logo
Piątek, 07 listopada 2025 r.
imieniny:
Antoniego, Kariny, Przemiły, Wilibrorda – wyœlij kartkę


 Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Azariasz (---.centertel.pl)
Data:   2024-11-07 02:35

Szczęść Boże

Czy Bóg wysłuchuje modlitw ludzi nie będących katolikami czy w szerszym ujęciu chrześcijanami? Oczywiście pisząc "wysłuchuje" nie mam na myśli, że je spełnia ale czy Bóg bierze pod uwagę te modlitwy?

Mam tutaj na myśl modlitwy wyznawców innych religii od choćby blisko spokrewnionego Judaizmu czy Islamu po wyznawców hinduizmu albo shinto czy innych religii oraz też ludzi, którzy nie odkryli albo nie zrozumieli przekazu Chrześcijanstwa i jakoś na swój sposób szukają/postrzegają Boga i jakoś się do Niego modlą.

Czy jeśli Ci ludzie się modlą to ma to jakiś sens? Czy są wtedy w jakiejś relacji z Bogiem czy Bóg całkiem ich ignoruje bo może nie wiem są z góry potępieni?

Przyznam że do tego pytania zainspirowała mnie historia Sadako Sasaki. Miała dwa gdy USA w 1945 zrzuciło bombę atomową na Hiroszimę. Skutkiem tego gdy miała 11 lat zdiagnozowano u niej białaczkę. Zgodnie z japońskimi wierzeniami i legendami postanowiła złożyć tysiąc papierowych żurawi (symbol długowieczności). Myślę że składanie tych żurawi z pewną intencją można uznać za rodzaj modlitwy. I właśnie wtedy zaczęło mnie zastanawiać czy to miało jakiś sens czy Bóg się pochyla nad modlitwami nie chrześcijan? Czy z góry je odrzuca?

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Kasia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2024-11-07 09:05

Problem w tym, że Bóg się brzydzi bożkami. Układanie żurawi to wiara w papier i ułożonego żurawia, że jest w stanie mi pomóc. To jest w jakimś stopniu łamanie pierwszego przykazania. To jakbyś zapytał czy Bóg (nasz Bóg Ojciec) wysłucha kogoś, kto klęka przed Buddą i prosi o zdrowie. Też się "modli" w jakimś sensie. Myślę, że jest różnica pomiędzy szukaniem Boga czyli np. czytaniem o religiach, filozofiach. A znalezieniem sobie już "boga" i działaniem według jego zasad i mówienie, że się szuka. Bo już wchodzisz w bożki, w rytuały.

Raczej bym powiedziała, że Bóg będzie szukał relacji z NIEchrześcijaninem, próbował go wyciągnąć. Ale patrząc logicznie, gdyby miał dawać im to, co oni sobie "wymodlili" przez chociażby papierowego ptaka, to raczej utwierdzałyby ich w przekonaniu, że robią dobrze.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-11-07 10:45

To trochę różne rzeczy
1) Judaiści modlą się do tego samego Boga co my - zatem odpowiedź jest oczywista
2) Mahometanie... też modlą się do tego samego Boga - zatem myślę, że i ich wysłuchuje
3) Jeśli idzie o hinduistów czy wyznawców szinto, to w tych religiach nie ma właściwie Boga jako takiego - jest pewien panteon bóstw, demonów itd. Sprawa jest więc bardziej skomplikowana.
Także jeśli idzie o religie, w których jest jakieś bóstwo, ale fałszywe.

Z jednej strony ludzie wierzą w fałsz.
Z drugiej, religie naturalne (z wyjątkiem może demonicznych) są skutkiem tego, że każdy człowiek ma "intuicję Boga" oraz pragnienie Boga. Z braku Objawienia Boga Prawdziwego, szuka Go po omacku.
Tak, myślę, że ze względu na te poszukiwania Bóg może wysłuchiwać szczerych osób dobrej woli, mimo, iż ich wierzenia są fałszywe.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-11-07 14:08

Pan Bóg nikogo nie ignoruje ani nie lekceważy. I nikogo nie odrzuca, tym bardziej z góry.
Nie istnieje potępienie z góry (to heretycki pomysł).
Ludzie nie są też przez Pana Boga karani po prostu za to, że nie są katolikami.
To nie byłby Pan Bóg, tylko jakaś wredna zawistna istota.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Azariasz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2024-11-07 16:40

Chyba nie każdy do końca zrozumiał treść pytania. Zaznaczyłem że nie chodzi mi o spełnianie próśb jak na koncercie życzeń. Bóg nie spełnia z automatu też próśb chrześcijan. Chodziło mi o jakąś może relacje z Bogiem i po prostu o to czy Bóg na nich "patrzy"

@Kasia. Tak rozumiem ale mówimy w tym przypadku o dziecku wychowanym w innej kulturze gdzie w tamtych latach chrześcijaństwo tam nie było popularne. Do tej pory zresztą nie jest. Nie wiem czy składanie papierowych żurawi jest wiarą w moc papieru czy to rodzaj czynności rytuału wykonany by prosić właśnie jakieś "Siły wyższe" czyli po prostu Boga.

@Marek Piotrowski. Rzeczywiście religie takie jak shinto czy hinduizm i inne podobne rzeczywiście różnią się od religii monoteistycznych i była/jest tam wiara w panteon istot a nie w jednego Boga, który być może jest ich zdaniem poza ich zasięgiem. Ale trzeba też oddać że w tych religiach pojawiają się coraz silniejsze ruchy monoteistyczne uważające że istnieje jeden Bóg,który wszystko ogarnia. Czytałem też o religiach plemiennych Azji i Afryki gdzie też występuje wyraźny monoteizm a słowo, którym nazywają Boga po przetłumaczeniu znaczy tyle co Bóg.

Dyzzzma wspomina postać nawróconego Nabuchodonozora i to nasuwa mi na myśl (nie wiem czy słusznie) postać Melchizedeka który nie był jeszcze Żydem ale oddawał cześć Bogu Najwyższemu transcentnemu i jedynemu. Inna sytuacja z Biblii która od razu przychodzi mi na myśl gdy właśnie myślę o relacji niechrześcijan z Bogiem to spotkanie Piotra i Korneliusza w Dziejach Apostolskich
Dz 10: 34-35 Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie5: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. 35 Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.

Gdzie jak słyszałem Korneliusz był w istocie poganinem a podobno słowo naród można by zastąpić słowem wyznanie albo wiara.

W Liturgii Wielkiego Piątku jest modlitwa za niewierzących w Chrystusa itd. To z kolei przypomniało mi soborową naukę o kręgach przynależności do Kościoła. Jeden z podręczników teologii dogmatycznej ("ABC teologii dogmatycznej") powołując się na „soborową naukę” na temat „przynależności do Kościoła jako Ludu Bożego” wymienia cztery grupy ludzi: chrześcijan — katolików, chrześcijan — niekatolików, niechrześcijan oraz szukających Boga. Przynależność owych grup do Kościoła podręcznik przedstawia graficznie w formie koncentrycznych kręgów. Komentarz do kręgu o nazwie „szukający Boga” brzmi: „Nawet więc ateiści, jeśli ich ateizm nie jest zawiniony, należą do Ludu Bożego i mogą osiągnąć zbawienie”. Zdaję sobie sprawę że trzeba być w tym bardzo ostrożnym.

Jeszcze znalazłem
Dz 17: 23-27
 Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu". Ja wam głoszę to, co czcicie, nie znając. 24 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką 25 i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. 26 On z jednego [człowieka] wyprowadził cały rodzaj ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi. Określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, 27 aby szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas.

@hanna ale też i do reszty. Z jednej strony niby wiedziałem że Bóg nikogo nie ukarze za nie bycie katolikiem i że nie jest wredną zawistną istotą. Ale mówiąc w skrócie, pojawiają się we mnie różne wątpliwości i pytania.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-11-07 19:55

Przykro mi, ale ta interpretacja "Kręgów Kościoła" (mimo, że można spotkać ją nawet w podręcznikach) jest błędna.
Wyjaśnia to dość dokładnie bp Andrzej Siemieniewski - wykład można obejrzeć tu:
https://youtu.be/-pti1xEHL1c

Nauczanie księdza biskupa w formie tekstowej zamieściła w formie tekstowej Dorota Baranowska tutaj
https://teologia-duchowosci.blogspot.com/2009/09/na-tropie-kregow-przynaleznosci-do.html

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Bronek (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-11-08 08:59

Trzeba jednak zaznaczyć, że Bóg jest autonomiczny w swojej woli.
I jednych modlitw wysłuchuje a innych nie.
I dotyczy to zarówno chrześcijan jak i niechrześcijan.
Warunki na których w ogóle Bóg wysłucha modlitwę są w Piśmie Świetym np. o trzymaniu urazy, nieustannej modlitwie itp.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Bea (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-11-08 09:57

Myślę, że Miłość nie wyklucza.
Bo co ma z winy dziecko, czy osoba dorosła, którą wychowano w jej wierze, innej, niż katolicka? Co jest winny członek plemienia afrykańskiego, który ma swoje wierzenia od dziada pradziada, a chrześcijaństwo nie jest mu znane?
Pewne sprawy Bóg sam osądzi

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Magdalena (---.centertel.pl)
Data:   2024-11-08 12:12

Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan? Nawet ciekawe pytanie.
Też, ze zwykłej ludzkiej ciekawości, chciałabym wiedzieć, ale wiem, że się na pewno w tej ziemskiej rzeczywistości nie dowiem, bo nie znam zamiarów i myśli Bożych do końca :)

Odpowiedź na podobne ludzkie dylematy znalazłem u Izajasza:
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana.
Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi"
(Iz 55, 8-9.)

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-11-08 15:39

Może wróćmy do początku, do pytania Azariasza. Jeżeli dobrze rozumiem, pytanie NIE dotyczy tego, czy Bóg wysłuchuje modlitw w sensie: spełnia prośby (a o tym pisze np. Bronek), ale dotyczy kwestii: czy Bóg zauważa modlitwę - zwrócenie się ku Istocie Wyższej, czy pozostaje w relacji z człowiekiem, który modli się na swój sposób. Czy też ignoruje taką aktywność niechrześcijanina i na dodatek niekatolika. Czy Pan Bóg interesuje się ludźmi (dowolnych wyznań lub bezwyznaniowymi).

Myślę, że jest odpowiedź - i to pewna odpowiedź na to pytanie.
Pan Bóg nie lekceważy żadnego człowieka, bo każda istota ludzka jest przez Niego obdarzona życiem, ciałem i duszą nieśmiertelną. I troszczy się o każde stworzenie, także w wymiarze ducha. Bardzo Mu zależy.
A jak w detalach to się przejawia, w odniesieniu do ludzi różnych kultur i różnego poziomu świadomości, także tych składających w ewentualnym poczuciu sacrum papierowe żurawie (nie odważyłabym sie tego nazwać bożkami) - no to akurat ja osobiście nie muszę wiedzieć :)

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Mateusz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2024-11-08 22:04

Czy Pan Bóg wysłuchuje modlitw niechrześcijan? A Ty sam odwracasz głowę, gdy słyszysz nieswoje imię na ulicy? Nie, bo ta osoba nie mówi do Ciebie. Tak samo jest z modlitwami. Pan Bóg nie chce, żeby nazywać Go imionami niechrześcijańskich bożków, a tym bardziej przypisywać Mu ich cech. Kojarzysz Huitzilopochtli, azteckiego boga słońca, którego trzeba było regularnie "karmić" ludzkimi sercami, żeby nad światem nie zapadła ciemność? Albo hinduską Kali o czterech rękach, z których dwie są zwykle zajęte trzymaniem miecza i czyjejś głowy? Jeśli twierdzisz, że oddając im cześć ludzie mogli zmierzać do poznania naszego Boga, to z całym szacunkiem - chyba żartujesz, albo oszalałeś.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2024-11-08 23:22

"34 Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: «Przekonuję się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby.
35 Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie." (Dz 10)

Osobę, która nie zna i nie miała jak poznać Boga obowiązuje "prawo ludzkie", nazywane tu sprawiedliwym postępowaniem. Bóg nie może nie zauważać dążenia konkretnej osoby do dobra. Może myśli, chęci, prośby tej osoby nie są w sensie ścisłym modlitwami, bo modlitwa zakłada osobową relację z Bogiem, ale na pewno Bóg widzi ich starania.

 Re: Czy Pan Bóg wysłuchuje niechrześcijan?
Autor: Azariasz (---.centertel.pl)
Data:   2024-11-09 00:01

@Bea Myślę też że to nie tyczy się tylko znania lub mieznania chrześcijaństwa ponieważ znać to jedno a rozumieć to co innego. Na świecie są pewne ludzie którzy tylko wiedzą że Chrześcijaństwo jest i mają podstawowe pojęcie takie encykopedyczne ale go nie pojmują w takim głębszym sensie.
W relacjach i w rozmowach z ludźmi że tak powiem z codziennego podwórka ( znajomi, przyjaciele, rodzina itd) też odnoszę wrażenie że nie do końca pojmują Chrześcijanstwo lub nawet precyzując katolicyzm. Z definicji wiedzą co to jest ale ostatecznie mają pokrzywiony lub niepełny obraz. Mam znajomego który czytając Pismo Święte uznał że ten Bóg którego czczą chrześcijanie jest mówiąc w skrócie brutalny i zadufany w sobie. Ale jednocześnie uważa on że w Boga wierzy. Mógłbym tak wymienić jeszcze kilka różnych sytuacji gdzie ludzie będąc wewnątrz kręgu kultury chrześcijańskiej z różnych to powodów po prostu nie rozumieją wiary chrześcijańskiej i wynika to z wychowania ale czasem też z własnego pogubienia się. I ci ludzie często mają jakieś swoje postrzeganie Boga. Tego Boga jedynego najwyższego i transcendtnego. I być może jakoś próbują z Bogiem rozmawiać.

@hanna
Tak dokładnie. Mam na myśli czy Bóg wchodzi w relację z ludźmi innych wyznań religii.

Może jakaś część tej odpowiedzi jest w tym
Mateusza 5:43-45
"Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a swego nieprzyjaciela będziesz nienawidził. Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was; Abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie. On bowiem sprawia, że jego słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi i deszcz zsyła na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."

Mt 8: 5-13
 "Gdy wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, 6 mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi» 7 Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». 8 Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. 9 Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź!" - a idzie; drugiemu: "Chodź tu!" - a przychodzi; a słudze: "Zrób to!" - a robi». 10 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 11 Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. 12 A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów». 13 Do setnika zaś Jezus rzekł: «Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś». I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie"

Może jeśli zatem Bóg zsyła ten przysłowiowy deszcz na wszystkich ludzi a Setnik wszedł w relację z Jezusem pomimo że jak mniemam Setnik nie był wtedy jeszcze chrześcijaninem a tym bardziej nie mógł być Żydem. Być może wierzył w "jakiegoś" Boga może nawet w jakiś panteon skoro był powiązany z armią Rzymską.


Słyszałem też że pierwsi Chrześcijanie mianem bliźnich określali właśnie ludzi innych wyznań wiar (pogan ) a należących do Kościoła zwali braćmi. Zatem jeśli byli oni bliźnimi a sam Bóg nakazuje ich kochać to może jest to tez odpowiedź na pytanie czy sam Bóg słucha ich modlitw i wchodzi z nimi w relację.

@Mateusz
Zatem mówisz że Bóg ignorował i skazał na potępienie ludzi,którym sam się nie objawił? Ponieważ opisujesz przykład cywilizacji która aż do przybycia Europejczyków chrześcijaństwa nie znała i opierali się oni na swoich błędnych intuicjach. To samo tyczy się opisanej przez ciebie Kali. Gdzie Bóg Hindusom też się nie objawił a więc znowu musieli się oprzeć na swoich mitach. Więc Bóg stworzył tych ludzi wiedząc że nigdy im się nie objawi i nigdy nie wysłucha ich modlitw nawet jeśli Ci po swojemu próbują zwrócić się do tego Boga Najwyższego. To po co ich stworzył? Dla kaprysu ?
Wspominasz o aztekach. Ale znowu idnianie z Ameryki Północnej wierzą/wierzyli w "Wielkiego Ducha" byt bóstwo które jest nad wszystkim innym i wszystko ogarnia i nie składali mu krwawych ofiar.
I żebyśmy za bardzo nie zachwycili się Europejczykami szerzącymi chrześcijaństwo to przypominam że głównym motywem Europejczyków by pojawić się u Hindusow i Azteków była chciwość a nie chęć szerzenia wiary.

I mam pytanie co przykładowo z faktem że Bóg objawił się Abrahamowi gdzie ten wg Biblii pochodził z Ur a więc z terenów ogólnie mówiąc Sumeru /Mezopotamii (w zależności od okresu historycznego) Abraham zatem najprawdopodobniej był wychowany w wierze tej "sumeryjskiej" A więc do czasu objawienia nie znał Boga z objawienia ale znał go tak jak sobie wyobrażali sobie mieszkańcy tamtych terenów.

I jak też postrzegać modlitwę w Asyżu pierwszy raz chyba zorganizowaną przez Jana Pawła II ale też i później kontynuowaną gdzie modlili się też wyznawcy innych wyznań i religi właśnie poza chrześcijańskich?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: