzącym: "Współczesna nauka zmusza nas, by uznać Stworzyciela działającego poza czasem i przestrzenią, będących częścią Jego twórczości, tak samo jak artysta malarz jest poza swoim płótnem… Nie można sobie wytłumaczyć świata bez istnienia Boga".

Karol Linneusz (†1778) wybitny szwedzki przyrodnik dał upust swojemu entuzjazmowi, mówiąc:

"Bóg wieczny, Bóg nieograniczony, wszechwiedzący, wszechmocny przeszedł przede mną. Nie widziałem Go wprost, lecz odblask Jego porwał nagle moją duszę i rzucił ją w zdumienie, w osłupienie. Szedłem tu i tam za Jego śladem wśród rzeczy stworzonych. We wszystkich tych dziełach, nawet najdrobniejszych, najmniej dostrzegalnych, jaka moc, jaka mądrość, jaka nieopisana doskonałość!".

1 2 3  następna
 



Pełna wersja katolik.pl