logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Jadwiga Lepieszo
Małe kłamstwa małych ludzi
Sygnały Troski


Gdy dziecko kłamie

Słusznie rodzice i wychowawcy obawiają się, że kłamstwo u dzieci może stanowić początek niebezpiecznych przyzwyczajeń, nawyków, a nawet upadku moralnego. Trzeba ostrożnie rozpatrzyć kłamstwo dziecka. Często dziecko nie wie, że wyrządza szkodę. Wydaje mu się, że czyni dobrze, zapobiegając przykrości przez zatajenie prawdy (np.: "Dlaczego nie powiedziałeś, że masz złe oceny? Bo nie chciałem martwić rodziców"). Tłumaczymy wówczas, że kłamstwo doprowadziło do gorszych zmartwień, nieporozumień, konsekwencji, niż gdyby od razu prawda wyszła na jaw. Dokładnie przyglądajmy się pobudkom kłamstwa. Ich różnorodność pozwoli nam zdiagnozować ostateczny powód kłamstwa i odpowiednio zareagować.

Mijanie się z prawdą u dzieci może wynikać z nierozwiniętego myślenia i niedostatecznej znajomości życia. Może też wynikać ze słabości charakteru. Należy zastanowić się, na jaką słabość wskazuje, by móc oddziaływać wychowawczo (np. czy jest to brak ambicji, lęk, poczucie niskiej wartości). Dziecko takie wymaga od nas rodziców pokrzepienia, dowartościowania prawości i uświadomienia, do jakich nieporozumień prowadzi oszustwo i jakiego spustoszenia dokonuje w nas i w naszych bliskich. 

To nie kłamstwo

Pamiętać musimy o kłamstwie fantazyjnym u maleńkich dzieci, potocznie zwanym fantazjowaniem. Należy czujnie obserwować i delikatnie, spokojnie prostować. Stanowi ono zazwyczaj objaw towarzyszący pewnej fazie dzieciństwa, gdzie zainteresowanie rzeczywistością jest znikome, a na pierwszy plan wysuwa się życie wyobraźni i świat baśni. Faza ta służy głębszemu poznaniu i lepszemu zrozumieniu rzeczywistości, oczywiście o ile baśnie i opowieści są prawdziwie wartościowymi tradycyjnymi baśniami, a nie stekiem krętactw, przemocy i podłości jak w wielu pseudobajkach, kreskówkach telewizyjnych (np. na kanale Cartoon Network). 

Mamy być wzorem 
 
Ważne jest, byśmy zdali sobie sprawę z mocy kłamstw "dozwolonych" w świecie dorosłych, szczególnie w stosunku do dziecka, przecież nie może takie kłamanie nie oddziaływać na dzieci. Może się prędko okazać, że "mali kłamcy" wzorują się w swym postępowaniu na "dużych kłamcach" i chcieliby jedynie być jak dorośli bezkarni w swych oszustwach - bo tak im się to jawi, gdy obserwują świat starszych - często wychwytują kłamstwa dorosłych w ich rozmowach przez telefon, na ulicy, w sklepie, w urzędzie. 

Dlatego my, dorośli, musimy umiłować prawdę i świadczyć o niej w naszej codzienności. Obyśmy mogli doświadczyć w naszym życiu tego rodzaju rozmowy, gdy dziecko, szukając potwierdzenia prawdy, zwraca się do matki: 

- Jeśli mi nie wierzysz, zapytaj tatę.
- Dlaczego?
- Bo on zawsze mówi prawdę.
- Skąd wiesz?
- Nigdy mnie nie okłamał, nawet w najdrobniejszych sprawach!

Tak - nie bez powodu nasz Ojciec Niebieski kocha prawdę, bowiem ta nas wyzwala. Diabeł zaś, który chce naszej niewoli, jest ojcem kłamstwa. 

Jadwiga Lepieszo

 
 



Pełna wersja katolik.pl