logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Terry Virgo
Łaska. Jak przyjąć najcudowniejszy dar Boga
Wydawnictwo Esprit


Zdarza się też, że po prostu nie zauważamy działania Bożej łaski w naszym życiu i chociaż Bóg nieustannie otacza nas swoją troską i miłością, czujemy się osamotnieni i zagubieni. Książka Terry’ego Virgo przedstawia świeże, zakorzenione głęboko w Biblii spojrzenie na dar łaski.


 

Wydawca:Esprit
Rok wydania:2011
ISBN:978-83-61989-74-5
Format:130x200
Stron:240
Rodzaj okładki:Miękka

 
Kup tą książkę  
 

 
Bogactwo
 
Wprawdzie Nowy Testament nie nawołuje do ascetycznego stylu życia, niemniej przedstawia bogactwo jako niebezpieczną pułapkę. Mamona to bożek domagający się uległości. Nie można służyć Bogu i mamonie jednocześnie. Ludzi majętnych najwyraźniej w Kościołach akceptowano, ale ostrzegano, by się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie (zob. 1 Tm 6,17).
 
Strzeżmy się, by naszego życia nie zdominowały sprawy finansowe, ponieważ według Biblii właśnie to jest świeckie. Stan posiadania, zawodowy awans i prestiż nie powinny mieć wpływu na naszą postawę. Kariera, samochody, nowe trendy nie mogą kształtować naszego systemu wartości. Świeckie jest życie z przeświadczeniem, że świat ziemski zapewni nam wyjście ze wszystkich tarapatów, a jego system wartości nie należy do najgorszych.
 
Nie wolno umniejszać jego wpływu. Na skutek jego zwodniczego „magnetyzmu” Paweł utracił jednego z najbliższych współpracowników: „Demas (…) mię opuścił umiłowawszy ten świat (…)” (2 Tm 4,10).

 
Mądrość
 
„Świecka mądrość” nie pozwala wzrastać w wierze, której centrum jest krzyż. Dla świata świeckiego jest on głupotą. Mądrość Boża stoi w ostrej opozycji do mądrości tego świata. „(…)świat przez mądrość nie poznał Boga”. Istotnie, „Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?” (1 Kor 1,20–21). Bogu spodobało się zakomunikować światu swoją łaskę poprzez „głupotę krzyża”.
 
Świecki chrześcijan odchodzi od okropności i prostoty krzyża, skłaniając się ku bardziej wyrafinowanemu, przyjemniejszemu przesłaniu. Zdrowy rozsądek i umiarkowanie każą mu „rozcieńczyć” Ewangelię, tak aby krzyż przestał być obrazą.
 
Zapewne nie chcemy uchodzić za głupców, obskurantów, obłudnych fundamentalistów czy intelektualne dinozaury, dlatego odejście od krzyża i przedstawienie przystępniejszego przesłania jest kuszące. Jednak Biblia nazywa to świecką głupotą.
 

Religijność
 
Dla Pawła religijność jest ślepą uliczką wiodącą donikąd. Wzywa Kolosan, aby nie ulegali żywiołom tego świata (zob. Kol 2,20). Zapytuje: „(…) dlaczego — jak gdyby żyjąc [jeszcze] w świecie — dajecie sobie narzucać nakazy: «Nie bierz ani nie kosztuj, ani nie dotykaj...!»” (w. 20–21). Ostrzega: „Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji (…)” (2,8) i dodaje: „Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu!” (2,16).
 
Reguły, które mają zwalczać świeckość, Paweł traktuje jak kolejny przejaw świeckości! Miejmy się na baczności i nie narzucajmy nikomu zasad i przepisów, które odzwierciedlają tradycję, w jakiej sami się wychowaliśmy lub do której przywykliśmy.
 
Niektóre kościelne wymogi znacznie odbiegają od atmosfery Nowego Testamentu, gdzie między innymi św. Paweł mówi: „Ponieważ wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać. Staje się bowiem poświęcone przez słowo Boże i przez modlitwę” (1 Tm 4,4–5).
 
Legalizm jest w Nowym Testamencie nieobecny, bo Ewangelia to wolność. Zamiast narzucać konkretne przepisy, Paweł woli apelować do sumienia człowieka (2 Kor 4,2). Zachęca, by rozważyć jego słowa (1 Kor 10,15). Na przykład odnośnie do kwestii długości męskich włosów mówi: „Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy (…)?” (1 Kor 11,14–15). Nie podaje konkretnej długości. Jak długie są już za długie? Na pewno wzorca nie stanowią ani osobiste preferencje, ani aktualna moda. Na przykład purytanie, cieszący się opinią żarliwych obrońców Pisma, nosili włosy o wiele dłuższe, niż nakazują obecne trendy. Nie uciekajmy przed zgorszeniem krzyża, ale też nie ulegajmy zgorszeniu niepotrzebnie, choćby z powodu długości włosów!
 

Legalizm a misja
 
Niewątpliwie Paweł chciał uwolnić wierzących z więzów legalizmu, aby dać im swobodę ewangelizowania narodów, do których mieli przecież zanieść przesłanie wolności. Legalizm szkodzi misji. Nie powołano nas do tego, by narzucać innym narodom własne zwyczaje. Paweł także nie chciał narzucać poganom judaistycznego typu chrześcijaństwa. 
 
Nieśmy zatem dobrą nowinę o łasce i wolności, ale nie narzucajmy nikomu naszego stylu życia. Chrześcijaństwo nie jest przecież religią Zachodu i nie służy promowaniu jego wzorców. Łaska uwalnia ludzi od bożków i kieruje ich ku służbie prawdziwemu, żyjącemu Bogu, a także pobudza do oczekiwania na powrót Jego Syna (zob. 1 Tes 1,9–10). Niech każda grupa etniczna wnosi swój specyficzny koloryt, język, muzykę i różnorodność formy, wszak łaska uczy, jak ludzi uwalniać, a nie klonować!
 
 
Ukrzyżowany dla świata
 
Lekarstwem na świeckość, mówi Paweł, jest krzyż: „(…) nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa (…)” (Ga 6,14). Apostoł nie odnosi się do „starego szorstkiego krzyża” z nostalgią — on się tym krzyżem szczyci, bo dzięki niemu świat został ukrzyżowany dla Pawła, a Paweł dla świata (zob. Ga 6,14). Krzyż nie był dla niego tylko wspomnieniem, ale potężnym, zmieniającym życie doświadczeniem, które zadało śmiertelny cios jego świeckim oczekiwaniom i aspiracjom, z reputacją włącznie.
 
Kiedy spadnie na nas pod krzyżem śmiertelny cios, nie będziemy musieli odgradzać się od świata, bo zaczniemy żyć tak, jakbyśmy nie mieli z nim do czynienia. „(…) ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata” (1 Kor 7,31; wg NIV: „świat w swej obecnej formie przemija”). Nie da się zerwać ze świeckością poprzez przyswojenie sobie pewnych reguł postępowania lub ucieczkę w zakonny ascetyzm. Jezus obrażał uczucia ludzi religijnych, bo jadł, pił i przyjaźnił się z grzesznikami. Nigdy jednak nie naraził na szwank swego czystego życia ani nie pozwolił, aby świat kształtował jego system wartości.
 
Potrzebujemy radykalnej zmiany naszej postawy i dogłębnej odnowy umysłu. Paweł zachęcał wierzących w Rzymie, aby „dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz (…)”. Mówił do nich: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12,1–2).
 
Dzięki Ewangelii narzucone przepisy zewnętrzne ustąpiły miejsca osobistemu oddaniu Bogu, pobudzanemu przez nasze wnętrze. Tym tropem pójdziemy w następnym rozdziale.

 



Pełna wersja katolik.pl