logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyœlij kartkę


 Problemy skrupulantki ze spowiedzią
Autor: Aga (---.play-internet.pl)
Data:   2020-02-08 07:15

Witam serdecznie. Przymierzam sie do spowiedzi już kilka razy i zawsze jak już jestem blisko konfesjonału to nie idę. Powód jest może dziwny ale ja czekam na koniec bo nie chciałabym żeby ktos za mną stał. Mam wtedy wrażenie że wszystko słychać. Druga sprawa to taka że moje spowiedzi są z reguły dłuższe niż innych osób. Mniej wiecej 20-25 minut może dłużej. Nie dlatego że tak nagrzeszylam tylko nawiązuje do poprzednich spowiedzi i lubie mówić dokładnie i nie ominąć niczego gdyż mam wtedy wrażenie że będzie nieważna jak coś zataję nawet lekkiego. Jestem skrupulantka i cierpie na nerwicę lękową. Ksiądz spowiadajacy przed msza św ma na tej mszy też jakąś funkcję np podawać komunię św albo przejsc się z tacą i obawiam sie że zwyczajnie nie będzie miał tyle czasu dla mnie. Z kolei jak pójdę pierwsza to zablokuję cały konfesjonał. Albo wyspowiadam się ale nie zdaze na mszy przyjąć komunii i pozniej ogarną mnie wątpliwości i już wcale nie przyjme. Idealnie by było żeby był pusty kościół wtedy tylko ksiadz ja i konfesjonał. I niedlugo komunia św... Niestety to nierealne i zwlekam ze spowiedzia. Przy modlitwach mówiłam że dziś już pójdę że się postaram... ale ostatecznie nie udaje mi się. Wiem że dla kogos mój problem wydaje się banalny ale dla mnie taki nie jest. Z kolei nieraz mnie nachodzą myśli że źle robię nie powinnam patrzeć na okoliczności tylko iść normalnie do spowiedzi bo najważniejsze to powiedzieć Jezusowi moje grzechy. Ale blokuje sie później... Macie może jakąś radę dla mnie?

---
Rady:

1. (klik)
2. (klik)
3. (klik)
4. (klik)
5. (klik)
6. (klik).

z-ca moderatora

 Re: Problemy skrupulantki ze spowiedzią
Autor: Halina (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2020-02-08 16:22

Spowiedź to dla niektórych bardzo krępujący temat. Coś o tym wiem, gdyż sama do niedawna miałam ten problem. Jednak postanowiłam porozmawiać z zaufanym kapłanem, który wytłumaczył mi, że w konfesjonale Jezus Chrystus obmywa nasze serca z grzechów i doświadczamy Jego miłosierdzia. Bóg nie jest księgowym, dlatego jeśli zapomnisz jakiegoś grzechu, nie martw się - wyznasz go podczas następnej spowiedzi. A jeśli nie to może umów się na spowiedź poza konfesjonałem z jakimś zaufanym kapłanem lub spróbuj znaleźć stałego spowiednika. Dobrym jest też mieć kierownika duchowego i zwracać się do niego z takimi lub innymi problemami.
Powodzenia, Niech Pan błogosławi, a Matka Boża strzeże.

 Re: Problemy skrupulantki ze spowiedzią
Autor: Aga (---.play-internet.pl)
Data:   2020-02-09 15:48

Dziękuję za odpowiedzi. Normalnie jestem towarzyską i kontaktową osobą. Ale w tej sytuacji czuję skrępowanie taką blokadę bo pytań mam też kilka do spowiednika. I takie trudne zawiłe grzechy przynajmniej dla mnie. Idealna by była sytuacja pusty kościół lub niewiele osób, ksiądz, konfesjonał i ja. Wtedy bym była bardziej swobodna i szczera. Ale wiem że to nierealne praktycznie i takiej sytuacji mogę po prostu nie doczekać. Już umawiałam się kiedyś z księdzem a teraz wstydzę się go znów prosić tym bardziej że będę powracać do zapomnianych (nie zatajonych) grzechów i nawiązać do paru spraw z poprzedniej. On się wtedy chętnie zgodził i jako spowiednik by mi odpowiadał ale to było 1 raz i wstydzę się po raz kolejny.

----------

Nie gwarantuję, ale duże prawdopodobieństwo na pusty kościół, a na pewno więcej czasu na rozmowę może Pani wybrać tutaj: (klik).
moderator

 Re: Problemy skrupulantki ze spowiedzią
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-02-10 17:29

"On się wtedy chętnie zgodził i jako spowiednik by mi odpowiadał ale to było 1 raz i wstydzę się po raz kolejny".

Czy ten ksiądz wtedy powiedział, że robi wyjątek i kolejny raz już nie będzie możliwy? :) Jeśli nie, poproś ponownie. Spróbuj wykorzystać szansę. Przełam wstyd.
A tak w ogóle, czego się wstydzisz? Czym ryzykujesz, prosząc? Co takiego możesz na tym stracić? Jeśli odmówi, będziesz przecież w tym samym położeniu co obecnie :) Mając dodatkowo tylko świadomość, że jedna droga zamknięta.

W przypadku skrupułów dobrze jest mieć stałego spowiednika. Ale on sam się do Ciebie nie zgłosi. To pewne. To Ty musisz się wysilić i poprosić o tę posługę. A jeśli wiesz, że jakiś kapłan naprawdę Ci odpowiada, to lepiej za długo z taką prośbą nie zwlekać. Myślę, że dobrze byłoby też upewnić się, czy wybrany przez Ciebie spowiednik może Ci na dłuższą metę zapewnić takie zewnętrzne warunki do spowiedzi, na jakich tak bardzo Ci zależy.

Weź też pod uwagę, że stałego spowiednika wypada słuchać. Któraś z kolei spowiedź może więc nie wyglądać tak jak pierwsza czy druga. Np. dla Twojego dobra spowiednik może wbrew Twoim upodobaniom zalecić Ci niewracanie do poprzednich spowiedzi, nierozgrzebywanie przeszłości.

"Powód jest może dziwny ale ja czekam na koniec bo nie chciałabym żeby ktos za mną stał. Mam wtedy wrażenie że wszystko słychać".

To akurat nie jest problem skrupulancki :) U mnie pojawił się po korzystaniu przez dość długi okres wyłącznie z zamkniętych konfesjonałów, gdzie nie trzeba dbać o szczególne wyciszenie głosu. Może dla Ciebie właśnie taki konfesjonał byłby dobrym rozwiązaniem.

 Re: Problemy skrupulantki ze spowiedzią
Autor: Aga (---.play-internet.pl)
Data:   2020-02-15 19:17

Witam. Posłuchałam ostatniej osoby J i zadzwoniłam jeszcze raz do tego księdza. Bylam na spowiedzi a nawet u Komunii świętej. Problem jest taki że
/.../

Nawet jeśli skrupulant uzyska odpowiedź na swoje wątpliwości, po chwili pojawią się następne. I tak w nieskończoność…
Gdzie odnaleźć pokój serca? (klik).
moderator

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: