Zróbmy Mu miejsce
Nieraz wydaje się nam, że Bóg jest daleko od niewierzących, ateuszów, materialistów, komunistów, a jest blisko nas. Nie wiadomo, bliżej kogo jest Bóg.
Dużo mówimy o Panu Bogu i bardzo często odsuwamy Go na bok, jakbyśmy mówili: "Odejdź, Panie Boże, trochę na bok. Odsuń się, bo chcę przejść".
W czym tkwi wielkość Świętego Jana Chrzciciela? W tym, że on stale usuwał się, ustępował miejsca Jezusowi: On ma przejść, a nie ja.
Kiedy w swoim życiu ustępujemy miejsca Panu Bogu? Kiedy nie odsuwamy Go trochę na bok?
Wtedy, kiedy nie narzucamy Mu programu własnej świętości. Kiedy nie mówimy, że mamy być świętymi na taką modę, według takiego wzoru. Bo tak sobie obmyśliliśmy. "Chcę być świętym wzniosłym, a nie jakimś chudopachołkiem, z trochę wyskubaną aureolą".
Wtedy, kiedy nie narzucamy Mu programu swego długiego życia. "Muszę długo żyć i pokonać wszystkie choroby".
Wtedy, kiedy nie narzucamy Mu własnego programu odnowy Kościoła. Właśnie tak chcemy zmienić wszystko, nie inaczej – i zapominamy, że to Pan Bóg prowadzi Kościół, a nie my.
Kiedy naprawdę ustępujemy Bogu miejsca w naszym życiu? Wtedy, kiedy oddajemy samych siebie ludziom, z miłości, dobroci, życzliwości.
Gdyby Święty Jan Chrzciciel śpiewał kolędy, to długo przed wigilią, kiedy jeszcze mało choinek na placach, kiedy jeszcze ryba nie kąpie się w wannie, śpiewałby: "Zróbcie Mu miejsce. Pan idzie z nieba!".