Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data: 2022-10-27 00:43
Elino:
Zwracałam Ci już uwagę, że masz problem z jasnym przekazywaniem myśli. Tzw. "czytanie ze zrozumieniem" to często nadużycie - to piszący/mówiący ma tak przekazać myśl, żeby być zrozumianym, a w razie wątpliwości wyjaśnić. To jedna z najważniejszych zasad komunikacji
Artykuł, który podajesz jest na portalu "zdrowie seksualne", o ile dobrze zajrzałam. Już sama nazwa tego portalu świadczy o tym, że zaglądają tam osoby, jak by to powiedzieć, raczej nie takie, dla których ważność małżeństwa ma znaczenie, które walczą o to, żeby małżeństwo było dobre.
Poza tym załóżmy, że np. 7% osób będących w małżeństwie z osobą z ZA ma w tym małżeństwie problem (liczba całkowicie przypadkowa) i z tych 7% niech będzie że połowa pisze komentarze pod podanym przez Ciebie artykułem. Osoby, które takich problemów nie mają, nie odzywają się. Widzisz absurd? Wiążące jest dla Ciebie zdanie 3,5% osób (przy czym jako standardowy błąd statystyczny przyjmuje się 3%). Dlatego piszę o wiarygodnych badaniach naukowych, które mogą pomóc w tej kwestii.
Nie zajmuję się zawodowo ZA, ale mam uczniów i studentów ze spektrum. I jeszcze raz napiszę: każdy z nich jest inny. O tym, że jeden z nich ma ZA wiem, bo mam to w orzeczeniu. Inny potrzebuje rytuałów do codziennego funkcjonowania i jakakolwiek zmiana tych rytuałów wywołuje u niego niemal atak paniki, ale poza tym fajnie się z nim gada. Jeszcze inny totalnie nie potrafi funkcjonować w grupie, otwiera się dopiero w rozmowie sam na sam w ciszy. Kolejny jest po prostu "niegrzeczny". Jeszcze inny woli robić wszystko sam, po swojemu, a ja się w język gryzę, żeby mu nie pomagać nawet kiedy widzę, że coś robi źle, bo już wiem, że moja pomoc go tylko rozproszy - on sam musi o nią poprosić, kiedy zobaczy, że mu obliczenia nie wychodzą. A to tylko kilka przykładów... Nie wierzę, że żaden z nich nie stworzy dobrego małżeństwa.
To trochę jak z zespołem Downa - są osoby mniej więcej samodzielne, które mogą pracować zawodowo, a są i takie, które nigdy nie nauczą się mówić, czytać, z którymi trudno się porozumieć. Obraz genetyczny ten sam, nasilenie objawów różne.
Po co wspominałaś o tym dziecku w rodzinie, jeśli nie ma ZA ani związku z tematem wątku?
Marek - dzięki za wyważoną wypowiedź, pod którą podpisuję się wszystkimi kończynami.
Antonimo - dzięki za obronę i docenienie. To dla mnie ważne.
|
|