logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Thomas i Donna Finn
Miłość, seks i Kościół katolicki
Wydawnictwo WAM


Tytuł oryginału: Intimate Bedfellows: Love, Sex and the Catholic Church
© Daughters of St. Paul, 1993
© dla wydania polskiego
Wydawnictwo WAM, 1998
tłumaczenie - Anna Oćwieja
Redakcja - Elżbieta Rusinek
Projekt okładki i ilustracje wg oryginału przygotował: Andrzej Sochacki
ISBN 83–7097–513–5
 
NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego,
ks. Adam Żak SJ, prowincjał. Kraków, 18 XI 1998 r., l.dz. 263/98.

 
NATURALNE PLANOWANIE RODZINY
 
Metoda
 
W tym momencie nasuwa się oczywiste pytanie: „Czy NPR się sprawdza?” Odpowiedź brzmi: „tak” – jest ono bardzo efektywne. Badania wykazują, że skuteczność metody NPR wynosi 97-99%, albo inaczej: „wskaźnik zawodności” waha się w granicach 1-3%. Porównajmy te dane ze „wskaźnikiem efektywności” środków antykoncepcyjnych.
Nazwa metody kontrolowania narodzin - Wskaźnik efektywności metod kontrolowania narodzin w %
Pigułka  92-98
Sterylizacja mężczyzn - 98-99
Sterylizacja kobiet - 96-99
IUD - 94-95
Kondom - 85-90
Środki plemnikobójcze - 78-90
Globulka - 78-90
Kapturek - 87-92
 
Wskaźnik efektywności Naturalnego Planowania Rodziny - 97-99%
 
Podkreślmy raz jeszcze – takie są wskaźniki efektywności metod. Rzeczywista ich skuteczność (to znaczy na ile skuteczne są w użyciu) w istocie jest niższa i trudna do statystycznego określenia. Wskaźniki efektywności w sytuacji konkretnego użycia znacznie się obniżają, gdy idzie o metody związane bezpośrednio ze współżyciem seksualnym, takie jak: prezerwatywy, diafragmy, środki plemnikobójcze, globulki itp. Aby osiągnąć maksymalną efektywność, NPR, podobnie jak i każda inna metoda, musi być stosowane systematycznie.
 
Warto wspomnieć, że w wielu świeckich publikacjach NPR zazwyczaj nazywane jest „okresową wstrzemięźliwością”. Tą nazwą opatrzona jest każda metoda oparta na śledzeniu symptomów ciała, a także (lub jedynie) stara metoda „kalendarzyka”. Jednak ze względu na naukowy charakter, zastosowanie obserwacji, konieczność uczenia się i konsekwentnego stosowania, uważanie metody NPR za polegającą jedynie na „okresowej wstrzemięźliwości”, jest nieporozumieniem.
 
NPR skutków ubocznych, podobnych do tych, jakie mają formy antykoncepcji omówione w poprzednim rozdziale, nie posiada. Chociaż właściwie... można by powiedzieć, że NPR ma pewne działanie „uboczne” – tyle, że pozytywne. Na przykład takie jak: odstawienie „syntetycznych” środków i pozwolenie naszym organizmom na działanie zgodne z ich naturalnym rytmem.
 
W sferze psychicznej, społecznej i duchowej również obserwujemy pozytywny – a nie negatywny – wpływ NPR. Wyniki badań przeprowadzonych wśród par stosujących tę metodę pokazują, że ich związki, w przeciwieństwie do zapobiegających ciąży środkami doustnymi, charakteryzują się wyższym poziomem poczucia własnej wartości i lepszym samopoczuciem duchowym. Badania dowodzą także dodatniego wpływu NPR na ogólną kondycję związku, a tymczasem użycie doustnego środka, miewa wpływ odwrotny. Gdy zaś idzie o płaszczyznę społeczną, to wskaźnik rozwodów wśród związków zaangażowanych w NPR jest niższy o co najmniej 10%. Porównajcie to z ogólnym wskaźnikiem rozwodów, który waha się pomiędzy 48 a 52%.
 
Można zapytać w tym miejscu, dlaczego NPR miałoby pozytywnie wpływać na zdrowie psychiczne, społeczne i duchowe? Otóż dlatego, że metoda ta integralnie wiąże się z rozwojem samoświadomości, samoakceptacji i samokontroli. Stosując NPR przez jedenaście lat lepiej uświadomiliśmy sobie sposób funkcjonowania naszych organizmów. Dzięki temu bardziej doceniamy i akceptujemy naszą współpracę z Bogiem w przekazywaniu życia oraz cieszymy się większą zdolnością do samodyscypliny. Rezultatem samoświadomości i samodyscypliny jest rodzące się poczucie własnej wartości i wzajemnego szacunku między nami, które promieniują na wszystko co robimy. Badania, podobnie jak i doświadczenia nasze, a także innych par stosujących NPR – prowadzą do tej samej konkluzji. I co ciekawe – nawet człowiek, który jako jeden z pierwszych był zaangażowany w rozpowszechnianie pigułki, w pewnym momencie sam zaczął polecać korzyści związane ze „świadomością swej płodności”.
 
Niższy wskaźnik rozwodów i większe poczucie spełniania się w związku, również są rezultatem stosowania NPR, ponieważ to ono przeciwdziała omówionemu uprzednio „nastawieniu antykoncepcyjnemu”. W otwartym na życie kontakcie seksualnym, możemy w pełni przekazać bezwarunkową miłość, dać i otrzymać od siebie wzajemnie „wszystko”. Tego rodzaju poczucie całkowitej akceptacji przenosi się także i na inne płaszczyzny, pomagając nam w przezwyciężaniu nieuniknionych w małżeństwie okresów napięć i rozczarowań.
 
NPR zapewnia naszej wzajemnej relacji nieustanny rozwój, bowiem wymaga obustronnej odpowiedzialności i często, otwartego rozmawiania o bardzo intymnych sprawach. To dobry trening, jako że dzięki tym rozmowom, możemy doskonalić nasze umiejętności komunikacyjne także i w innych dziedzinach. Oczywiście jak każda inna para, wciąż miewamy trudne okresy, ale konieczne przy stosowaniu NPR porozumiewanie się, często pomaga nam powrócić na właściwy szlak. Dzięki owej metodzie nauczyliśmy się bardziej doceniać i rozumieć dar, jakim jest nasza seksualność, co nie udałoby się nam przy użyciu innych metod.
 
NPR wnosi dodatkowo do naszego związku możliwość powtórnego przeżywania radości, którą odczuwaliśmy przed zbliżeniem seksualnym w czasie miodowego miesiąca. Okresy wstrzemięźliwości pomagają nam docenić wartość okazywania miłości przez seks i nie pozwalają na rutynowe podejście do partnera. Ponieważ jesteśmy w stanie określić dni płodne, w okresie, gdy mamy nadzieję na poczęcie nowego życia, planowanie współżycia, jak i łącząca nas nić intymnego porozumienia nabierają szczególnego piękna i mocy. W takich chwilach jasna staje się obecność Boga w naszej intymnej bliskości, dzięki czemu lepiej pojmujemy przywilej bycia współtwórcami życia.
 
Wszystko to wzmacnia świadomość tego, jak wielkim darem jest życie, którym Bóg dzieli się z nami. Istnieje wiele innych korzyści duchowych, jakie daje stosowanie NPR (patrz dodatek B). Chcielibyśmy jednak szczególnie podkreślić dwie z nich:
 
1. Ponieważ nigdy samowolnie nie eliminujemy zdolności poczęcia życia, współżycie seksualne zachowuje swój wymiar duchowy, który nie pozwala nam na rutynowe traktowanie seksu. Jeżeli interesować nas będzie jedynie fizyczny aspekt seksu, relacja między nami może ulec osłabieniu. W ramach NPR wciąż podtrzymywany jest szacunek wobec naszej wzajemnej seksualności. Bliskość seksualna pozostaje wyrazem szacunku i daru, jakim jesteśmy dla siebie nawzajem, nigdy zaś znakiem wykorzystania partnera dla przyjemności.
 
2. NPR pozwala nam pogłębiać poznanie Boga i wzrastać naszej z Nim relacji. Bóg jest Miłością – miłością, która jest bezwarunkowa i życiodajna w stosunku do każdego. I dzięki miłości drugiego człowieka możemy odczuć bezmiar miłości Boga dla nas. Metoda NPR jest środkiem, zapewniającym rozwój miłości względem nas samych i względem naszego partnera. Zaś w miarę wzrostu tej miłości, rośnie również nasza miłość ku Bogu. Mając ów właśnie cel na uwadze, Kościół katolicki ofiarowuje nam swoje nauczanie o odpowiedzialnym rodzicielstwie.
 
W niniejszym rozdziale staraliśmy się dać wam ogólny zarys NPR oraz pokazać, jak stosowanie tej metody ubogaciło nasz związek na wielu poziomach. Oczywiście istnieje znacznie więcej fizycznych i duchowych aspektów NPR, niż wymieniliśmy tutaj. Intencją naszą było jednak wskazanie wam początkowego a nie finalnego etapu naszej podróży. Jednocześnie musimy zaznaczyć, że stosowanie NPR nieodzownie niesie ze sobą pewne wyzwania. Powstrzymanie się od współżycia w okresie płodnym bywa niełatwe, zwłaszcza w czasie, gdy odczuwamy seksualne podniecenie, bądź wtedy, gdy na płodne dni przypadają jakieś szczególne okazje. Wówczas to, wyzwaniem dla doskonalenia jakości związku przez określony wybór, staje się odnalezienie innych sposobów przeżywania i komunikowania wzajemnej miłości. Metody NPR trzeba się także uczyć i konsekwentnie ją stosować, jeśli chce się osiągnąć pozytywne rezultaty. To zaś wymaga poświęcenia i samodyscypliny.
 
W naszym jednak związku, wszystkie tego typu wyzwania jakby pomagają nam w stawaniu się lepszymi ludźmi i lepszymi małżonkami. Nie postrzegamy ich jako chmur, które zaciemniałyby część naszego życia. Patrzymy na nie jak na drogowskazy w małżeńskiej podróży, wiodące nas ku nowym głębiom miłości do siebie i do Boga.

 



Pełna wersja katolik.pl