logo
Sobota, 07 grudnia 2024 r.
imieniny:
Ambrożego, Marcina, Sobiesława – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Mira Majdan
Królowanie Jezusa. Komentarz Bractwa Słowa Bożego
Mateusz.pl
fot. Carlos N. Cuatzo Meza | Unsplash (cc)


Komentarz do pierwszego czytania

 

Daniel wiedział, co to znaczy żyć pod panowaniem obcego, nieszanującego jego wiary i obyczajów imperium. Z przerażeniem oglądał więc proroczą wizję, w której władające ziemią kolejne mocarstwa ukazane zostały w postaci bestii pożerających wszystko wokół, dewastujących ziemię i gnębiących lud Boży. Ich królestwa przychodziły i odchodziły, gdyż władza zdobywana przemocą w końcu sama musi ulec silniejszym. Jednak zwieńczeniem wizji Daniela stała się zapowiedź innego królestwa – ta, którą słyszymy w dzisiejszym czytaniu. Królestwa, którym włada Król zasiadający już nie na tronie ziemskim, lecz niebieskim. Położy ono kres panowaniu bestii, ogarnie wszystkich ludzi na ziemi i będzie trwało wiecznie.


Absolutnym novum jest postawa Władcy tego królestwa. Przedwieczny nie jest żądny władzy i nie zamierza czerpać z niej korzyści. W uroczystej ceremonii dobrowolnie przekazuje „panowanie, chwałę i władzę królewską” Synowi Człowieczemu, aby rządził ludźmi Ten, który choć przychodzi z nieba, jest zarazem jednym z nich. Postać ta z pewnością była dla Daniela bardziej tajemnicza niż dla nas. Prorok zdołał jednak przekazać nam krzepiącą prawdę, że ostatecznie nad chaosem tego świata zapanuje Bóg – a Jego panowanie nie będzie panowaniem bestii, lecz panowaniem z ludzką twarzą.

 

Komentarz do psalmu

 

Dla nas, wierzących, królestwo Boże nie jest tylko sprawą odległej przyszłości. Zanim zatriumfuje ono w pełni przy końcu czasów, my już staramy się myśleć i żyć jego kategoriami. W dzisiejszym psalmie responsoryjnym wyznajemy, że Bóg jest wiarygodny, że istniał od początku i Jego potęga wciąż podtrzymuje świat, a my należymy do Jego domu. Jeśli nasz rozum i serce nadążą za tym, co wyznają nasze usta, dążenie do świętości stanie się dla nas nie zewnętrznym nakazem, lecz wewnętrzną potrzebą.

 

Komentarz do drugiego czytania

 

Porywający, pełen uniesienia język, jakim Jan opisuje owoce ofiary Jezusa oraz Jego powtórne przyjście jest niezwykle odległy od złowieszczych przepowiedni dotyczących końca świata, z jakimi nieraz się spotykamy. Według św. Jana my, którzy już odkryliśmy w krzyżu miłość Jezusa, którzy już opłakaliśmy Jego śmierć, możemy oczekiwać Jego przyjścia nie z lękiem, lecz z uwielbieniem i błogosławieństwem na ustach. Będąc „królestwem” i „kapłanami” naszego Boga, możemy wstawiać się do Niego za tymi, którzy jeszcze nie wiedzą, jaką radością jest być po Jego stronie. Ale wstawiajmy się też za siebie nawzajem, abyśmy głębiej zrozumieli wielkość swojego powołania w tym świecie i zechcieli godnie odpowiedzieć na tę miłość, która została nam objawiona.

 

Komentarz do Ewangelii

 

Gdyby królestwo Boże było z tego świata, kościoły nie pomieściłyby tłumów, modlitwa stałaby się codzienną praktyką wszystkich, a nauka Jezusa byłaby powszechnie przyjmowana. Ponieważ tak jednak nie jest i chrześcijaństwo nie przynosi wymiernych ziemskich profitów, a wręcz przeciwnie, traktowane jest obecnie przez wielu jako niegodny inteligentnego człowieka relikt przeszłości, opowiadanie się za Jezusem wymaga niekiedy heroicznej wiary i odwagi. Przykład takiej postawy daje nam On sam. W momencie, kiedy siły zła wydają się odnosić ostateczne zwycięstwo, a królowanie Jezusa jawi się jako śmiechu warta mrzonka, On, zmaltretowany, poniżony i osamotniony, bez wahania wyznaje wobec Piłata, że owszem, jest Królem. Wiarygodności tych słów dowiodło Jego późniejsze zmartwychwstanie. Dzisiejsza uroczystość przypomina nam, że jeśli dziś przyznamy się do Niego upokorzonego i odrzuconego, staniemy przy Nim również wtedy, gdy przyjdzie powtórnie i okaże się, że to do Niego należy ostatnie słowo.

 

Mira Majdan
Bractwo Słowa Bożego
mateusz.pl

 
 



Pełna wersja katolik.pl