logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
John Townsend, Henry Cloud
Granice w relacjach małżeńskich
Wydawnictwo Vocatio


John Townsend, Henry Cloud
Granice w relacjach małżeńskich 
Podtytuł:   Jak mówić NIE, które umacnia małżeństwo
Tytuł oryginału: Boundaries in Marriage
Przekład: Zbigniew Kościuk
Wydawca: Oficyna Wydawnicza Vocatio
Data i miejsce wydania:  Warszawa 2007
Format:   125 x 195 mm
Oprawa:   miękka, lakierowana
Liczba stron: 352
ISBN: 978-83-7492-005-6
 

 
Odpowiedzialność
 
Określenie granic pomaga w ustaleniu, kto jest za co odpowiedzialny. Jeśli będziemy znali „właściciela”, stanie się jasne, kto odpowiada za daną sprawę. Gdyby udało mi się przekonać Joego, że jego reakcje to jego problem, a nie żony, mógłbym pomóc mu wziąć odpowiedzialność za dokonanie zmian. Tak długo, jak długo będzie winił Caroline za własne postępowanie, będzie uważał, że to ona musi się zmienić, zanim zmianie ulegną jego reakcje. Zdaniem Joego, gdyby Caroline nie przejawiała tak silnej skłonności do dominacji, on nie okazywałby tyle gniewu. Kiedy zrozumiemy, że dany problem jest naszym problemem i że jesteśmy za niego odpowiedzialni, okaże się, iż to my sami powinniśmy się zmienić. Po raz pierwszy też poczujemy się dzięki temu silniejsi. Gdy Caroline zrozumie, że sama jest odpowiedzialna za cierpienia, które przypisywała postawie męża, uwolni się od poczucia bezradności i beznadziejności związanego z przykrymi doświadczeniami, niezależnie od postępowania Joego. Jeśli zacznie brać odpowiedzialność za swoje reakcje na zachowanie męża, będzie mogła próbować je zmienić. Może nie pozwolić, aby jego gniew wywierał na nią wpływ i bardziej bezpośrednio reagować na zachowanie męża. Na przykład przestanie zrzędzić, a zacznie prosić go o wykonanie różnych rzeczy i pozostawiać mu wolny wybór.
 
Odpowiedzialność wymaga działania. Jeśli coś ma się wydarzyć, zdarzy się z powodu działań, które podejmiemy. Musimy zmienić pewne postawy, zachowania, reakcje i wybory. Powinniśmy aktywnie uczestniczyć w rozwiązywaniu problemów w naszych wzajemnych relacjach, nawet jeśli te problemy nie zostały przez nas spowodowane. Kiedy Joe zrozumiał, że wybuchy gniewu są problemem jego, a nie żony, wziął za nie odpowiedzialność. Uświadomił sobie, że nie przestanie okazywać gniewu, nawet jeśli Caroline się zmieni. Jeśli natomiast on stanie się bardziej dojrzałym człowiekiem, będzie inaczej reagował na postępowanie żony. Odkrył prawdę, której naucza Księga Przysłów, że brak granic i gniew idą ze sobą ręka w rękę: Miastem odkrytym, bez murów, jest człowiek nieopanowany (Prz 25, 28). Nauczył się unikania automatycznych reakcji, zastępując je przemyślanym wyborem, kiedy czuł się zagrożony przez żonę. W wyniku osobistego rozwoju, który się w nim dokonał, pojawiło się wiele innych korzyści, jednak wszystko rozpoczęło się od wyznaczenia granic, dzięki czemu mógł określić, za co jest odpowiedzialny.
 
Każdy z małżonków powinien brać odpowiedzialność za następujące sprawy:
- Uczucia
- Postawy
- Zachowania
- Dokonywane wybory
- Granice
- Pragnienia
- Myśli
- Wartości
- Uzdolnienia
- Miłość.
 
Poczucie odpowiedzialności podpowiada nam, że to my sami musimy uporać się z własnymi uczuciami i nauczyć nowego sposobu odczuwania. To nasze uczucia – a nie uczucia współmałżonka – powodują, że cierpimy i czujemy się bezradni. Sposób, w jaki się zachowujemy i reagujemy, stanowi jeden z elementów problemu i to do nas należy zmiana wzorców postępowania. Pozwalamy, aby inni przekraczali ustalone granice, a następnie odczuwamy wobec nich niechęć lub czujemy się bezradni. Nie przekształcamy własnych pragnień w dające się zrealizować cele, nie doprowadzamy też do ładu swoich nierealnych marzeń. Dzięki wzięciu odpowiedzialności za własne życie możemy być szczęśliwi. Gdy Bóg obdarzył Adama i Ewę wolnością dokonywania wyborów i odpowiedzialnością za nie, umożliwił im w ten sposób prowadzenie życia, jakiego wszyscy pragniemy – życia pełnego miłości, upływającego we wspaniałej okolicy oraz dającego mnóstwo okazji do wykorzystania posiadanych talentów. Dostarczył im zdolności i okazji do uczynienia własnego życia takim, jakiego zapragnęli. Gdy nie wybrali drogi prowadzącej do szczęścia, podobnie jak my musieli wziąć odpowiedzialność za własną decyzję.
 
Dobra nowina w sprawie granic polega na tym, że Boży plan związany z odpowiedzialnością nie uległ zmianie. Nie jesteśmy zdeterminowani zachowaniami i problemami partnera. Każdy z małżonków może uniknąć losu ofiary partnera i trudności, które on przeżywa, co więcej, może zmienić charakter łączącego ich związku. W kolejnych rozdziałach wskażemy, jak można zmienić małżeństwo na lepsze, nawet jeśli druga osoba nie jest tym zainteresowana. Proces zmian rozpoczyna się jednak zawsze od wzięcia odpowiedzialności za własną część problemu.

 



Pełna wersja katolik.pl