logo
Piątek, 01 grudnia 2023 r.
imieniny:
Blanki, Edmunda, Eligiusza, Natalii, Florencji – wyœlij kartkę


 Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Mi (30 l.) (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2023-11-18 16:28

Hej Kochani,

miałam kiedyś chłopaka, nie godziłam się na współżycie ani na poważniejsze pieszczoty z nim, ale żeby mu to jakoś "wynagrodzić" (specjalnie w cudzysłowie...) zdarzało mi się kilka razy na jego namowę wysłać mu roznegliżowane fotki... Głównie bez twarzy, ale zdarzyło się sporadycznie i z... Co gorsza, miałam wtedy ogólnie gorszy okres w życiu (wiem, to nie usprawiedliwienie), zdarzało mi się też robić sobie odważniejsze zdjęcia dla samej siebie, których nikomu nie wysyłałam, ale które przecież w eterze gdzieś są, nawet po skasowaniu...
Wtedy o konsekwencje nie dbałam, w myśl głupiej zasady, że będę się martwić jak będzie o co konkretnie. Teraz cierpię przez to strasznie:

1) Czuję się brudną ladacznicą. Mimo że jestem dziewicą, omijałam wszelkie doznania seksualne z chłopakiem mimo dużych pokus i nagabywań, to te zdjęcia już na zawsze kładą się piętnem na mojej przeszłości (mimo że się z tego wyspowiadałam). Czasem myślę, że już "lepiej" było "normalnie" iść z tym chłopakiem do łóżka, w sensie wiadomo, jest to grzech ciężki, ale konsekwencje tego dla przyszłego życia są zasadniczo mniejsze (choć też bardzo duże)...

2) Czuję, że muszę już zapomnieć o zakładaniu rodziny. Bo który mężczyzna by chciał żyć w ryzyku, że fotki jego żony z przeszłości wypłyną pewnego dnia i zaburzą rodzinny spokój, jak mogłabym na to narażać kogoś i jeszcze ewentualne dzieci... Co prawda ogólnie nie mam nic przeciwko życiu w samotności, ale wolałabym żeby to w moim życiu wyszło naturalnie, a nie tylko jako konsekwencja złych wyborów kiedyś...

3) Mogę przynieść wstyd i hańbę mojej grupie zawodowej. Zastanawiam się, czy nie odejść z zawodu, żeby w razie czego straty wizerunkowe były mniejsze (i dla mnie, i dla tej zawodowej grupy). Konsekwencją byłoby zatem poświęcenie lat ciężkiej nauki i pieniędzy. Zasłużyłam - ale przestrzegam innych.

4) Czuję się hipokrytką i czarną owcą w towarzystwie. Mam bardzo porządnych znajomych, którym robienie takich rzeczy nie przyszłoby pewnie do głowy. Z jednej strony dobrze, że o tym nie wiedzą, z drugiej - no właśnie, czuje, że jestem fałszywa.

5) Mam ogólnie problemy z psychikę, również na tle seksualnym. Ciągle mam myśli o poniżaniu się, o zasługiwaniu na najgorsze, o tym, że np. zasługuję tylko na to, żeby na mnie pluć, po mnie deptać, itp. (leczę się na to).

Piszę, może komuś to zadziała na wyobraźnie i wybawi od podobnej sytuacji...
A Was proszę o modlitwę i może jakieś dobre słowo, żebym się całkiem nie poddała w życiu po tym wszystkim (są jeszcze inne aspekty, które się przyczyniają do mojego złego stanu psychicznego).

Z Bogiem.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: chmurka (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2023-11-19 19:11

Droga Mi - jesteśmy rówieśnicami :) Z tego co piszesz wyraźnie widać, że to dla Ciebie duży problem, zatem bardzo dobrze, że się leczysz i zachęcam się poza tym do oddawaniu tych problemów Bogu nieustannie na modlitwie, proszeniu Go o uzdrowienie z tej rany. Dobrze, że masz świadomość, że to, co zrobiłaś było nie najlepszym pomysłem i bardzo dobrze, że się z tego wyspowiadałaś. Może jakaś zmiana wizerunku pomoże, jeśli masz obawy o bycie rozpoznaną?

"Czuję się brudną ladacznicą", "Czuję, że muszę zapomnieć o założeniu rodziny" - to podszepty Złego Ducha bądź twojego bardzo ostrego wewnętrznego ja. Bóg Cię kocha. Kochał i kocha Hitlera, Stalina, Judasza, św. Augustyna przed nawróceniem i tak samo po nawróceniu.

Uwierz mi, kochana, że po tym świecie żyją kobiety o wiele gorzej prowadzące się moralnie od Ciebie, które dzięki nawróceniu odzyskały godność dzieci Bożych i zostały pobłogosławione darem rodziny i dzieci. "Idź i nie grzesz już więcej". Dla każdego z nas Bóg widzi ścieżkę najbardziej optymalną. Jest taka aktorka, nazywa się Patrycja Hurlak, są na yt filmiki z jej świadectwem nawrócenia. Opowiada w nich, że przez wiele lat żyła w pozasakaramentalnych związkach, rzucała na mężczyzn czary, a po nawróceniu żyje w "czystości odzyskanej". Z tego co wiem, ona akurat wybrała ścieżkę życia samotnego, ale dokonała tego po rozeznaniu, modlitwie i namyśle, nie z powodu "ucieczki" od życia, a mam wrażenie, że to co opisujesz nosi znamiona takiej ucieczki. Obiecuję się za Ciebie pomodlić. Z Panem Bogiem

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Księżyc (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2023-11-20 03:06

Jak już nawiązanie do wieku - jestem kilka lat młodszy i chciałbym Ci podziękować za to świadectwo - zawsze serce się raduje, gdy ktoś w podobnym wieku ma tak poważne podejście do wiary. Hmm ... rozbijmy twoje punkty na 5 części tak jak je opisałaś

01) Nigdy nie żałuj życia w czystości. To cudowny dar, który - uwaga - dalej możesz podarować swojemu mężowi w przyszłości. Ręcznik może Ci się odwinąć i ktoś może zobaczyć Cię nago - niezawiniona sytuacja, ale co wtedy?

02) Który? Odpowiem Ci po męsku - Ja nie miałbym problemu widząc jak bardzo żałujesz. Widać, że jesteś mega wrażliwcem, a to u kobiet jedna z najpiękniejszych cech. Oceniam Cię właśnie w ten sposób, a nie przez te zdjęcia. Ja mogę tak oceniać - mogą Cię tak oceniać inni faceci w tym Twój przyszły mąż.

03) Nie wiem co to za praca - ale jeśli z chłopakiem nie rozstaliście się jako najwięksi wrogowie - uwierz, że nie miałby powodu do tego, aby robić Ci taki numer.

04) Nie jesteś fałszywa - pewien ks. powiedział bardzo mądre słowa "Nikt z nas nie zagwarantuje, że za 4 lata nie zgrzeszy (PS. byłby hipokrytą, gdyby tak zrobił), ale może zagwarantować, że nie zgrzeszy jutro, że nie planuje grzechu ". Planujesz grzech siostro? Nie sądzę po tym co przeczytałem w opisie 😀 - więc kto jak nie ty ma propagować czystość?

05) Świetna decyzja o podjęciu leczenia. Uważasz, że powinno się Ciebie poniżać, bo sama się poniżyłaś ? Hmm ... gdybym bez konsekwencji mógł potraktować Cię jakkolwiek - ze względu na Ciebie - powtórzę - na Ciebie bym Cię przytulił. Tego typu zachowania o jakich mówisz wynikają z własnych chorych perwersji seksualnych. Nie ma znaczenia czy dziewczyna jest brunetką, blondynką itd, chodzi o spełnienie tych perwersji bez odniesienia do konkretnej osoby, rozumiesz? Pracuj z terapeutą, bo jeśli Ty mówisz nie - nikt nie będzie "czekał" aby Cię tak potraktować, bo zaraz znajdzie się łatwiejsza dziewczyna (łatwiejsza w ich egoistycznym sensie).
Z Bogiem, 🖐

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2023-11-20 19:50

Bóg Ci przebaczył. Tego grzechu już nie ma. Niestety, jak widać, zostały konsekwencje. Widzę, że jesteś mocno pogubiona. Dobrze, że jesteś medycznie zaopiekowana. Myślę, że przydałaby Ci się jeszcze rozmowa z zaufaną wierzącą osobą, np. księdzem albo katolickim psychologiem, żeby poukładać to pomieszanie w wartościach, które wybrzmiewa z Twego posta. Pisanie na forum, choć ważne i pomocne, to zbyt krótka i "niedokładna" forma do wyjaśnienia wszystkich Twoich wątpliwości i pogubienia w tym temacie.
Konsekwencje współżycia są zawsze większe niż jego form nazwijmy to "zastępczych".

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Xxx (---.cable.dynamic.surfer.at)
Data:   2023-11-21 10:56

Bez paniki. Pomyśl o Marii Magdalenie, Pan Jezus nie miał problemu z jej przeszłością. A i w dzisiejszym świecie nie jest to przeszkoda w karierze - np. Melania Trump została pierwszą damą US, choć przecież zarabiała publikując zdjęcia, które inni uznaliby za kompromitujące.
Dobrze, że przestrzegasz innych. Wierzę, że Pan Bóg da Ci pokój serca.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Osa (---.digimobil.es)
Data:   2023-11-21 23:44

Wiele dziewczyn robi sobie takie zdjęcia. Myślę, że dla mężczyzn większym problemem będzie Twoja nadwrażliwość niż stare zdjęcia. Teraz są sposoby, aby wstawić twarz kobiety w filmie, w którym nie wystąpiła. Zdarzyło się to mojej koleżance. W większości zdjęć tego typu wykorzystuje się fotoshop, więc nawet jeśli byś ich nie wysłała istnieje ryzyko ze ktoś mogły zrobić Ci taki numer. Jak gdzieś wypłyną to też zawsze możesz powiedzieć, ze to tylko Twoja twarz. Przecież przed znajomymi z rodziną nie będziesz się rozbierać, żeby im to udowadniać. Nie trać życia na zamartwianie się.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2023-11-22 22:42

"Jak gdzieś wypłyną to też zawsze możesz powiedzieć, że to tylko Twoja twarz."

Jasne. Zawsze można okłamywać ludzi i będzie ekstra. Super i po Bożemu. Ze zła brnąć dalej w zło.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: chmurka (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2023-11-23 20:44

Hanno, chcesz powiedzieć, że ma się zawsze przyznawać? W jakim celu? Czy nie większym dobrem jest ochrona siebie niż wystawianie się na ostracyzm? Przecież ona już żałuje, cierpi, potrzebuje podnieść się z poczucia winy a nie dokopywania celem rzekomej szczerości

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2023-11-23 22:39

chmurko, a jakie dobro przynosi kłamstwo?
Dojrzała osoba przyjmuje na klatę konsekwencje swoich wybryków.
Wyżej Xxx podaje przykłady Marii Magdaleny i Melanie Trump. One nie kłamały. Sam Trump sporo w życiu narozrabiał, ale też przyczynił się do ograniczenia aborcji w USA.
Różnym firmom też zdarzają się potknięcia i wiesz co? Marketingowo więcej zyskują te, które przyznaja się do błędu i próbują minimalizować skutki niż te, które idą w zaparte, że właściwie to nic się nie stało i w sumie to nie ich wina.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Mi (30 l.) (---.chello.pl)
Data:   2023-11-23 23:06

Nie wyobrażam sobie kłamać, zresztą to czy zdjęcia są fotomontażem czy nie, da się sprawdzić.
U mnie przyznanie się do błędu równałoby się wywaleniu z zawodu, nic bym marketingowo nie zyskała, nie taka branża. No ale trudno, takie konsekwencje. Jedyne co, to się faktycznie czasem zastanawiam czy nie zrezygnować zawczasu.
Nie chcę podawać branży, w której pracuje, żeby nie tworzyć tropów :⁠,⁠-⁠) Ale wyobrażacie sobie np. nauczycielkę, której foty wyciekają? Policjantkę? Prokuratora, sędziego? Nie mam żadnego zawodu z wymienionych, ale ranga kompromitacji w razie czego dość podobna.
Co do wstydu przed rodziną i znajomymi, trzeba by przełknąć. Bardziej współczuję w razie czego właśnie swojej rodzinie, bo i na nich konsekwencje moich grzechów by się skupiły, byłoby im zwyczajnie za mnie wstyd.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2023-11-24 00:23

Myślę, że jak dotąd nie wyszły, to już raczej nie wyjdą.
Nie gryź się tym.
Ale ostrzeżenie dla innych - cenne.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2023-11-24 04:11

Chmurko, piszesz:
"ona już żałuje, cierpi, potrzebuje podnieść się z poczucia winy" - i dlatego proponowałabyś, żeby (jako wątpliwy lek) fundowała sobie kolejne zło, kolejny grzech, kolejne poczucie winy z powodu świadomego wygłaszania nieprawdy?
Abyś za chwilę, usprawiedliwiając kłamstwo, mogła napisać i o kłamaniu: ale o co wam chodzi, "ona już żałuje, cierpi, potrzebuje podnieść się z poczucia winy po oklamywaniu rodziny i znajomych". I tak bez końca życie w fałszu?
Nie widzisz, że to jest droga donikąd? Że zła nie naprawia się złem? Podobnym kłamstwem nie chroni się siebie w sposób trwały i skuteczny, ale funduje się sobie kolejne napięcia i wyrzuty sumienia, a gdy kłamstwo się wyda - kolejny powód co najmniej do wstydu.

Nie wycofywałabym się z zawodu, Mi. Stało się, popełniłaś duży błąd. Jak sprawa wyjdzie, to gdziekolwiek będziesz, trzeba będzie wziąć to na klatę. Bez dziecinady pt. to nie ja, to oni wkleili... Trudno, nie ma jak zapobiec ewentualnemu upublicznieniu zdjęć, ale prawdopodobieństwo wycieku nie jest mi znane.
Na razie rób dobrze to, co robisz, nie nakręcaj niepokoju i ciekawości otoczenia nagłą decyzją o zmianie zawodu itp.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2023-11-24 14:53

Mi, nie rezygnuj z zawodu dopóki nie ma takiej potrzeby. Na pewno sporo zainwestowałaś, żeby być tu, gdzie jesteś. Szkoda byłoby to tracić.
Od paru lat kwestia wizerunku jest poważnie traktowana przez prawo. Publikowanie prywatnych zdjęć kompromitujących inną osobę ma konkretne konsekwencje dla publikującego, a osoba pokrzywdzona traktowana jest jako ofiara.
Masz nauczkę, bolesną, że grzech, mimo, że wydaje się fajny i "niewinny" (specjalnie w cudzysłowie), niesie konsekwencje. Twoja historia może też być ostrzeżeniem dla innych.
Mi, Twoja tożsamość, ta prawdziwa, to bycie dzieckiem Boga. On jest kochającym, troskliwym Tatusiem, który chce dla Ciebie tego, co najlepsze. Z tego wynika Twoja prawdziwa godność. To, że czujesz się niewiele warta, to kłamstwo. Jesteś księżniczką, córką Króla. Naucz się stawiać w centrum swego życia Jego, nie grzech. On wie, że grzeszymy, ale każdy nasz grzech został przybity z Jezusem do krzyża. Jezus zmartwychwstał, a my razem z Nim zmartwychwstajemy do pełni życia.
To, co najlepsze teraz możesz zrobić dla siebie, to z jednej strony przylgnąć do Boga i dać Mu się kochać, a z drugiej kontynuować leczenie i terapię.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2023-11-25 16:38

Teraz, po fakcie wysłania zdjęć, najważniejsze, że doszłaś do wniosku, że postąpiłaś nieroztropnie bez patrzenia w przyszłość, kierując się potrzebą dostarczenia chłopakowi natychmiastowej gratyfikacji, bez wystarczającej refleksji, że to może grzech. Możliwe, że nawet nie miałaś świadomości, że zdjęciami mogłaś popchnąć chłopaka w grzech oglądania pornografii lub go umocnić w nim. Ważne jest byś postanowiła, że nie będziesz brnęła w podobne czyny i podjęła kroki, by się umocnić w tym postanowieniu (życie wiarą i czerpanie z tego siły, by się podnosić i wracać do Jezusa, gdy upadniesz).

Gdyby Twoje zdjęcia wypłynęły na światło dzienne (w co wątpię) i ktoś zaczął stawiał Cię w kłopotliwej sytuacji, chyba najlepiej byłoby powiedzieć prawdę, że zdarzyło się to w przeszłości, że żałujesz swojego czynu, byłaś nieroztropna, ale podjęłaś kroki, by więcej tak nie czynić. Tak czy siak, te zdjęcia były przeznaczone dla konkretnej osoby, a nie dla publiczności, więc jeśli zdjęcia upubliczniłby były chłopak, świadczyłoby to bardzo źle o nim. Wydaje mi się, że wiele osób uznałoby, że los i tak niejako ukarał Cię tym, że byłaś związana z człowiekiem, który nie potrafił uszanować Waszej prywatności, egoistą ostatecznie zainteresowanym zaszkodzeniem Tobie. Jednak mam nadzieję, że Twój były nie jest takim typem, i że ma w sobie wystarczająco przyzwoitości, by Twoje zdjęcia zachować dla siebie i nikomu ich nie pokazywać.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: XYZ (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2023-11-26 11:52

Estero, Hanno,

Czy większym grzechem jest "kłamstwo" czy masochistyczno-ekshibicjonistyczne wystawianie siebie na ostracyzm i jego konsekwencje? W jakim celu tak postępować? Czy to buduje, czy niszczy? O ile rozumiem, że przyznać się można, czy nawet trzeba w gronie swoich najbliższych, to na zewnątrz nie zawsze warto się przyznawać, bo można właśnie stracić pracę, narazić się komuś potężniejszemu, czego konsekwencje będą opłakane. Czy Mi jest na tyle silna, żeby znieść konsekwencje takiego. Zatajenie prawdy nie zawsze jest kłamstwem, bo nie wiadomo jakie intencje ma ktoś pytający. Wszystko jest kwestią wyczucia. Jesteśmy wezwani do sprzeciwiania się grzechowi i aktów miłości, z włączeniem miłości do samego siebie, a takie działanie nosi według mnie znamiona pogardzania sobą. Co innego, jeśli ktoś jest twardy, nie ma wyrzutów sumienia, jest pyszny, a co innego jeśli ma świadomość grzechu i jego konsekwencji. Jezus jawnogrzesznicy, której groziło ukamienowanie i dotknęło jej pośrednio zło grzechu, jaki uczyniła powiedział "idź i nie grzesz już więcej" a faryzeuszom mówił, że mają Diabła za ojca.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2023-11-26 22:42

XYZ
Nie "kłamstwo", tylko kłamstwo. Bez cudzysłowia. Ekshibicjonizm zakłada dobrowolne rozebranie się, czyli tego wątku nie dotyczy, bo my nie namawiamy autorki do przyznawania się do tego, tylko do reakcji. Co do masochizmu... Cóż, dla mnie masochizmem jest kłamstwo, choćby dlatego, że wymaga pamiętania co, komu i kiedy się powiedziało i jeszcze trzymaniem się tego. To też mówienie sobie "ojtam ojtam, co to takiego". To świadome trwanie w grzechu, co de facto przeczy postanowieniu poprawy, a zatem stawia pod znakiem zapytania rozgrzeszenie.

Znasz historię Ananiasz i Safiry z Dz 5?
"1 Ale pewien człowiek, imieniem Ananiasz, z żoną swoją Safirą, sprzedał posiadłość 2 i za wiedzą żony odłożył sobie część zapłaty, a pewną część przyniósł i złożył u stóp Apostołów. 3 «Ananiaszu - powiedział Piotr - dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu i odłożyłeś sobie część zapłaty za ziemię? 4 Czy przed sprzedażą nie była twoją własnością, a po sprzedaniu czyż nie mogłeś rozporządzić tym, coś za nią otrzymał? Jakże mogłeś dopuścić myśl o takim uczynku? Nie ludziom skłamałeś, lecz Bogu». 5 Słysząc te słowa Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali, ogarnął wielki strach. 6 Młodsi mężczyźni wstali, owinęli go, wynieśli i pogrzebali.
7 Około trzech godzin później weszła także jego żona, nie wiedząc, co się stało. 8 «Powiedz mi - zapytał ją Piotr - czy za tyle sprzedaliście ziemię?» «Tak, za tyle» - odpowiedziała. 9 A Piotr do niej: «Dlaczego umówiliście się, aby wystawiać na próbę Ducha Pańskiego? Oto stoją w progu ci, którzy pochowali twego męża. Wyniosą też ciebie». 10 A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą. Wynieśli ją więc i pochowali obok męża. 11 Strach wielki ogarnął cały Kościół i wszystkich, którzy o tym słyszeli."

Tu też było tylko małe, malutkie kłamstwo. Takie zupełnie nic. Żadnych konsekwencji by nie ponieśli, gdyby 1. niczego nie oddali, 2. przyznali się. No bo co to jest - kilka złotych w tę albo w tamtą. Tylko, że tu nie chodzi o kilka złotych.

OK, po ludzku może proponujesz dobre rozwiązanie. Ale Bóg namawia nas do bycia wiernymi w drobiazgach: "Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" (Mt 25, 23).
Bóg może zadziałać wtedy, kiedy Mu się zaufa i stanie przed Nim w prawdzie, nomen omen "nago". On nawet z najgorszych spraw potrafi wyprowadzić dobro. Można Mu powiedzieć albo "Boże, źle zrobiłam, napraw" albo się przed Nim schować jak pierwsi rodzice po grzechu pierworodnym. Każdy ma wybór.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2023-11-27 00:08

@XYZ, skoro wywołałaś, odpisuję.
Jest - dla mnie - duża różnica między milczeniem a kłamstwem.
Proszę, przeczytaj uważnie swoją pierwszą wypowiedź, której się sprzeciwiłam. Nie była o milczeniu, lecz o mówieniu czegoś niezgodnego z prawdą.
Przypomnieć? "Jak gdzieś wypłyną to też zawsze możesz powiedzieć, ze to tylko Twoja twarz."
Zgadza się? Trzymajmy się więc faktów. Teraz idziesz inną drogą.

Nie miałam zamiaru naciskać, by dana osoba zawsze i każdemu od razu mówiła wszystko. Zmilczeć niekiedy coś można. To na osobną wypowiedź.
Ale daruj, opowiastki o tym, że podmieniono twarz na zdjęciu, nie są żadnym milczeniem, nie są odmową odpowiedzi, są kłamstwem, świadomym wciskaniem ludziom ciemnoty, są drogą donikąd - "broni "się siebie, ale tylko pozornie, włażąc w kłamstwo, w kolejne zło. Co w zdrowym sumieniu wywołuje kolejne wyrzuty.

Nie zmieniłam zdania - rada, by ktoś, kto zbłądził i to uznaje, kłamał w żywe oczy (to nie ja, to oni spreparowali fotkę), szedł w zaparte, obwiniając jakichś onych, nie jest pomocą. Jej zastosowanie jest zaś pogrążaniem się.
To szkodzi.

 Re: Przestrzegam przed wysyłaniem nudesów.
Autor: Estera (---.147.76.183.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2023-11-27 14:26

Jeszcze jeden przykład o tym do czego może doprowadzić kłamstwo i lęk przed kompromitacją. Dotyczy niedawno zmarłego Macieja Damięckiego:
"W 1973 został tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej o pseudonimie „Bliźniak”. Został pozyskany do współpracy na podstawie tak zwanych materiałów kompromitujących – 30 marca 1973 prowadził samochód osobowy marki Trabant znajdując się pod wpływem alkoholu i groziła mu utrata prawa jazdy oraz pracy w teatrze i telewizji Przedstawiał oficerom Służby Bezpieczeństwa doniesienia o osobach ze świata kultury oraz wyjazdów zagranicznych, m.in. do Stanów Zjednoczonych" (Wikipedia)

Ilu ludziom zaszkodził, choć mógł inaczej?
I tak wszyscy się dowiedzieli, zarówno o czynie właściwym, jak i konsekwencjach. Pokrzywdzeni też. Bardziej mu zaszkodziła łatka kapusia niż by to zrobiła jazda po pijaku, zwłaszcza w tamtych czasach (jazdy po alkoholu oczywiście absolutnie nie popieram).

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: